Wielokrotnie ludziska pytają o powód wycieku spod gumowego kapturka przy grzybku pompy,czyli z mechanizmu LDA,a po zdjęciu górnego dekla pompy i membrany z pinem,zastają taki oto widok:

Korzystając z okazji,że budowałem pompę 11mm i miałem wszystko rozebrane w mak,to zmajstrowałem fajną foto poradę jak uszczelnić nieszczęsny mechanizm LDA

Niech służy potomnym


Przede wszystkim trzeba zdjąć górę pompy wtryskowej.Całej pompy nie trzeba demontować.
W tym celu trzeba odkręcić wszystko co zaznaczyłem na zdjęciach.




Śrubę regulującą dawkę paliwa można równie dobrze wykręcić dopiero przed montażem góry pompy do korpusu.Jest to konieczne,ponieważ wkręcona bedzie opierała się o dźwignię dozownika i góra pompy nie "siądzie" na swoim miejscu.
Muszę też uprzedzić,że pompy wyposażone w osobną regulację biegu jałowego,mają w środku taką malutką sprężynkę,którą trzeba odhaczyć po lekkim podniesieniu góry pompy.Trzeba delikatnie podnosić górę pompy,wbijać do środka ośkę gazu i gdy tylko uzyskamy dostęp do owej sprężynki,należy ją niezwłocznie odhaczyć.Gdy wpadnie wgłąb pompy,to kaplica...
Gdy już mamy zdemontowaną górę pompy,za pomocą młotka i wybijaka,wybijamy śruty zabezpieczające ośkę dźwigni LDA.W tym celu należy podstawić np. klucz nasadowy,żeby śrut mógł swobodnie wypaść.
UWAGA! Pod żadnym pozorem nie wybijamy obu śrutów i ośki na raz (w jednym kierunku)!
Stukamy w śruta tylko i wyłącznie dotąd,aż drugi śrut wypadnie z drugiej strony.



Wybijanie wszystkiego na raz,doprowadzi do tego,że śrut rozsadzi wewnętrzną nadlewkę obudowy!
Gdy śrut już wypadnie,to odwracamy całe to ustrojstwo i tym razem wybijak przystawiamy już bezpośrednio do ośki.Stukamy dotąd aż śrut wypadnie i ośka wyleci lub wysunie się na tyle,żeby dźwignię dało się wyjąć.


Wyjmujemy dźwigienkę.

Imbusem 5mm odkręcamy nypel (zaślepkę).


Cienkim śrubokrętem cofamy rysik i wyjmujemy go z tulejki wąskimi szczypcami.


Imbusem 4,5mm wykręcamy pierścień dociskowy tulejki.Ja nie mam imbusa 4,5mm,więc wykorzystałem torx,który idealnie pasował.


Wreszcie za pomocą zagiętego drucika wyciągamy tulejkę z nieszczęsnym o-ringiem.


Całą obudowę i części,które wyjęliśmy,myjemy w benzynie ekstrakcyjnej i dmuchamy sprężonym powietrzem.

Następnie wyjmujemy stary i wkładamy nowy o-ring.


Teraz zaczynamy składanie.
Tulejkę z nowym uszczelniaczem wkładamy do obudowy i dokręcamy pierścieniem.


Nowy uszczelniacz jest dość ciasny,więc można dać mu "na poślizg" np. WD-40 lub Rost Off.

Wkładamy rysik.

Zmieniamy podkładkę uszczelniającą na nyplu i wkręcamy go.Dokręcamy z czuciem!


Wsuwamy troszkę ośkę w obudowę.

Ustawiamy dźwignię i wbijamy ośkę głębiej.

Następnie za pomocą wcześniej używanego wybijaka,ośkę trzeba wypośrodkować.
Wbite w obudowę śruty powinny solidnie uszczelniać otwory,ale jeśli były już kilka razy wybijane,to z pewnością wszystko straciło na szczelności.
Ja dla pewności zastosowałem szczeliwo K+D (nie mylić z sylikonem!)

Następnie przystawiamy kolejno śruty i wbijamy je małym młotkiem na równo z powierzchnią.



Kolejnym krokiem jest włożenie membrany z boost pinem i przykręcenie dekielka.

Montaż góry pompy do całego korpusu wykonujemy w kolejności odwrotnej do demontażu.
Przypominam,ze w tym celu MUSI być wykręcona śruba regulująca dawkę paliwa.
Zalecam też szczególną ostrożność przy zakładaniu sprężynki wolnych obrotów (opcja).
Pozdrawiam i życzę przyjemnej pracy
