Ustawienie zapłonu - co byście poradzili?
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
- LukiSzczecin
- Ma gadane
- Posty: 221
- Rejestracja: sob sie 06, 2011 03:00
- Lokalizacja: Szczecin
Ustawienie zapłonu - co byście poradzili?
Witam, miałem ostatnio u kolegi z forum autko na wymianie rozrządu, pompy wody, itd itd. Okazało się że nie mam w ogóle sondy lambda, a zapłon ustawił do wartości książkowych. Generalnie dziś zauważyłem, że silnik zimny, po nocy gaśnie średnio dwa trzy razy (wystarczy włączyć chociażby światła, czy pokręcić kierownicą żeby pompa wspomagania zrobiła opór silnikowi). Natomiast po dogrzaniu, silnik wariuje na obrotach powyżej tysiąca. Zwykle jest tysiąc, i skacze na 1250 a kilka razy zdarzyło się, że blisko 1500 przez chwile trzymał. Natomiast przy wysprzęglaniu spadają obrotki na moment do 500 i po chwili wracają do tysiąca i wyżej. I teraz takie pytanie do Was, czy ustawiać na słuch (ponieważ tak miałem ustawiony i obroty wariowaly w granicach 900-1000) czy zostawić tak jak jest obecnie i szukali jak najszybciej sprawnej sondy do wstawienia?
Dodam, że przewody W.N, kopułka i paluch, świece (Wszystko Beru) oraz filtr powietrza wymienione.
Dodam, że przewody W.N, kopułka i paluch, świece (Wszystko Beru) oraz filtr powietrza wymienione.
- Paweł Marek
- V.I.P.
- Posty: 26259
- Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
- Lokalizacja: Biertowice, Małopolska
Ustawienie zapłonu - co byście poradzili?
szukaj jesli chcesz miec wszystko tip top ale winny chyba bedzie nastawnik przeputnicy w awaryjnym gaźniku Pierburg 2EE, uzyj wyszukiwarki jest rozległy temat o tym gaźniku. Jesli natomiast przed regulacją obroty były ok to próbuj ręcznie trochę przestawić zapłon moż znajdziesz taką pozycje że obroty beda równe, na chwile obecną przy szalejących wolnych i tak niema jak dobrze ustawić tego zapłonu lampą
Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.
- LukiSzczecin
- Ma gadane
- Posty: 221
- Rejestracja: sob sie 06, 2011 03:00
- Lokalizacja: Szczecin
Ustawienie zapłonu - co byście poradzili?
Za sondą już sie nawet powoli rozglądam i na kolejną wypłate prawdopodobnie przyjdzie kupić, tym bardziej że zima idzie, a mi bez sondy nawet latem palił po 10-12 litrów chociaż fakt faktem styl jazdy powiedziałbym ponadto dynamiczny. Potrzebowałbym tylko kogoś kto ma PNkę (1.6 PN 70km) jeśli ktoś mógłby wskazać np. na fotkach gdzie sonda ma wchodzić, i gdzie ma wchodzić wtyk od sondy, oraz jaką pod ten silnik ewentualnie ogarnąć.
Gaźnika wolę nie tykać, poczytałem troszkę o tym gaźniku i wiem że potrafi robić problemy więc myślę że póki jest znośnie lepiej go nie tykać żeby nie narobić większego bałaganu. Obroty przed przestawianiem zapłonu również świrowały, aczkolwiek w zakresie 900-1000 więc nie bylo tak najgorzej, szczególnie po rozgrzaniu gdzie w większości czasu trzymał koło 950. Teraz natomiast mam wrazenie że dodaję gazu nawet stojąc na światłach na luzie, bo obrotki gwaltownie skaczą i opatają.
Gaźnika wolę nie tykać, poczytałem troszkę o tym gaźniku i wiem że potrafi robić problemy więc myślę że póki jest znośnie lepiej go nie tykać żeby nie narobić większego bałaganu. Obroty przed przestawianiem zapłonu również świrowały, aczkolwiek w zakresie 900-1000 więc nie bylo tak najgorzej, szczególnie po rozgrzaniu gdzie w większości czasu trzymał koło 950. Teraz natomiast mam wrazenie że dodaję gazu nawet stojąc na światłach na luzie, bo obrotki gwaltownie skaczą i opatają.
Ustawienie zapłonu - co byście poradzili?
