Posiadam golfa 2 1.3 na wtrysku bez gazu, i od pewnego czasu zmagam się z rozładowującym się akumulatorem. Czytałem różne posty zrobiłem pomiary i chciałbym się skonsultować, czy mam jechać po nowy akumulator czy czegoś nie zauważyłem. Przed opisaniem wyników postaram się krótko opisać objawy. W piątek jechałem na uczelnie z domu mam około 70km, wieczorem po zajęciach odpalił nie tak żwawo jak zawsze ale trochę opornie. Dojechałem do domu po około 1,20h jazdy, postanowiłem go na noc podłączyć pod prostownik tak dla pewności(może to był błąd ale ustawiłem mały prąd ładowania), i jakie było moje zdziwienie jak rano nie mogłem go odpalić… dobrze że miałem na późniejszą godzinę, to zdążyłem go szybko jeszcze raz podłączyć pod prostownik i ustawiłem max. prąd ładowania, po 15 minutach ładnie odpalił, więc pojechałem na uczelnie (70 km ok.1,20h jazdy), byłem pewien że już się naładował, na parkingu zaparkowałem i pochodził z 10 min na wolnych obrotach powyłączałem wszystkie odbiorniki prądu (chciałem go jeszcze podładować). No i go wyłączyłem, i zaraz postanowiłem dla ciekawości ponownie odpalić, i znowu się zdziwiłem :d nie odpalił… po zajęciach pożyczyłem prądu od kolegi i szybko przyjechałem do domu, co było dziwne w garażu tuz po zgaszeniu silnika jak chciałem odpalić go ponownie to kręcił jak szalony, z 5 razy gasiłem odpalałem i kręcił bardzo dobrze. Idę dzisiaj go odpalić i oto tak to wygląda:
przed rozruchem napięcie ok 12,5V w czasie kręcenia spadło o oscylowało 6 ÷ 9V, nie odpalił po przestaniu „kręcenia” napięcie wzrastało stopniowo do 12,5V, przy drugiej próbie kręcenia napięcie oscylowało 5 ÷ 9V, i po nieudanym rozruchu wzrosło stopniowo do 10,71V. Po naładowaniu i odłączeniu prostownika napięcie spoczynkowe 13,8V a podczas rozruchu oscylowało miedzy 10 ÷ 11V po odpaleniu ładowanie na poziomie 14,3V. Postanowiłem zmierzyć pobór prądu amperomierzem i oto wyniki:
mam radio Pioneer DEH 5200sd (chyba 2 letnie) i dziwi mnie że jak włożony jest panel to pobór prądu wynosi 0,14A kiedy zdejmę panel pobór 0,04A. następnie wyciągnąłem wszystkie bezpieczniki (pobór 0,00A), i po kolei wkładałem poszczególne bezpieczniki. Pierwszy bezpiecznik był od radia i po włożeniu pobór prądu był 0,01A (bez panelu, z panelem było 0,11A), po wkładaniu wszystkich seryjnych bezpieczników ciągle było 0,01A, ale kiedy włożyłem bezpiecznik od centralnego zamka pobór wzrósł do 0,04A. Kiedy zamknę samochód i dioda oznajmia włączony alarm (to tylko straszak bo alarmu nie mam) to pobór oscyluje w granicach 0,04 ÷ 0,05A, bez diody cały czas po zamknięciu 0,04A. czytałem że 0,02 ÷ 0,04 jest wszystko ok.
Czy ma ktoś jakiś pomysł co tu może być nie tak. Acha tak sobie teraz przypomniałem że to się zaczęło od momentu kiedy przetarł mi się przewód od ładowania ze starości sparciał. Musiałem wymienić regulator nowy przewód i akumulator, obecnie mój akumulator jest w serwisie i dostałem zastępczy, przez tydzień było ok, a po tygodniu jazdy z zastępczym cyrk znowu się powtarza. Akumulator w serwisie to Centra Futura 47Ah. Teraz mam coś 50Ah, wiadomo to nie jest nowy ale obawiam się że jest coś w instalacji że psuje mi akumulatory. Proszę o jakieś porady do moich wypocin dołączam fotkę miernika i zakresu na jakim mierzyłem pobór, może coś źle podłączyłem
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
![Obrazek](http://fotem.pl/data/mini/male_d483ae4d2709cd976d98bca2d131ff.jpg)