Dziś chciałem wyciągnąć auto, wsiadam, kluczyk w stacyjkę, przekręcam na zapłon i zdziwił mnie brak kontrolki od świec (aku i olej się palą). Słucham a z pod maski brak charakterystycznego terkotu jaki zawsze towarzyszyły grzaniu świec oraz jakichkolwiek innych dźwięków. Próba kręcenia - gdzie tam. Rozrusznik kręci ale silnik ani myśli zaskoczyć. Maska w górę, kontrola przewodów paliwowych - zalane, kontrola przekaźników - nic nie wygląda na spalone, bezpieczniki podobnie, po załączeniu zapłonu przekaźnik nr 18 pstyka ale kontrolka od świec się nie zapala i nie słychać ani terkotu z pod maski ani żadnego pstykania.
Zdjąłem pokrywę, sprawdziłem kabel biegnący do tego wkręcanego zaworu w pompę wtryskową (N109 chyba) - cały. Popukałem trochę w niego, poluzowałem nakrętkę, poruszałem oczkiem i dokręciłem ponownie. Nadal nic.
Nie mam VAG`a pod ręką mało tego nawet wyciągnąć go z pod tych drzew to kłopot

Co jeszcze mogę sprawdzić nim będę zmuszony za

Kluczyk drugi też sprawdziłem - to samo (bo myślałem że IMMO)