Przeskakuje rozrząd w Golf MK3 TDI AFN

Adamm · Post autor: **Adamm** » pn mar 05, 2012 11:57

tomogolf2, malo slyszales

Żirko, na poczatek dobrze oczyscic i zalozyc nowe kolo ze sruba, jezdzic i obserwowac,

jesli nic nie bedzie sie dzialo to sie cieszyc, jesli nie to najlepiej zmienic wal

munior · Post autor: **munior** » pn mar 05, 2012 22:16

tomogolf2 pisze: Żirko napisał(a):, że klin na wale to choroba TDI..

no to ciekawe, w 1,9 TD to slyszalem ze lubia sie scinac, ale w tdi? hmm

W tdi co prawda jest lepsze rozwiązanie jak klin ,bo jest tzw.półksiężyc ,ale i to rozwiązanie czasem się poddaje ...szczególnie jak ktoś tam wsadził swoje "fahowe "

łapki

tomogolf2 · Post autor: **tomogolf2** » pn mar 05, 2012 22:18

Adamm pisze: malo slyszales

a widzisz, wystraszyles mnie ;p ,moze i dobrze to najwyzsza pora zajrzec do 1z bo sie lekko buja kolo pasowe na boki

needved · Post autor: **needved** » wt mar 06, 2012 00:55

Żirko pisze:azało się tym razem, że nie zgadzały się znaki i na pompie i na wałku rozrządu, a przesunięcie wynosiło po tyle samo

W takim przypadku wygląda to na klin ale w TDI raczej takich awarii się nie spotyka. Co innego w TD...

Po wyjaśnieniu sprawy napisz co było problemem a być może pomożesz innym

JABcok20 · Post autor: **JABcok20** » wt mar 06, 2012 09:18

Jeśli klin na wale,kup nowy/dobre koło zębate z klinem , pożycz/załatw sobie frez do obrabiania wału i jazda. Zajmuje godzine roboty,zakładasz nową śrubę na pare kropelek nowego kleju do śrub i jazda.
jak założysz nowy pasek sprawdz czy pasek chodzi w linii.Pasek nie może się ściachać, albo nie pracuje w linii , albo coś o niego szorowało. ew. rolka jakaś inna. koła też potrafią się wyrabiać ale nie aż tyle żeby pasek całkiem spadł.

ciachotdi · Post autor: **ciachotdi** » wt mar 06, 2012 13:37

ja proponuję jechać do mechanika ktory zjadł zeby na dieslach, dowiedz się na forum regionalnym kto się podejmnie.

Żirko · Post autor: **Żirko** » ndz mar 25, 2012 19:43

Tak jeszcze celem podsumowania:

Nowe koło pasowe i śruba, klej, przy okazji nowy pasek, bo tamten po przygodach już nie jest tak wiarygodny i... przedostatni z cudotwórców źle założył napinacz i się ugięła blacha, która trzyma napinacz na swoim miejscu.. także też poszedł nowy, ale końcówka wału nie wyglądała źle, więc nikt przy niej nic nie robił. Przy okazji przeczyściłem geometrię turbiny i Golfik śmiga jak przed przygodami.
Pytanie: na ile jest teraz gwarancja, że to będzie chodziło, a nie wywinie mi numeru po przejechaniu kilkuset km? Miał może ktoś z Was takie przygody?