Właśnie chodziło mi o o kogoś takiego jak ty. Jak możesz to napisz jak i ile obcinałeś i jaka jest różnica w jeżdzie. PozdrawiamCHECIK pisze:To prawda nawrotvw masz całkowitą rację w USA obcinanie sprężyn to normalka i nie mówimy tutaj o garażowych amatorach tylko o konkretnych warsztatach-oglądałem kiedyś jakiś programik w TV. Sam ostatnio obciąłem seryjne springi bo na progresywnych to już mi się żygać chciało i teraz zrobiłem 2 tyś km i nic mi nie jest. Co do progresywnych springów na pewno do nich nie wróce!-chociaż nie jadę jak wozem drabiniastym a autko fajnie wygląda co w połączenie ze sportowymi amorami daję ogromną frajdę nawet na naszych drogach.Pozdrawiam
Utwardzenie/obniżenie zawieszenia.
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, bugalon, kkkacper, toffic, VIP
Ja też jestem tym temacikiem zainteresowany,bo chce obnizyć moją niunie o jakieś 30mm ale nie wiem czy warto kupować sprężyny sportowe czy je obcinać,i czy przy takim obniżeniu musze amorki wymieniać i jeśli tak to na jakie?
Licze na dużo postów,bo to ciekawy temat,oczywiście jeśli w jego treść wkręci się pare osob które same dokonały modyfikacji,a nie tylko słyszeli o nich.
Licze na dużo postów,bo to ciekawy temat,oczywiście jeśli w jego treść wkręci się pare osob które same dokonały modyfikacji,a nie tylko słyszeli o nich.
No cóż , na sprzedaż
:(
:(
jeśli chcesz obniżyc o 30 mm to nie musisz zmieniać amortyzatorów. a czy ciąć to sam weź to "na zdrowy rozsądek"marceliii pisze:Ja też jestem tym temacikiem zainteresowany,bo chce obnizyć moją niunie o jakieś 30mm ale nie wiem czy warto kupować sprężyny sportowe czy je obcinać,i czy przy takim obniżeniu musze amorki wymieniać i jeśli tak to na jakie?
Licze na dużo postów,bo to ciekawy temat,oczywiście jeśli w jego treść wkręci się pare osob które same dokonały modyfikacji,a nie tylko słyszeli o nich.
ja w moim golfie obcinałem sprężynki a dodatkowo je zgrzewałem żeby jednak kilka zwoji pracowało, amorki zostawiłem seryjne. To wszystko zrobiłem tylko dlatego że nie jeżdże nim dużo i napewno nie w brzydką pogode, golfika trakyuje bardziej jak zabawko-skarbonke w przyszości zawieszenie bedzie druga sprawa jaką w nim zrobie ( pierwszym jest remoncik blacharski i nowy lakier ). a teraz odczucia ... pojeździłem już troche na tych sprężynach i jest tak: na rownej drodze bez dziur auto prowadzi się naprawde fajnie przy oponkach continental 175/50/13 pokonywanie zakrętów to czysta frajda, problemy zaczynają się w momencie kiedy wyjeżdżam na dziurawa droge, i nie wynikają one bynajmniej z tego że skrzynie mam 7 cm nad ziemia ( o dziwo jszcze nigdzie poważnie nią nie zawadziłem a jeździłem po naprawde dziurawych drogach) problem jest w tym, że auto odbija sie jak piłka prędkości powyżej 70 na takiej drodze to śmierć w oczach ...... reasumując nie polecam takich modyfikacji do jazdy na codzień ...
