Dymi po wymianie oleju
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
Dymi po wymianie oleju
Witam otóż mam mały problem. Ostatnio miałem remont silnika(nowe tłoki, szklanki, pierścienie itd) i po tym remoncie aż do zmiany oleju wszystko było ok... Po remoncie silnika pierwszy olej wymieniłem po 2500km i wtedy zaczęły się problemy mimo iż zalałem identyczny olej(normalny z butli). Następnego dnia po wymianie oleju już przy odpalaniu zauważyłem, że silnik ciut inaczej odpalił a z tyłu pojawiła się chmura dymu. Zignorowałem to ponieważ podczas jazdy dymienia widać nie było. Pojechałem w trasę (80km) i tam trochę przegoniłem auto (piąty bieg, 4000 obrotów i tak z 5-10km). Następnego dnia odpalam, dymu nie ma - jednak podczas jazdy dym się pojawił. Kopcenie raz jest większe, raz mniejsze a raz nie ma go wcale. Najwięcej kopci na dwójce gdy przyspieszam do 2000 obr. Podczas jazdy w trasie (5 bieg, 2000 obr) dymu nie dostrzegam. Ile ubywa oleju ciężko mi określić ponieważ od zauważenia usterki przejechałem ok 100km i na bagnecie różnicy nie widać. Chciałbym jeszcze dodać, że jak tylko zobaczyłem że dymi sprawdziłem poziom oleju - było około 2mm wyżej niż kratka na bagnecie. Wyciągnąłem strzykawką olej tak aby poziom mieścił się w kratce jednak dymienie nie ustało.
Ktoś doradzi co mogło ulec uszkodzeniu ?
Ktoś doradzi co mogło ulec uszkodzeniu ?
Dymi po wymianie oleju
Siwo-niebieski, kąta wtrysku nie sprawdzałem ale by chyba się sam nie przestawił po wymianie oleju.
Dymi po wymianie oleju
Kolego bzdzioch1, nie wprowadzaj zamętu bo gdyby kąt wtrysku był żle ustawiony to by dymił
na czarno co najwyżej. Niebieski kolor dymu oznacza ,że auto pali olej.
na czarno co najwyżej. Niebieski kolor dymu oznacza ,że auto pali olej.
No i prawidłowo bo po zrobieniu remontu muszą ułożyć się pierścienie i lekkie dymienie na początku to nic strasznego.bart1337 pisze: Następnego dnia po wymianie oleju już przy odpalaniu zauważyłem, że silnik ciut inaczej odpalił a z tyłu pojawiła się chmura dymu. Zignorowałem to ponieważ podczas jazdy dymienia widać nie było.
Tylko po jaką cholerę żeś tak silnik rozkręcił skoro dopiero żeś remont zrobił ? Czy za chwilę chcesz robić kolejny ?bart1337 pisze:Pojechałem w trasę (80km) i tam trochę przegoniłem auto (piąty bieg, 4000 obrotów i tak z 5-10km).
W zasadzie, w życiu można dojść do wszystkiego. Ale dojechać łatwiej.
Dymi po wymianie oleju
Detektor,
Źle mnie zrozumiałeś. Miałem remont silnika + zalany nowy olej. Pojezdzilem 2500 km na tym oleju (spokojnie max 120km/h). Dopiero na nowo zalanym oleju jak już się dotarło lekko go przegoniłem.
Pojeździłem dziś trochę obserwując wydech i zaobserwowałem, że jak się silnik nagrzeje to dymienie występuje tylko np na jedynce jak ruszam ew jak zmienię bieg na wyższy przy niskich obrotach - przykładowo po wrzuceniu trójki mam 1200-1300 obrotów i próbuję go rozpędzić - zaczyna się dymienie, które ustaje jak tylko wkręci się na obroty. Pokręciłem go nawet na 3 do 3000+ obrotów i również dymienia nie było.
Źle mnie zrozumiałeś. Miałem remont silnika + zalany nowy olej. Pojezdzilem 2500 km na tym oleju (spokojnie max 120km/h). Dopiero na nowo zalanym oleju jak już się dotarło lekko go przegoniłem.
Pojeździłem dziś trochę obserwując wydech i zaobserwowałem, że jak się silnik nagrzeje to dymienie występuje tylko np na jedynce jak ruszam ew jak zmienię bieg na wyższy przy niskich obrotach - przykładowo po wrzuceniu trójki mam 1200-1300 obrotów i próbuję go rozpędzić - zaczyna się dymienie, które ustaje jak tylko wkręci się na obroty. Pokręciłem go nawet na 3 do 3000+ obrotów i również dymienia nie było.
Dymi po wymianie oleju
Ok. teraz już załapałem o co chodzi. Wracając do tematu to powiem Ci ,że mi to wygląda na to jak by
mu brakowało powietrza do spalania. Ja bym nie upatrywał się winy w oleju ,w szczególności że jak mówisz
zalałeś ten sam rodzaj oleju.
mu brakowało powietrza do spalania. Ja bym nie upatrywał się winy w oleju ,w szczególności że jak mówisz
zalałeś ten sam rodzaj oleju.
W zasadzie, w życiu można dojść do wszystkiego. Ale dojechać łatwiej.
Dymi po wymianie oleju
Hmm ubytku mocy nie spostrzegłem więc chyba odpowiednią ilość powietrza dostaje. Zrobię jutro logi i się zobaczy. Chociaż jakby brakowało mu powietrza to raczej by był szary dym bez takiego niebieskiego zabarwienia przynajmniej tak mi się wydaje.
