Post
autor: Fafik258 » pn paź 08, 2012 11:45
Trochę of top ale... Główną przyczyną (moim skromnym zdaniem, takie trochę rozmyślenia z zeszłej zimy a mrozy były konkretne w moim rejonie) zamarzania odmy jest fakt, że blok silnika chłodzi się wolniej niż plastikowa puszka odmy która wyrzucona jest poza blok silnika (kto widział ten wie). W mroźne dni w chwili kiedy blok silnika jest jeszcze ciepły cienkie ścianki odmy są już zimne. W momencie gdy odma się chłodzi, ciepłe powietrze trafiając do niej najzwyczajniej w świecie się skrapla i przymarza. Dopóki skroplin nie jest dużo, przy następnym rozruchu wszystko spłynie do miski olejowej zrobi się trochę majonezu i tak w kółko. Cały proces trwa do momentu kiedy majonezu i wody jest tyle, że przy następnym rozruchu już nie odmarznie.
Reasumując... Skoro puszka przemarza bo jest słabo izolowana cieplnie to trzeba ją ocieplić razem z wężem. W połączeniu z grzałką mrozy już nie są straszne. Zeszłej zimy w mojej okolicy mrozy rzędu 25 - 30 stopni były normą przez jakiś czas. Do pracy mam 4 kilometry. Dzięki temu prostemu patentowi nie wiem już co to znaczy majonez(bo się po prostu nie robi) i nie wiem co to zamarznięta odma. Patent wypróbowany w ekstremalnych warunkach(duże mrozy, krótkie odcinki).
Może ktoś pomyśli, że to druciarstwo... ma do tego prawo. Dla mnie ważne, że skuteczne.
Materiały:
- pianka termoizolacyjna gr. 2 cm samoprzylepna (dostępna na allegro, płaski prostokąt pianki z taśmą samoprzylepną). Wycinamy odpowiednie kształty do obklejenia odmy,
- Taśma wodoodporna z mocnym klejem do obklejenia dookoła przylepionej już pianki.
- Pianka termoizolacyjna z rur C.O. - do ocieplenia przewodu, który następnie też owinąłem taśmą.
- Jest z tym trochę rzeźby więc trzeba mieć do tego trochę chęci i pomyślunku.
- Czas z demontażem i czyszczeniem odmy 3h.