ciepek pisze:edziłem na niej po t3 wiec raczej wiem o czym pisze ( w przeciwieństwie do Ciebie )
aby przypadkiem nie stałeś za długo na słońcu i wiesz o czym piszesz?
jeździłem nie tylko na T2, T3, K14, K24 ze "stajni" VW ale również na turbinach np z opla frontery.
i tak np jesli sterujesz za pomocą MBC to K14 z omei czy też z frontery 2.3TD są porównywalne jeśli chodzi i wydajność ale mają znacznie mniejsza bezwładność.
ciepek pisze: Zobacz sobie na swoim wykresie gdzie lezy najwiekszy potecjał silnika i w jakim zakresie obrotów .a jesi nie umiesz czytac wykresu to ja Ci napisze
Tam gdzie jest max moment i niemal w każdym dieslu konczy sie przy 4 -4,5 tys rpm krecenie dalej to spadek osiagów .
a to ciekawe bo u mnie moment był prze 3700rpm a moc przy niespełna 4800rpm.
za przy setupie ponad 240KM moc była na poziomie 4600rpm a moment przy około 3300rpm
przy czym nawet przy blisko 6000 jeszcze na majóvwce było nieco ponad 190KM
ja nie uważam że to spadek osiągów jest, tylko że ja go na wyścigach kręciłen więcej niż do 6000rpm, i To był mój błąd. jeśli bym kręcił tylko do 5500rpm zrobiłbym najlepiej. ale kręcenie do 6000rpm tez by na złe nie wysżło. wszystko zależy od tego jak szybko moc i moment tracą na wartości...
Matiuas pisze:Golf III nie ma takiej instalacji więc w turbinę wkręcę dwie śruby aby nic się nie kurzyło i tyle.
jak nie chcesz żeby coś pękło zostaw sobie wolne króćce, nic im nie bedzie jak zaślepisz na głouch o to wraz z rozsnącą temp korpusu, będzie rosło w korpusie ciśnienie i to naprawdę mocno,
ciepek pisze:ja miałem sb z t2 i obiegiem wody i to naturalnie nie sprawnym i nic nie gotowało a jezdziłem tym z 7 lat
a skąd wiesz że miałeś nie sprawny? na górze masz czujnik który jesli temp przekroczy 100st załącza pompkę, przy zagaszonym silniku, po drugie a pewno gotowało. pół biedy jak są sprawne zaworki w kroku. ale jesli popałujesz dobrze silnik a w korku zawory bedą na głucho zamknięte uwierz, że Ci zabiorniczek nie pomoże. wiem bo to przerabiałem w audi 1.6TD B3
nowe przewody i nie wytrzymywały...
więc chyba coś na rzeczy jest, poprawa była po zmianie korka ale problem się rozwiązał po zmianie czujnika temp na turbinie.
ciepek pisze:wszyscy znaja twóje opinie na temat t3 wiec szkoda czasu na przelewanie tego samego non stop .
Nawet Emp -turbo do Ciebie nie trafia wiec tkwij przy swoim a inni niech ida z postepem.
tylko zapominasz o tym że T3 jest największą dostępną turbiną BEZ przerubek. gdzie masz wszystkie elementy dostpęne do zamontowania.
nie każdy tak jak Ty czy ja podejmie się rzeźbienia przejściówek lub kolektorów bo nie których na to niestać, inni nie mają zaplecza technicznego.
Ty też zdaje się pisałeś o tym jak to dużo przeróbek jest przy GTB2260VK żeby ją posadzić.
otóż nie więcej niż np przy TD04. ale jej potencjał jest znacznie większy. przez chwile jeździłem na setupie blisko 2.5bara i turbo żyje i ma się dobrze. więc chyba nie jest źle.
czy TD04 tyle wytrzyma?
dla jednego taka turbina jest lepsza bo np nie trzeba się bawić ze strojeniem, dla innego np TD04 będzie łatwiejsza w aplikacji, a jeszcze kto inny założy T3 bo nie ma możliwości wykonania we własnym zakresie przejściówek a na zlecenie ich wykonania może go być nie stać...
i dla takich osób najlepszą opcją będzie T3.