pozdrawiam
pozdrawiam
- CHECIK
- Ma gadane
- Posty: 240
- Rejestracja: sob paź 09, 2004 16:24
- Lokalizacja: Kujawsko-Pomorskie
- Kontakt:
A więc tak założeniem było tak obciąć sprężyny żeby autko wyglądało tak samo jak na progresywnych(a były to springi 60/40 które niedawno poszły za 150 zł-rozmawiałem z kumplem który je ode mnie kupił i powiedział że zaczyna mu się to brzydzić-wóz drabiniasty ale widziały gały co brały,wiedziałem że zauroczenie wyglądem minie i zacznie dominować komfort a właściwie jego brak. Wracając do tematu zacząlem od obcięcia tylnych sprężyn-zostały obcięte dokładnie o 1 zwój od góry sprężyny,guma ładnie wskoczyła w sprężyne skręciłem no i gotowe-na moje wygląda tak jak na progresach czyli ok -40mm no to pasuje.Został mi przód czego niestety nie mogłem zrobić sam tylko pojechałem do warsztatu.Zażyczyłem sobie -1zwój co dało mi -40m-to za mało?Jeszcze raz to samo ale tym razem doradzili mi o pół zwoja czyli razem półtora zwoja no i autko osiągneło oczekiwane -60mm. Przy czym jak masz zwykłe amory nie obcinaj więcej niż po jednym zwoju bo amory się szybko rozsypią .Ja mam gazy ALKO i na razie bezawaryjnie.Z przodu przy obcinaniu większym niż jeden zwój trzeba zmienić odboje (ja założyłem od audi b-3).Co do komfortu to porównując z serią to twardo,porównując zprogresywnymi super niebuja w zakrętach ale jest zachowny komfort-jak dla mnie to nie chce nic innego.Myślę jednak że na zwykłych amorach byłaby z tym lipa byłby mniej stabilniewięc w tym zestawie odradzam.Pozdrawiam
hmm ... nie wiem o ile On poszedł w duł na kołach 13' przy rozmiaże opon 175/50 pomiędzy przednie koło na nadkole nie mieszczą mi się 2 palce więc chyba jest porównywalni z -80 w stosunku do serji . Co do wsadzania samych sprężyn - 80 to tez nie jestem za, bo zestaw sprężyny -80 amorki seria to zarczej będzie dzaiłał niedużo lepiej niż mój, jeśli już takie sprężyny to i amorki. a zgrzewanie to jest coś takiego że stawiasz samochud na równym podłożu, bieżesz do ręki palnik i lecisz nim po sprężynach tylko nie w jedno miejsce a mniej więcej na 2 zwojach rownomiernie, stal pod wpływem temperatury robi się mniej twarda a auto pod wpływem własnej masy opada na duł Ty tylko patrzysz czy rowno leci ...... no tylko nie mozna przesadzić bo do góry nie poleci spowrotem ....troszke z jednej troszke z drugiej strony ...... ta metoda ma ta przewage nad obcinaniem, że w dalszym ciągu sprężyna pracuje tyloma zwojami iloma pracowała wiec teoretycznie auto nie powinno bić dużo twardsze.dotego zgrzewasz te zwoje które sa najgrubsze bo sa w środu sprężyny więc one i tam najmniej pracują. Minusem tej metody jest to ze rozchartowujesz sprężyne i nie jest ona juz tak wytrzymała jak wcześniej .... jak wspominałem dla mnie to jest rozwiązanie doraźne.....
Czyli co byś polecił z własnych doświadczeń,ucięcie zwoji czy jednak tą metode zgrzewania?
Ja tam nie chce o żadne 80mm,bój się boga,jak juz pisałem,chodzi mi o jakieś 30mm,a co do tych na koni to miałem na myśli pełne zawieszenie,razem z amorkami,ale to i tak chyba wiele więcej nie daje?
No i gdzie ja znajde gościa który mi to zgrzeje?
Ja tam nie chce o żadne 80mm,bój się boga,jak juz pisałem,chodzi mi o jakieś 30mm,a co do tych na koni to miałem na myśli pełne zawieszenie,razem z amorkami,ale to i tak chyba wiele więcej nie daje?
No i gdzie ja znajde gościa który mi to zgrzeje?
No cóż , na sprzedaż
:(
:(
jak jest pełne z amorkami zawieszenie to auto się już tak nie bedzie odbijało, gdyby nie było rużnicy to wszyscy by zgrzewali ;d .....Ja bym jednak polechł chyba zgrzewanie bo jak ucinasz szczegulnie z przodu to ucinasz ta cześć która akurat najwięcej pracuje a grzewając obniżasz na tej ktora pracuje najmniej. zespawać mozesz sam jek masz czym i jesteś hardcorowy chłopak, ja w swojej okolicy mam takiego lakiernika który robi takie zeczy i pojechałem do niego, za wszystkie 4 koła zapłaciłem 20 zł a operacja trwała jakies 20 minut....
No to chyba się zdecyduje na te zgrzewanie,bo pełne koni to około tyś.na co mnie zdecydowanie nie stać.
Tylko gdzi eja znajde takiego kolesia który mi to zrobi,może jakis warsztat w tym specjalizujący się.
Jak sprężyna od rozchartowania strzeli kiedys tam,to wtedy zakupie sobie sportowe i juz.
Tylko gdzi eja znajde takiego kolesia który mi to zrobi,może jakis warsztat w tym specjalizujący się.
Jak sprężyna od rozchartowania strzeli kiedys tam,to wtedy zakupie sobie sportowe i juz.
No cóż , na sprzedaż
:(
:(
Homer a możesz napisać dokladny adres i numer telefonu tego lakiernika, bo do Żyrardowa to ode mnie nie jest wcale tak daleko. dziękiHomer012 pisze:jak jest pełne z amorkami zawieszenie to auto się już tak nie bedzie odbijało, gdyby nie było rużnicy to wszyscy by zgrzewali ;d .....Ja bym jednak polechł chyba zgrzewanie bo jak ucinasz szczegulnie z przodu to ucinasz ta cześć która akurat najwięcej pracuje a grzewając obniżasz na tej ktora pracuje najmniej. zespawać mozesz sam jek masz czym i jesteś hardcorowy chłopak, ja w swojej okolicy mam takiego lakiernika który robi takie zeczy i pojechałem do niego, za wszystkie 4 koła zapłaciłem 20 zł a operacja trwała jakies 20 minut....
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 32 gości