Dymi po wymianie oleju
Dobra pojeździłem jeszcze trochę - to nie jest wina braku powietrza. Oleju ubyło około 2mm na bagnecie po przejechaniu około 300km w trasie. Mam wrażenie, że tak jakby na nowo docierają się pierścienie lub coś tam w silniku bo po przejechaniu kolejnych 300km dymienia na ciepłym nie spostrzegłem (tylko przy gazie w podłodze). Lecz na zimnym przy dokręceniu na 1 biegu tak do 1800-2000 obr puszcza chmurkę.
Dymi po wymianie oleju
no i wporządku.bart1337 pisze: po przejechaniu kolejnych 300km dymienia na ciepłym nie spostrzegłem (tylko przy gazie w podłodze)
normalny objaw , nie masz się czym stresować.bart1337 pisze:Lecz na zimnym przy dokręceniu na 1 biegu tak do 1800-2000 obr puszcza chmurkę.
W zasadzie, w życiu można dojść do wszystkiego. Ale dojechać łatwiej.
Dymi po wymianie oleju
Auto nadal dymi na niebiesko (wieksze chmury dostrzegam na zimnym silniku) no i do tego wcina olej (jakieś 0,5l na 1000km) więc to raczej nie jest normalne. Dodam jeszcze (może ma to jakieś znaczenie) iż wszystko to zaczęło się zaraz po dniu, w którym temperatura spadła poniżej zera (wtedy też wymieniałem olej).
Dymi po wymianie oleju
Stary, masz diesla z turbiną więc taka konsumpcja oleju jest jeszcze w normie.bart1337 pisze: no i do tego wcina olej (jakieś 0,5l na 1000km) więc to raczej nie jest normalne.
Może to turbina puszcza olej w dolot. Skontroluj stan turbiny bo może się okazać, że zaraz będziesz jeszczebart1337 pisze:Auto nadal dymi na niebiesko
robił turbo.
Już Ci pisałem, że na zimnym silniku każdy diesel ma prawo przydymiać bo zanim silnik siębart1337 pisze:wieksze chmury dostrzegam na zimnym silniku
rozgrzeje nie jest idealnie szczelny. Wraz ze wzrostem temperatury metal się rozszerza
i dopiero gdy złapie temp. roboczą jest szczelny.
W zasadzie, w życiu można dojść do wszystkiego. Ale dojechać łatwiej.
Re: Dymi po wymianie oleju
Stary, masz diesla z turbiną więc taka konsumpcja oleju jest jeszcze w normie.Detektor pisze:bart1337 pisze: no i do tego wcina olej (jakieś 0,5l na 1000km) więc to raczej nie jest normalne.
wytłumacz mi mistrzu jak to możliwe że mi także pod kapca na niebieskawo tylko na zimnym po opaleniu oleju na 10000tys km nie dolewam nic bo nie ma ubytku a jakby mój silnik brał 0.5litra na 1000km to bym oleju nie wymieniał wcale źle spalona ropa daje również taki efekt..
Dymi po wymianie oleju
bzdzioch1 pisze:wytłumacz mi mistrzu jak to możliwe że mi także pod kapca na niebieskawo tylko na zimnym po opaleniu
Przecież o tym właśnie pisałem wcześniej tyle ,że nie dosłownie.bzdzioch1 pisze:źle spalona ropa daje również taki efekt..
Tu dokładnie o tym pisałem a jak wiadomo diesel żeby przepalił dobrze paliwo które dostajeDetektor pisze: zanim silnik się
rozgrzeje nie jest idealnie szczelny.
musi mieć dobrą kompresję bo tylko wtedy wytwarza odpowiednie ciśnienie w cylindrach.
Gdy silnik jest zimny to nie ma idealnej kompresji przez co nie przepala dobrze paliwa które dostaje
i stąd się biorą niebieskie dymy zaraz po odpaleniu. Na rozgrzanym silniku nie ma prawa dymić na niebiesko
pod warunkiem ,że wszystko z silnikiem jest wporządku.
Silnik silnikowi nie równy i to że Ty nie musisz nic dolewać to nie znaczy ,że innibzdzioch1 pisze:na 10000tys km nie dolewam nic bo nie ma ubytku
którzy robią dolewki mają styrane silniki.
W moim aucie oryginalnie siedział silnik ASZ który to właśnie nie brał mi grama oleju między wymianami,
mimo to miałem kiedyś nie miłą przygodę i musiałem wymieniać słupek. Wybór padł na BLT i pomimo
znaczącej różnicy na plus dla BLT okazało się ,że ten silnik spożywa sobie olej mniej więcej 1l oleju na 15000km.
A teraz na koniec pozwolę sobie zacytować oryginalny tekst z mojej książki serwisowej dotyczącej
Golfa 4 generacji:
" Zużywanie oleju przez silnik jest zjawiskiem normalnym. Może ono wynosić do 1,0l/1000km"
Więc zanim następnym razem spróbujesz podważyć czyjąś opinie to zastanów się czy aby na pewno masz rację
oraz upewnij się czy ten człowiek na pewno posiada zbyt małą wiedzę że chcesz skrytykować jego słowa.
W zasadzie, w życiu można dojść do wszystkiego. Ale dojechać łatwiej.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 191 gości