jest trwała, mocna,, nie jest demonem szybkości wstawania, ale oferuje nie złe osiągi,
są lepsze też turbiny, ale to się wiąże z większym nakładem, zawsze można zaaplikować większy kompresor...
zresztą przy toczę Ci inną wypowiedź bo cokolwiek ja nie powiem to widzę że masz uczulenie na moją osobę:
a tu odsyłacz do linku:needved pisze:Jeszcze wczoraj zmieniłem turbosprężarkę na inną T3 która leżała w garażu i czekała na swoje czasy które właśnie nadeszły
Efekt taki że spadku doładowania już nie ma, auto spało się dynamiczniejsze turbo wcześniej wstaje i zdecydowanie szybciej się "wkręca"
Już teraz nie mam wątpliwości że turbo zostało zepsute podczas regeneracji, lepiej żeby nie wpadł mi w ręce ten kto to zrobił
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=35&t=484259" onclick="window.open(this.href);return false;
skąd wiesz że nie miałeś popsutej turbiny lub poprostu zarośniętej nagarem?
ja nie jeździłem na jednej czy dwóch turbinach,
jedna jaskółka wiosny nie czyni, trafiają się nawet malutkie BRD które cobyś nie robił nie chce wstawać poniżej 2500rpm, czy to też znaczy że takie turbo jest do bani?
normalnie wstają przy około 1800-2000rpm,
a zdarzają się rodzynki że wstają przy 1500-1600rpm, ale zachowują sie jak T3,
a np bardzo podobne CAHA zachowuje się zgoła odmiennie. wstaje już od początku, a momentu daje już ogrom poniże 1800rpm. jesli boisz się laga, i kręcisz tylko do 4500rpm bo dalej to bezsens to Polecam Ci właśnie CAHA. zapewniam Cię że pobije na głowę TD04. ja w dzień kiedy ją zabiłem próbowałem nawet startować z trójki, i wiesz co Ci powiem? żeby to zrobić to nie turbo stanowiło problem do tego typu, czynności, problemem było sprżęgło, które miało tendencję do uślizgów. wtedy jeszcze lekkich mimo nie co zdjętego momentu obrotowego.
a nie przeżyło kręcenia po za obrotomierz.
także polecam...
masz nawet filmik jak się turbo zachowuje. ile naciskasz gazu tyle ciśnienia masz.
nawet na jedynce przy delikatny traktowaniu gazui małych obrotach wstaje w sposób zdecydowany i wyraźny. może zrobisz filmik jak się zachowuje TD04 przy spokojnej jeździe, nie mówię że jest złe bo jak na WG i tak nie ma dużego laga, ale jeśli chodzi o szybkośc reakcji to napewno BV43A nie pobije, a przecież ponoć o to walczysz alby turbo było w stanie jak najwcześniej jak najwiekszy spręż uzyskać?
może czas się przesiąść z 'przestarzałej" TD04 i spróbować czegoś znacznie lepszego?
myślę że ten przykład Ci wreszcie uzmysłowi ze graty się dobiera w zależności od tego co chcesz uzyskać. gdybym miał robić auto do sprintów tylko i wyłącznei to posłużyłbym sie turbiną z dużym zestawem wirującym, i sporym kompresorem.
właśnie mały kompresor bruździ przy T3 dlatego trzeba czarować z kątem wtrysku, aby mimo zamykającego się WG powyżej 5000rpm auto nie przestawało ciągnąć.
po drugie nie zapominaj też że np 2.0bara to nie to samo co np 1.-1.3bara uzyskane z dużej turbiny.
powiem inaczej. zanim zabiłem BV43A pompowałem na niej 1.7bara, przy dawce na granicy dymienia przy pełnym doładowaniu. natomiast bez dotykania pompy na GTB pompowałem tylko 1.2-1.3bara na majóvwce i jak juz sie geomtria otwarła to nawet mgły bardzo nie szło uświadczyć.
teraz wiesz o czym mówię?
być może gdybyś sie przesiadł np na GTB1756VK lub jak ja na GTB2260VK też byś już nie wrócił do TD04, a moze byś wrócił bo np bardziej by Ci odpowiadało to jak sie silnik zachowuje zanim uzyskasz zadane doładowanie....
kto wie?
nie bez znaczenia jest to że mimo tego że mamy już VNT trzeciej generacji, to produkcja WG ma się jak najlepiej...
