Tak też zrobiłem i nacieszyłem się jeden dzień lekko i bezproblemowo wchodzącymi biegami.

Dzisiaj zanurkowałem pod auto i zobaczyłem coś dziwnego na skrzyni (zdjęcie ponizej). Moim zdaniem tak nie powinno to wyglądać ale jak to się stało to nie mam pojęcia (możliwe, że jakaś wada fabryczna odlewu obudowy skrzyni) czy można to jakoś pospawać, klejić, zasilikonować?
wogóle spotkał się koś z czymś takim?
Pytanie nr dwa czy to "zielone" powinno tak wystawać ze skrzyni?
bo pomimo wymiany uszczelniacza wygląda na to że dalej cieknie z tego miejsca.