Dziś wymieniłem w AHF wtryski na 216. Przed wymianą kąt wtrysku wynosił 59-61 a dawka paliwa 3,8 po wymianie kąt wtrysku 52-54 a dawka 5,4. Postanowiłem kąt wtrysku zostawić bo podobno idealny to 49-51 to o takie gramy nie chciało mi się bawić więc przystąpiłem do ustawienia dawki. Niestety zaczęły się schody kod adaptacji wynosił 32768 więc sprawdziłem max wartość (32840). Gdzieś czytałem że VAG-COMem można tylko 1mg tylko ruszyć więc wklepałem 32800 a dawka zmieniła się na 5,2 :O Zostawiłem tak i jazda testowa, zmiany jakie zauważyłem:
- na postoju słychać klepanie (pewnie przez to że nowe i muszą się ułożyć)
- mniej gazu trzeba wcisnąć aby jechał jak przed zmianą
- takie moje odczucie że już od dołu idzie lepiej a od ok 2500 czuć takie lekkie wgniecenie w fotel
- dymienie takie samo jak przed zmianą, czyli brak dymienia
Po zmianie szału nie ma ale zawsze coś przybyło a w przyszłości można zrobić program i powinno być fajnie
ale to być może za rok. Na koniec jeszcze dwa pytania:
1) Co zrobić z tą dawką? Chciałbym przynajmniej z 4mg
2) Da się co ruszyć z turbiną aby troszkę więcej dmuchała? Dało by to coś?
Z góry dziękuję za cenne informacje.
Pozdrawiam
. Cała ta sprężyna odchodzi od reszty. W związku z tym chce się Was poradzić, czy to poważna usterka, czy możliwa jest w miarę tania naprawa, ewentualnie czy w ogóle się nie pchać w regeneracje a szukać używek? Dodam tylko, że póki jeździły było wszystko ok. Na VAG-u też nie było widać jakiś strasznie złych wartości. Także skłaniam się ku naprawie. Chciałbym jednak poznać opinie Szanownych Forumowiczów. Podpowiedzcie coś sensownego. Nie chce się naciąć u jakiegoś machera na koszta które są niepotrzebne.