Sonda jest praktycznie na samym początku wydechu, zaraz nad tym łącznikiem z pierścieniem uszczelniającym. Wychodzi z niej cienki czarny przewód i mniej więcej w okolicach pokrywy zaworów z prawej strony jest ciemno brązowa złączka. Kurcze nie bardzo mam teraz zdjęcia tego, ale wieczorem coś podeślę
Moje byłe mk2 :( viewtopic.php?f=87&t=451262" onclick="window.open(this.href);return false; - sprzedane
- LukiSzczecin
- Ma gadane
- Posty: 221
- Rejestracja: sob sie 06, 2011 03:00
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Ustawienie zapłonu - co byście poradzili?
Fajnie, bylbym wdzięczny za jakieś fotki typu punkt A, punkt B żebym później nie szukał w razie W godzinami. Postaram się jak najszybciej nabyć sondę bo co raz bardziej świruje, już 2 razy zdarzyło sie że po ostrzejszej jeździe, i naglym wysprzęgleniu coś mu odbiło, i trzymał 3 tysiące obrotów, a za drugim razem prawie 3 tys. Nie pomogło dodanie gazu bo myślałem że coś się zwiesiło i wróci na swoje obroty, pomaga jedynie wyłączenie i włączenie silnika. Masakra, nigdy wcześniej się tak nie zachowywał
Ustawienie zapłonu - co byście poradzili?
Kurcze całkiem zapomniałem o tych zdjęciach
To jest wtyk od sondy (zdjęcie z net)
Tutaj jest widoczna sonda ( z czarnym kabelkiem )
Powinieneś to miejsce bez większego problemu namierzyć
To jest wtyk od sondy (zdjęcie z net)
Tutaj jest widoczna sonda ( z czarnym kabelkiem )
Powinieneś to miejsce bez większego problemu namierzyć
Moje byłe mk2 :( viewtopic.php?f=87&t=451262" onclick="window.open(this.href);return false; - sprzedane
- Lipek81
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 4677
- Rejestracja: czw gru 01, 2005 12:20
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
- Kontakt:
Ustawienie zapłonu - co byście poradzili?
Problem z wieszaniem się obrotów, który u ciebie występuje wiąże się ze zużytym potencjometrem przepustnicy. Na forum opisywałem kilka razy, jak go zregenerować - poszukaj po moim nicku. Na 100% nie jest to wina sondy lambda (lub jej braku). Dla uszkodzonego nastawnika przepustnicy silnik cały czas miałby za wysokie obroty, ty masz zachowanie typowe dla zużytego potencjometru - po wyłączeniu i włączeniu zapłonu sytuacja wraca do normy. No chyba, że masz dwie usterki na raz.
Co do ustawiania zapłonu - ustaw tak jak w książce, a najlepiej weź zwykłą lampę, czy nawet taką z allegro diodę kup, bez możliwości regulacji kąta, i ustaw na znak na kole zamachowym. Znak ma postać jakby takiego nacięcia na kole zamachowym - jest on już przesunięty o wymaganą ilość stopni, także lampa z regulacją nie jest potrzebna. Jest to najpewniejsza metoda ustawienia zapłonu w PN. Ogólnie PN jest wrażliwy na przestawienie zapłonu - ten kąt, który jest podany jako fabryczny jest ustawiony jakby "na granicy" - wystarczy lekko przegiąć w jedną stronę (minimalnie, ale nie pamiętam w którą) - i już auto kiepsko ciągnie.
Jak ustawiasz rozrząd, to też ustawiaj na znak na kole zamachowym, a nie pasowym. Znak na kole zamachowym do ustawienia rozrządu wygląda inaczej - jest to jakby odlane "0" na kole zamachowym, poniżej tej obrobionej części, na której jest znak do ustawienia zapłonu. Na różnych kołach zamachowych różnie on wygląda, czasami jest całe "0" a czasami jakby tylko część, ponieważ wygląda to tak, jakby nie wystarczyło powierzchni na odlanie całego znaku (wygląda, jakby "0" nie zmieściło się na wymaganej powierzchni - jakby było napisane za dużą czcionką).
Co do ustawiania zapłonu - ustaw tak jak w książce, a najlepiej weź zwykłą lampę, czy nawet taką z allegro diodę kup, bez możliwości regulacji kąta, i ustaw na znak na kole zamachowym. Znak ma postać jakby takiego nacięcia na kole zamachowym - jest on już przesunięty o wymaganą ilość stopni, także lampa z regulacją nie jest potrzebna. Jest to najpewniejsza metoda ustawienia zapłonu w PN. Ogólnie PN jest wrażliwy na przestawienie zapłonu - ten kąt, który jest podany jako fabryczny jest ustawiony jakby "na granicy" - wystarczy lekko przegiąć w jedną stronę (minimalnie, ale nie pamiętam w którą) - i już auto kiepsko ciągnie.
