miskieusz pisze:będzie ciężko zrobić naciąg
Naciąg jest dla tych, co się masturbują dociąganiem śrub co 2 km, dystansami ciętymi na metry i lubią slalom między kamyczkami mniejszymi od tych, które wysikuję bez stęknięcia co dzień rano
Ja składam auto technicznie idealne, w moim świecie jedyny naciąg jest rozlewany w półlitrówkach. Ten golf nie stanie na BBSach dopóki jestem jego właścicielem
miskieusz pisze:mogą być problemy z trakcją
Są. 600 kunia i 225 mm gumy to latanie bokami od 4000 rpm.
Naciąg oznacza max 205/215 mm szerokości.
Bez naciągu mam 235mm gumy, o wiele wyższej jakości - bo bez naciągu mogę mieć sprężysty bark opony.
To oznacza minimum 10% więcej kleju na gumie. Niektórym ratuje to życie, innym pozwala na tzw. fapping.
Kucizna to sprawa odporności na polskie drogi... technicznie jest lepsza o tyle, że wytrzymuje dużo więcej strzałów. Gorsza, bo waży jednak więcej od takiej papierowej ultraleggery.