mam pewne pytanie.. otóż wyczytałem gdzieś na forum że grzanie auta na postoju negatywnie wpływa na silnik, że jeżeli chodzi na jałowych na ssaniu to benzyna rozcieńcza olej
ja swoją maszynę 1.8 gaźnik odpalam na benzynie, czekam jakieś 2 lub 3 min na postoju aż wszędzie olej się rozrusza, wtedy dopiero powoli ruszam i delikatnie jadę, przełączam na lpg i delikatnie jadę aż do pełnego nagrzania silnika
więc myślę że to jest chyba raczej pomocne, albo niezbędne
jak pomóc mojemu autu odpalić? teraz muszę pokręcić jakieś 10 s rozrusznikiem aby załapał na benzynie, próbowałem krótko przed rozruchem pompować pompką przyspieszającą, ale albo nie mam wyczucia albo go to nic nie daje,
czy dolewka denaturatu załatwiła by sprawę ? jeśli tak to ile należy tego dolać do baku w którym są ok 4 l benzyny?
odpalanie
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
- Paweł Marek
- V.I.P.
- Posty: 26259
- Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
- Lokalizacja: Biertowice, Małopolska
odpalanie
Dolać mozna ale raczej nie pomoże. Opisz dokładnie jak to wygląda, czy jeśli juz odpali to trzyma właściwe obroty? Jesli tak to pierwsze podejrzane sa świece i kable, słaby aku, jeśli nie - szukaj po forum o ssaniu w gaźniku Pierburg 2E2, (siłownik pull down, przepustnica rozruchowa). Nie rozumiem po co czekasz na postiju na rozgrzanie, jesli silnik na tyle dobrze pracuje że że "pociągnie" auto to od razu lepiej jechać i przełączać na LPG po chwili. Z tym pomowaniem różnie bywa, zaleznie od sytuacji czyli stanu gaźnika, sprawnosci świec - możesz tym pompowaniem zalać silnik.
Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.
-
- Użytkownik
- Posty: 370
- Rejestracja: pt wrz 30, 2011 22:38
odpalanie
świece, przewody, kopułka, palec mają ze 2 miesiące,
po odpaleniu na benzynie chodzi chwilę troche dziwnie, znaczy niby równo ale ma taką przerwę co chwile (bbbbyybbbby)
gdzie y to jest przerwa, po ok. 30 s takiego chodzenia załapie ssanie i już od tego momentu chodzi równo, obroty na ssaniu ma ok. 3000, w "sam naprawiam" było napisane od 2800-3200 więc raczej jest prawidłowo
to może być wina ssania, gdyż niedawno musiałem wywalić tą pokrywkę przez którą przepływa ciecz chłodząca, miała dziurę
no i tak powiedzmy nie ma co ogrzać tego ssania, i trochę inaczej ustawiłem przepustnicę rozruchową żeby nie jeździł ciągle na ssaniu, świece są NGK , stary gaźnik to nie ma co za dużo wymagać, mi tam benzyna tylko do odpalania i gaszenia jest potrzebna,
być może ustawienie zapłonu by coś pomogło, bo mam jeszcze zapłon starego typu,
hmm... jeszcze mam jedno pytanie, gdy go odpalę to przez chwilę leci para od strony kolektora wydechowego, co to może być? skroplona woda? czy może gdzieś tam płyn wycieka?
po odpaleniu na benzynie chodzi chwilę troche dziwnie, znaczy niby równo ale ma taką przerwę co chwile (bbbbyybbbby)
gdzie y to jest przerwa, po ok. 30 s takiego chodzenia załapie ssanie i już od tego momentu chodzi równo, obroty na ssaniu ma ok. 3000, w "sam naprawiam" było napisane od 2800-3200 więc raczej jest prawidłowo
to może być wina ssania, gdyż niedawno musiałem wywalić tą pokrywkę przez którą przepływa ciecz chłodząca, miała dziurę
no i tak powiedzmy nie ma co ogrzać tego ssania, i trochę inaczej ustawiłem przepustnicę rozruchową żeby nie jeździł ciągle na ssaniu, świece są NGK , stary gaźnik to nie ma co za dużo wymagać, mi tam benzyna tylko do odpalania i gaszenia jest potrzebna,
być może ustawienie zapłonu by coś pomogło, bo mam jeszcze zapłon starego typu,
hmm... jeszcze mam jedno pytanie, gdy go odpalę to przez chwilę leci para od strony kolektora wydechowego, co to może być? skroplona woda? czy może gdzieś tam płyn wycieka?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google Adsense [Bot] i 27 gości