WG lepiej sie do sprintów nadaje.
choć jak dla mnie jeśli nie bawisz w wyskakiwanie zza auta w clu jeego wyprzedenia, to nie będzie Ci tak zależało na tym aby turbo wstało demonicznie szybko, w sprincie duża bezwładność wirnika turbiny nie jest przeszkodą jeśli nie masz nieograniczonej trakcji po warunkiem ze skrzynia biegów umożliwia Ci błyskawiczne przepinanie biegów.
zobacz jak sie u mnie w sprincie zachowywało T3, przy GTB2260VK moszę jeszcze nieco udoskonalić system sterowania pod kątem właśnie sprintów bo tu jak otworzysz kierownice to wirnik jest dosłownie hamowany, co skutkuje chwilowym Zatkaniem wydechy w celu odbudowania ciśnienia doładowania.
tu nie pomaga spora bezwładność wirnika. w tym wypadku jest ona przeszkodą właśnie dlatego przetrzymywałem na obrotach na majóvwce, co było moim błędem bo zbyt długo przetrzymywałem,
mając lepszą skrzynkę biegów nie zdejmowałbym nogi z gazu przy mianach biegów a tylko lekko ujmował gazu po czym dalej by się skałao
myślę że teraz już wiesz o co mi chodzi, w przeciwnym razie szkoda dalej nabijać stron, poprostu każdy z nas ma swoje upodobania, i podejście, to jak dwie szkoły programowania sterowników, jedni idą w ogromny moment obrotowy kosztem okrojonego zakresu użytkowego obrotów, a inni wolą mnijeszy moment obrotowy ale za to wiekszy zakres użytecznych obrotów, do tych należę, ja, dlatego mnie nie urządza takie T2 czy K14, co innego to K14 z omegi, łaczy w sobie zalety T3 i T2, przy jednoczesnym braku wady dużej bezwładności.
fajnie się użytkuje na mięście czy na codzień ale w sprincie tuż po zmianie iegu tez obserwujemy chwilowe zamulenia.
czy teraz już łapiesz o co mi chodzi,
stosując turbiny o małej bezwłandności musiałbyć to połączyć z modyfikacją która by podtrzymywała turbinę na wysokich pbrotach np połączyć krańcówkę z pedałem sprzęgła tak aby pompa opuźniała maksymalnie kąt wtrysku, wtedy silnik się nie przekręci ale turbo będzie cały czas pompować, wystarczy nie zdejmować nogi z gazu,
ale to znów ryzyko "upieczenia gorącego wirnika" turbiny.
w przypadku dużej turbiny raz rozbujana już dostarczała odpowiednio cały czas doładowania. jak to określiłeś? "lokomotywa z węglem raz rozpędzone też jedzie" ? nie wiem czy dobrze przytoczyłem bo robiłem to z pamięci
jesli przekręciłem to proszę o wybaczenie.
ja lubię ospałe turbiny, które również powoli wytracają obroty, i właśnie powolne wytracanie obrotów jest dla mnie priorytetem... tego niestety żadna mała turbina nie jest w stanie osiągnąć, to jest możliwe tylko tam gdzie jest wieksza masa zestawu wirującego.
tyle ode mnie i myślę że po przeczytaniu tego postu zamiast negować cudze podejście do tematu poprostu powiesz co w doborze turbiny, do silnika jest dla Ciebie priorytetem, a nie będziemy się bez owocnie kłucić,
kazdy ma swój sposób na rozwiązanie problemu,
tak jak np w sterowaniu VNT bez udziału elektroniki, jest multum różnych rozwiązań, każde ma swoje wady i zalety, są ciśnieniowe sterowania, linkowe, dźwigniowe systemy sterowania, przetestowalem je i niestey dla mnie miały jedną zasadnicza wadę która dla mnie była nie do przyjęcia: mała odpornośc na zapiekanie sadzy na kierownicach, dodatkowo powodowały zamulenie przy wysokich obrotach, czego już przy moim sterowaniu nie ma, ale np pojawił sie problem zamulenia po zmianie biegu, co można rozwiązać przez podtrzymanie zadanej wartości na poziomie tej co przy wciśniętym gazie.