Olo,zaczęło się jak zwykle na Gdańskiej,patrzę,jakiś klient pajacuje,no to ogień za nim Gdańska,czyli prosta,wiadomo pacjent wyleczony,pozwalam się dojść na wjeżdzie na Trasę Zamkową,tam jak wiesz łuki i kawałek prostej,gościu wyleczony (jak pierdyknął o łączenie trasy,to go tak przestawiło,leciał bokiem,że myślałem iż kąpiel w Odrze gwarantowana ),ale nie odpuszczał(na prawdę charakterny facet).Pozwalam się ponownie dojść na zjeżdzie z trasy,opuszczam szybę (chciałem podziękować za wyścig),a on dzida prosto w kierunku Alei fontan,jest przede mną,ja mu siedzę na tyłku i mrugam światłami (szybciej,szybciej ).Póżniej jak wiesz pierwsze rondo,prosta w kierunku placu Grunwaldzkiego,drugie rondo (siedzę cały czas mu na tyłku,ach jak on pięknie latał bokiem) i w końcu sflustrowany się zatrzymał na bajerkę.Okazał się sympatycznym gościem i ucieliśmy sobie miłą pogawędkę.Mówił m.in. że jeżdzi tym Nissanem od 2008 roku(kupił nowego),a wcześniej miał Golfa R32,laczki miał konkretne,także nie był to pacjent wyciągnięty z kapelusza,tylko gość,który wie o co chodzikorzen88 pisze:Na prostej wiadomo, erka powinna zjeść nissana, ale na zakrętach przy lekko ogarniętym kierowniku 350Z powinien być szybszy od erki.
Danielu,ja mam na prawdę lużne poślady i się nie tnę z kim popadnie,a jak na jakimś spocie się zdarzy,że ktoś mnie objedzie to też nie wpadam w histerię Uchyl rąbka tajemnicy,jaką ma moc ta S4,którą latałeśdaniel1d pisze:Dziś polatałem trochę S4 B6 na lekkim doładowaniu 0.6b myślę że była by dla Ciebie Jarku godnym przeciwnikiem