[mk4] Stukot zaworów na cieplym silniku...??
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
[mk4] Stukot zaworów na cieplym silniku...??
Szukalem na forum ale nic nie znalazlem akurat z tych objawow co u mnie wystepuje. Mianowicie. Gdy jest zimny silnik jest wszystko ok. Na cieplym silniku po przejechaniu kilku km, przy dodawaniu gazu na 1 i 2, czasami na 4 slychac stukot zaworow. Zaznacze, ze dzieje sie tak, gdy obroty przy zmianie biegu sa na poziomie 1500-2000 obr/min. Czy to normalne?
Olej zmienilem i nadal to samo. Czy to moze byc wina czunijka spalania stukowego? A moze po prostu popychacze zaworow sa do wymiany? Silnik 1.4 16 V. Prosze o wsparcie. MOze ktos ma podobny problem?
Pozdrawiam,
Scorpion
Olej zmienilem i nadal to samo. Czy to moze byc wina czunijka spalania stukowego? A moze po prostu popychacze zaworow sa do wymiany? Silnik 1.4 16 V. Prosze o wsparcie. MOze ktos ma podobny problem?
Pozdrawiam,
Scorpion
Niekoniecznie to mogą być zawory, bo dzieje się to wtedy, kiedy zmuszasz silnik do wytężonej pracy na wyjściu z niskich obrotów. Bardziej podejrzewałbym skład mieszanki, zapłon i czujnik spalania detonacyjnego. Odgłos może jest podobny, ale jeśli jest to o czym ja piszę (spalanie detonacyjne) to: zawory klepią (suchy stuk), a przy spalaniu detonacyjnym odgłos jes dużo bardziej "dżwięczny". Bo zawory tak przez moment stukać nie powinny (jak już się napompowały). Owszem, zdarza mi się jak jest zimno, że poklepią trochę, ale tylko na zimnym silniku, jak na 1-szym kilometrze depnę ostro gaz. Ale auto ma już 15 latek i 183 tkm, i oryginalne (fabryczne) popychacze hydrauliczne. Ale po chwili to ustaje, po minucie-dwóch od odpalenia już nic się nigdy nie dzieje.
Przyczyną może być za uboga mieszanka (trafiona lambda, przepływomierz, za gorące powietrze podawane do cylindra z układu podgrzewania zasysanego powietrza - chodzi non stop na ciepłym, nie puszcza zimnego po rozgrzaniu), za późny zapłon, zrąbany lub poluzowany czujnik spalania stukowego (detonacyjnego).
Przyczyną może być za uboga mieszanka (trafiona lambda, przepływomierz, za gorące powietrze podawane do cylindra z układu podgrzewania zasysanego powietrza - chodzi non stop na ciepłym, nie puszcza zimnego po rozgrzaniu), za późny zapłon, zrąbany lub poluzowany czujnik spalania stukowego (detonacyjnego).
Tak jak pisalem dzieje sie to tylko wtedy gdy silnik jest rozgarzany. Na zimnym jest ciuchutko. Czy gdybym byl to czujnik spalania detonacyjnego to dzwiek by wydobywal sie tylko na cieplym silniku? Ile moze naprawa tego kosztowac i czy zwykly mechanik jest w stanie stwierdzic co to dokladnie jest?
Zaplon raczej odpoda, bo jest przeciez regulowany automatycznie (1.4 16v).
Dziekuje za wczesniejsza odpowiedz:D
Zaplon raczej odpoda, bo jest przeciez regulowany automatycznie (1.4 16v).
Dziekuje za wczesniejsza odpowiedz:D
- Kolec
- Mały gagatek
- Posty: 93
- Rejestracja: pn cze 19, 2006 16:08
- Lokalizacja: Rzeszów
- Auto: VW Golf 7.5 150KM
Myślę, ze to nie zaszkodzi (poczekać do rezerwy i wtedy dotankować troszkę lepszego paliwka) a poobserwować można.scorpion pisze:Spróbuję jutro zatankować 98 na stacji albo V-power 95, zobaczymy jakie beda objawy.
Wiesz, ja jeszcze miałem takie coś (może to to u mnie miało większy wpływ) - wymieniałem rozrząd i okazało się, że jedna rolka (ta od małego paska) była pęknięta. Strach pomyśleć ....
Ale z paliwkiem u mnie działało, choć nie wykluczam autorytatywnie, że nic innego nie pada.
właśnie tak. Na zimnym silniku spalanie stukowe prawie nie występuje ( sprawdzone na maluchu,który żadnego czujnika sp. stukowego nie ma). Jeśli jesteś pewiem,że to własnie spalanie stukowe to -sprawdź czujnik tegoż spalania(powinien być przykręcony do bloku) kabel który od niego wychodzi, zapłon.scorpion pisze:Tak jak pisalem dzieje sie to tylko wtedy gdy silnik jest rozgarzany. Na zimnym jest ciuchutko. Czy gdybym byl to czujnik spalania detonacyjnego to dzwiek by wydobywal sie tylko na cieplym silniku?
