Jesteś pierwszą osobą, która ma jakiekolwiek wątpliwości co do tego, że pracuje nad tym projektem, nie spotkałam się wcześniej z taką opinią dlatego też z chęcią to wytłumaczę, a mianowicietirsone pisze:Kurcze, przejrzałem ten temat ale chyba nie wyczaiłem gdzie jest haczyk
Domyślam się, że te wszystkie mody i obeznanie z tematem to chyba efekt jakiejś niewidzialnej ręki (np. Twojego faceta), bo inaczej nie uwierzę, że kobieta może się wkręcić do takiego stopnia w motoryzację, że sama zgłębi tę wiedzę jakże nieprzyswajalną przez płeć piękną
Niemniej nawet jeśli to sprawka faceta to i tak chylę czoła, przed kobietą dla której golf to coś więcej niż rodzaj ubrania
A co do autka to jest piękne i tyle...moze staniemy kiedyś na kresce
nad projektem pracuję ja fakt faktem pomagał mi mój wcześniejszy partner obecnie wszystko co robię robię sama. Podkreślę iż np swap był zasługą "Genowefa Garage" bo nie poradziła bym sobie sama... tak jak i odświeżenie lakieru było zasługą lakiernika, wnętrze wymiana boczków, oczyszczenie przed malowanie pokrywy wentylatora, przygotowanie wycieraczek do malowania, kręcenie gwintu w dół czy w góre naprawdę to potrafię Pochwalę się, że np polerowanie fifki do nowego wydechu też było moją zasługą i wolnego czasu oczywiście. Dużo staram się robić sama, ale nie przeczę, że informacje jakie zdobywam by wiedza była jeszcze większa to zasługa osób które również ciężko pracują nad swoimi projektami.
...co do kwestii "kreski" jak tylko moje auto będzie wyhamowywać możemy stanąć