
Juz dawno miałem pisać o tym problemie... mam wrażenie że mi amortyzatory dobijają i auto zachowuję sie dosyc sztywno, np. czuć każdy "guzek" na drodze, lub każda koleina albo przejazd przez tory tramwajowe to łubudu. Amortyzatory na stacji pokazały 2x po 70%.. wiec chyba nie jest tak źle.. Co by mogło mi tak dobijać przód ? odboje? spręzyny? czy coś jeszcze innego?
+Dodam że mam do wymiany z przodu łożyska w piastach.
Dzis sie przejechalem kolesia mk4 i znacznie inaczej sie jeździ tym jego, lepiej tłumi drgania i mówi ze też mają po 70%. Nie wiem właśnie jak to wychwycić zeby PLNów w błoto nie wyrzucac a na trzepaciorach mówią że jest ok

Aha i mrozy nie mają nic do tego, bo już wczesniej to wyczułem.

pomożecie?