Dziś miałem nietypową, a już nie wspomnę jak bardzo niebezpieczną sytuację:
Jechałem sobie moim mkIV z latającym na boki tłumikiem (kilka dni temu pusciła jedna obejma i tłukł on o sprężyne koła po lewej str.) i ten tłumik robił stuki (drgania).
NAgle stało się to co raz bardziej odczuwalne, aż wkoncu całe auto zaczeło się telepać.
Szybko zjechałem z krajówki i co się okazuje - tylne lewe koło odkręcone, 2 sruby tylko przy koncu trzymały ledwie.
Reszta śrub leżała tylko w feldzie, a jedna zdążyła wypaść.
Pierwsza myśl to, że ktoś mnie nie lubi i odkręcił w nocy
![grrr :grrr:](./images/smilies/grrr.gif)
Jednak po przejechaniu 40 km, sprawdziłem jeszcze raz te śruby, które wczesniej dokręciłem i dalej można było je dokręcić, minimalnie, ale można było o pół obrotu.
Zrobiłem drugie 40 km i też 2 z 4 śrub miały luz.
Co może być powodem odkręcania się ich ?
Czy to te drgania na tłumiku mogą je wywołać?
![otepienie :otepienie:](./images/smilies/otepienie.gif)
![otepienie :otepienie:](./images/smilies/otepienie.gif)
![otepienie :otepienie:](./images/smilies/otepienie.gif)
Bez ozdobników w tytule proszę
![bajer :bajer:](./images/smilies/bajer.gif)