Może to być czujnik spalania detonacyjnego lub zapłon.
To, że zapłon jest regulowany elektronicznie, nie oznacza, że wszystko musi być ok:
1) nie działa czujnik spalania stukowego;
2) coś z czujnikiem położenia wału korbowego (jeśli jest przy tym silniku)
3) przy jakichś naprawach silnika źle ustawiony wstępnie punkt zapłonu (np. wymiana paska, inne roboty wymagające rozebrania rozrządu/ wyjęcia rozdzielacza zapłonu)
4) trafiony przepływomierz
5) brak innych sygnałów z czujników silnika (lambdy, IAT) uniemożliwiający kompowi prawidłowe obliczenie kąta wyprzedzenia zapłonu.
Przy tych objawach sprawdź układ regulacji temperatury zasysanego powietrza (na zimnym silniku lub gdy jest zimno na zewnątrz ciągnie do filtra powietrza ogrzane powietrze znad kolektora wydechowgo - powinno to być), to sprawdź, czy układ regulacji temperatury się nie zblokował na ciągłą pracę na gorącym powietrzu. Idealnie pasuje do objawów. Miałem identyko tyle że w poczciwym poldasku na wtrysku boscha. Na zimno oki, po rozgrzaniu, zwłaszcza gdy na dworze było gorąco, dzwonił jak cholera. Zblokowała się klapka sterująca dolotem zasysanego powietrza i ciągnął non stop gorące. Zalanie 98 pomagało trochę, ale nie całkiem. Inna bajka technologiczna, ale zasada działania podobna (wtrysk identyko jak w MK 3, Audi B4, passacie B4 jednopunkt). W wielopunkcie może być podobnie, jeśli chodzi o przyczynę i objawy.
To, że zapłon jest regulowany elektronicznie, nie oznacza, że wszystko musi być ok:
1) nie działa czujnik spalania stukowego;
2) coś z czujnikiem położenia wału korbowego (jeśli jest przy tym silniku)
3) przy jakichś naprawach silnika źle ustawiony wstępnie punkt zapłonu (np. wymiana paska, inne roboty wymagające rozebrania rozrządu/ wyjęcia rozdzielacza zapłonu)
4) trafiony przepływomierz
5) brak innych sygnałów z czujników silnika (lambdy, IAT) uniemożliwiający kompowi prawidłowe obliczenie kąta wyprzedzenia zapłonu.
Przy tych objawach sprawdź układ regulacji temperatury zasysanego powietrza (na zimnym silniku lub gdy jest zimno na zewnątrz ciągnie do filtra powietrza ogrzane powietrze znad kolektora wydechowgo - powinno to być), to sprawdź, czy układ regulacji temperatury się nie zblokował na ciągłą pracę na gorącym powietrzu. Idealnie pasuje do objawów. Miałem identyko tyle że w poczciwym poldasku na wtrysku boscha. Na zimno oki, po rozgrzaniu, zwłaszcza gdy na dworze było gorąco, dzwonił jak cholera. Zblokowała się klapka sterująca dolotem zasysanego powietrza i ciągnął non stop gorące. Zalanie 98 pomagało trochę, ale nie całkiem. Inna bajka technologiczna, ale zasada działania podobna (wtrysk identyko jak w MK 3, Audi B4, passacie B4 jednopunkt). W wielopunkcie może być podobnie, jeśli chodzi o przyczynę i objawy.
- Kolec
- Mały gagatek
- Posty: 93
- Rejestracja: pn cze 19, 2006 16:08
- Lokalizacja: Rzeszów
- Auto: VW Golf 7.5 150KM
I właśnie o to mi chodziłoczyś pisze:Na próbę zatankuj PB98, albo uszlachetnionej 98, nie lej 95, nawet V-POWER. Liczba oktanowa oznacza właśnie odporność na spalanie detonacyjne. Więc V-power 95 ma taką samą jak Pb95, tylko ma inne dodatki uszlachetniające.
Jak się jeździ na taniej (byle jakiej) benzynce, to podczas spalania więcej się odkłada syfów (nagar) na ściankach tuleji. Nagar się nagrzewa (chłodzona płynem jest tuleja, a nie nagar) a całkowite (idealne) opróżnienie przestrzeni nadtłokowej jest jak wiadomo niemożliwe, pozostają więc jakieś opary i one przy lekkim sprężeniu SAMOZAPALAJĄ sie od gorącego nagaru. Przeciwdzała temu zjawisku większa liczba oktan (coś w stylu zmniejszenia czułości). Więc można:
- albo wlać 98
- albo wlać dobrą 95 z dodatkami czyszczącymi (uszlachetniającymi)
i przegonić autko. W drugim przypadku np. 95 V-Power powinien trochę "przeczyścić" przestrzeń komory spalania.