Jak ustawiasz rozrząd, to też ustawiaj na znak na kole zamachowym, a nie pasowym. Znak na kole zamachowym do ustawienia rozrządu wygląda inaczej - jest to jakby odlane "0" na kole zamachowym, poniżej tej obrobionej części, na której jest znak do ustawienia zapłonu. Na różnych kołach zamachowych różnie on wygląda, czasami jest całe "0" a czasami jakby tylko część, ponieważ wygląda to tak, jakby nie wystarczyło powierzchni na odlanie całego znaku (wygląda, jakby "0" nie zmieściło się na wymaganej powierzchni - jakby było napisane za dużą czcionką).
- LukiSzczecin
- Ma gadane
- Posty: 221
- Rejestracja: sob sie 06, 2011 03:00
- Lokalizacja: Szczecin
Ustawienie zapłonu - co byście poradzili?
Witam, z góry sorry za takie opóźnienia w moich tematach ale znów mi zmienili grafik pracy i teraz pracuję od 12 do późnego wieczora, więc na forum zaglądam już mocno wypompowany i nie zawsze jest siła pisać. Byłem ostatnio na kanale, zrobiłem od spodu fotkę :
Tak wygląda u mnie sonda (zdjęcie spod auta). Jak widać moja sonda nie ma żadnego kabelka (w przypadku Twojego zdjęcia powinien iść od niej jeden czarny kabel). Czy jest możliwość przylutowania tam nowego kabla, oraz dorobienia takiej wtyczki jak na pierwszym Twoim zdjęciu? (Ta czarno-brązowa/pomarańczowa ponieważ u mnie tej wtyki również brak) a jeśli jest możliwość dorobienia tego do mojej sondy, to gdzie ostatecznie powinien być podłączony ten wtyk ? Zakładam że czarny kabel wychodzący z sondy zakończony jest wtykiem jak pokazałeś na fotce, a wtyk ten powinien wpięty być gdzie...? Zapłonem będę sie bawił jak już sonda będzie ogarnięta. Ostatnio w ogóle wychodzi mi spalanie między 15-18 litrów, więc nie jest ciekawie chciałbym to jak najszybciej porobić...
Tak wygląda u mnie sonda (zdjęcie spod auta). Jak widać moja sonda nie ma żadnego kabelka (w przypadku Twojego zdjęcia powinien iść od niej jeden czarny kabel). Czy jest możliwość przylutowania tam nowego kabla, oraz dorobienia takiej wtyczki jak na pierwszym Twoim zdjęciu? (Ta czarno-brązowa/pomarańczowa ponieważ u mnie tej wtyki również brak) a jeśli jest możliwość dorobienia tego do mojej sondy, to gdzie ostatecznie powinien być podłączony ten wtyk ? Zakładam że czarny kabel wychodzący z sondy zakończony jest wtykiem jak pokazałeś na fotce, a wtyk ten powinien wpięty być gdzie...? Zapłonem będę sie bawił jak już sonda będzie ogarnięta. Ostatnio w ogóle wychodzi mi spalanie między 15-18 litrów, więc nie jest ciekawie chciałbym to jak najszybciej porobić...
- Lipek81
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 4677
- Rejestracja: czw gru 01, 2005 12:20
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
- Kontakt:
Ustawienie zapłonu - co byście poradzili?
Sondę musisz wymienić, chyba, że może wystaje tam jakiś kawałem kabelka, którego ja nie widzę - wtedy można ten kabelek przedłużyć. Jeżeli chodzi o to, gdzie podłączyć sondę - poszukaj kabelka ekranowanego, który wychodzi z wiązki w okolicach przelotki gumowej obok cewki zapłonowej. To jest czarny, grubszy przewód, sztywniejszy niż pozostałe przewody. Zobacz, gdzie on się kończy (powinien w okolicach pokrywy zaworów). Tam właśnie - pod środkową zyłę trzeba podłączyć sondę. A oplot tego kabelka podłączyć do masy (oryginalnie był podłączony do blaszki przy pokrywie zaworów).
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 101 gości