problem jak w temacie:
- po odpaleniu lub jak stoję "na światłach" przy niskich obrotach co chwilę szarpnie mi silnikiem (jakby się przyduszał) - towarzyszy temu siwe dymienie z rury. Tak jakby przy zimnym silniku bardziej się to objawia a przy rozgrzanym objawy łagodniejsze ale to może być moje subiektywne odczucie...
Przyśpiesza normalnie, sama jazda też bez jakichś negatywnych odczuć...
Generalnie auto niedawno wróciło od mechanika - był wymieniany olej, filtr oleju oraz czujnik temperatury. Przed wizytą u mechanika auto nie szarpało - czy to może mieć związek z czujnikiem temp. czy to czysty przypadek?
Macie jakieś hipotezy na tę przypadłość?
pozdrawiam i z góry dzięki za odzew
