jhosef pisze:A co myślicie na temat podkładu reaktywnego w sprayu?
jhosef coś takiego nie istnieje! Są tylko buble o podobnej nazwie, coś jak brunox epoxy w sprayu. Bo teraz trzeba sobie uświadomić co to jest podkład reaktywny. To podkład, który zawiera środki hamujące rozwój korozji (czyli niesprzyjające pojawianiu się rudej). Największą zaletą takiego podkładu jest jego lepkość oraz przyleganie do blachy. W przypadku np. novola 2k, mamy sam podkład + utwardzacz do niego. I dzięki ich zmieszaniu, lakier tworzy chemicznie odporną barierę. Czyli wystarczy cienka warstwa i wilgoć, sól i inny syf nie dostaje się do karoserii i to jest przepis na sukces.
Teraz tak, jak coś jest w sprayu to znaczy, że utwardza się pod wpływem wilgoci z powietrza. I powiedźcie mi co nam daje gwarancję, że jak nałożymy warstwę na blachę to ona cała idealnie się utwardzi ? Nic. Utwardza się to co na wierzchu (i to nie jest równomierne). Czyli pomimo tego że mamy farbę nadal przez mikroszczeliny, albo np. nierówności w warstwie farby do blachy nadal dostaje się wilgoć, sól i inne syfy. Jedynie to kwestia czasu kiedy w takim miejscu pojawi się ruda.
Jeśli farba jest 2K i przed nałożeniem mieszamy składniki dokładnie to daje nam pewność, że każda kropla podkładu jaką położymy na nasze auto, utwardzi się w 100%. W lakierowaniu chodzi jedynie o to, żeby metal odciąć od powietrza, wilgoci, wody, soli itp. Bo to powoduje korozję! Nie ma środka, który cofa, albo sam z siebie zatrzymuje korozję.
Temat dla mnie bardzo ciekawy, więc jeszcze kwestia np. brunoxa, ten preparat jedynie wypycha wilgoć z miejsc skorodowanych. Czyli jak mamy purcla, zasmarujemy go 3 razy tym brunoxy, to jedyny efekt będzie taki, że otrzymujemy purcla, bez wilgoci (w teorii). Bo tak jak wd40, silnie penetruje, ale wszędzie nie dojdzie, tak i brunoxa nie da się nałożyć, żeby wszystkie miejsca zarudzone się go napiły.