Post
autor: jano0244 » pt kwie 13, 2012 14:49
Postanowiłem podzielić się uwagami na temat zużycia ON mojego MK4 Variant 1,9 TDI AXR z końca 2001r (model 2002) o obecnym przebiegu 266 tkm. Auto zostało sprowadzone z DE w listopadzie 2011 i od tego czasu przejechałem nim ok. 8,5 tkm.
Lwia część przebiegu to dojazdy do pracy w Olsztynie 65-70 km, 8 godzin postoju z jazda z powrotem. A mniej więcej wygląda to tak:
Wyjazd z domu, (temperatura zewnętrzna -5 do +5 st.C, klimatronik ustawiony na 22 st.C, obciążenie trzech facetów) i 3-5 km jazdy miejskiej (komputer szybko zjeżdża z początkowo kosmicznych wartości 20-30 l/100km po starcie do ok. 8-9 l/100km. Po ok. 6-8 km temperatura silnika na blacie osiąga swoje 90 st.C (wskazania fis 6,5-7l/100km). W miarę trasy fis pokazuje coraz mniejsze wartości średniego zużycia ON i w zależności od tempa jazdy na wlocie do Olsztyna potrafi być od ok. 4,8 l/100km (gdy prędkość ze względu na duży ruch była utrzymywana na poziomie 80-100 km/h) do ok. 5,4 l/100km (przy prędkościach rzędu 100-120 km/h, chwilowo 140 km/h).
Po wjechaniu w Olsztyn jadę przez miasto od 5-7 km i przez ten czas wartość spalania wzrasta o 0,1-0,2 l/100km. Auto stoi na parkingu 8 godz., po czym powrót do domu. Jazda powrotna zwykle odbywa się z nieznacznie niższym zużyciem paliwa, wg mnie wynikającym z faktu, że przez te 8 godzin silnik nie wyziębi się tak zupełnie oraz jazda odbywa się przy wyższej temperaturze zewnętrznej, powodującej szybsze nagrzanie silnika do optymalnej wartości. Uwaga dodatkowa: fis zaniża średnie zużycie paliwa o 0,2-0,3 l/100km w odniesieniu do mierzonego przy dystrybutorze. Moje wnioski to:
Rzeczywiste średnie zużycie ON przez cały przebieg 8,5 tkm to 5,7 l/100km. Przy czym trzeba mieć na uwadze wpływ srogich kilkutygodniowych mrozów na początku roku.
Auto z silnikiem Diesla są bardzo ekonomiczne, ale dopiero po osiągnięciu odpowiedniej temperatury silnika. Ponieważ ich nagrzewanie przebiega wyraźnie wolniej, niż tych z silnikami napędzanymi benzyną/LPG, ekonomika używania diesli wyłącznie dla kilkukilometrowych odcinków w ruchu miejskim jest wątpliwa. To mój pierwszy diesel, więc po analizie padło moje od lat istniejące zasłyszane przeświadczenie, że diesel w mieście pali niewiele więcej niż w trasie. Potrafi tak być, ale dopiero wówczas, gdy start i koniec odbywa się na rozgrzanym silniku.
Sorki, że tak się rozpisałem. Wiem, że Ameryki nie odkryłem, ale jakoś nie zauważyłem podobnych analiz, więc może komuś się przyda. Chcę ponownie przeanalizować to jeszcze raz, kiedy temperatury znacznie wzrosną.