PS.
W związku z powyższym, spalanie stukowe (detonacyjne) nie występuje na zimnym silniku (jak napisał bodzio-j) bo narag sie nie rozgrzał do odpowiednio bardzo wysokiej temperatury.
Co nie zmienia faktu, że coś jest nie tak
PS.
Choć u Ciebie może być inaczej z tym paliwkiem, bo do 14 16V zalecane jest 95 a do mojego 98, więc ja mam tak jak naleję coś mniej niż 95-VPower
Prawdę mówiąc, to poniżej 2000 obr (jak piszesz, to ja jestem tylko przy ruszaniu)!!
Kolec, jak już uszlachetnioną, to 98 niech leje (v-power 98, bp ultimate 98, statoil suprema 98), bo tłumaczę że uszlachetniona 95 to bez sensu, bo ma taki sam próg spalania stukowego co zwykła 95, różni się dodatkami. Jeżeli na 95 jest stukowe, to na V-power 95 w tych samych warunkach też może być (ta sama liczba oktanowa!) i całą próbę ze zmianą paliwa o kant d... potłuc.
Na próbę wlej dobrej 98 oktanowej, może być z dodatkami, ale nie musi. Ważniejsze jest, aby nie była chrzczona. A na usunięcie nagaru przez jedno takowanie nie liczyłbym. 3-4 zbiorniki przejeżdżone, to może coś by drgnęło... A jedno tankowanie to raczej siła sugestii i presja reklamy. Jak ktoś próbował skrobać nagary np. z tłoków, głowicy lub zaworów przy naprawie silnika, ten wie.... Fakt faktem, dzięki uszlachetniaczom lepiej się jeździ i mniej pali, czystsze spaliny, temu nie zaprzeczę.
Na próbę wlej dobrej 98 oktanowej, może być z dodatkami, ale nie musi. Ważniejsze jest, aby nie była chrzczona. A na usunięcie nagaru przez jedno takowanie nie liczyłbym. 3-4 zbiorniki przejeżdżone, to może coś by drgnęło... A jedno tankowanie to raczej siła sugestii i presja reklamy. Jak ktoś próbował skrobać nagary np. z tłoków, głowicy lub zaworów przy naprawie silnika, ten wie.... Fakt faktem, dzięki uszlachetniaczom lepiej się jeździ i mniej pali, czystsze spaliny, temu nie zaprzeczę.
- Kolec
- Mały gagatek
- Posty: 93
- Rejestracja: pn cze 19, 2006 16:08
- Lokalizacja: Rzeszów
- Auto: VW Golf 7.5 150KM
Dobra niech będzie po Twojemu. (Choć częściowo się zgadzam- te tankowania itp dlatego proponowałem kilka razy 95 z dodtkami - jak sobie 98 jaka kolwiek zatankuje to też mu nie pomoże).czyś pisze:Kolec, jak już uszlachetnioną, to 98 niech leje (v-power 98, bp ultimate 98, statoil suprema 98), bo tłumaczę że uszlachetniona 95 to bez sensu, bo ma taki sam próg spalania stukowego co zwykła 95, różni się dodatkami. Jeżeli na 95 jest stukowe, to na V-power 95 w tych samych warunkach też może być (ta sama liczba oktanowa!) i całą próbę ze zmianą paliwa o kant d... potłuc.
Na próbę wlej dobrej 98 oktanowej, może być z dodatkami, ale nie musi. Ważniejsze jest, aby nie była chrzczona. A na usunięcie nagaru przez jedno takowanie nie liczyłbym. 3-4 zbiorniki przejeżdżone, to może coś by drgnęło... A jedno tankowanie to raczej siła sugestii i presja reklamy. Jak ktoś próbował skrobać nagary np. z tłoków, głowicy lub zaworów przy naprawie silnika, ten wie.... Fakt faktem, dzięki uszlachetniaczom lepiej się jeździ i mniej pali, czystsze spaliny, temu nie zaprzeczę.
A jeśli chodzi o ściąganie nagaru, to wiem, bo robiłem - Hauser pięknie zbiera i z tolerancją 0.01mm bez problemu (bo domniemam że nie darłeś tego ręcznie)
Ale niech robi jak chce, tylko koszty mu wzrosną.
Nagar zebrany ręczno-mechanicznie, ale do czysta, choć prymitywnie, ale w 1.8 AAM raczej to ujdzie. Komory spalania itp - materiał nie ruszony. Resztki uszczelki i nagar z bloku zeskrobane skrobakiem z tępego noża, tak, żeby nawet nie drasnąć żeliwa. Ręczna robota. Można i tak, jak się ma ciut wprawy. Ale diesla bym na pewno tak nie dłubał
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 345 gości