Dzisiaj postanowiłem wyczyścić sobie dolot i EGR.
Przy okazji zauważyłem niepokojący luz muszli od turbiny
Na zdjęciu zaznaczyłem, które śruby mimo, że wkręcone nie 'trzymają', jednej chyba w ogóle nie ma.
Tą muszlą można wykonać obrót o kilka stopni, widać wyżłobienia pod podkładkami.
Na samą pracę turbiny nie można narzekać, jest sucha i nie ma luzów na wirniku, jednak widać, że te śruby nie są orginalne.
Czy przez ten luz mogło zajść coś niepokojącego w turbosprężarce, jeżeli tak to co i jak to sprawdzić.
Czy wystarczy dać podkładki pod śruby i skręcić na nowo, czy jest tam jeszcze jakaś uszczelka ?

Druga sprawa, czy przez ten luz auto może zakopcić na niebiesko ?
Sprawa wygląda tak, że jak odpale zimny silnik, to z wydechu wydobywa się ledwie zauważalny niebieski z lekką poświatą białego dym. Przy dodaniu gazu chmura dymu jest nieco większa. Gdy silnik się rozgrzeje na wolnych obrotach tego nie ma (czy to jest oznaka źle ustawionego kąta wtrysku ?), jednak przy dodaniu gazu czasem puści bąka. W czasie przyspieszania i zmiany biegu przy około 2000-2500 (zaobserwowałem to na pierwszych dwóch biegach) w lusterku też widać niebiesko białego bąka. Czym jest to spowodowane ? Gdzie szukać usterki ?