jaki olej silnikowy do silnika 1,9 TDI

matisim · Post autor: **matisim** » ndz wrz 04, 2011 08:15

witam;
Kupiłem ostatnio ibkę 02r z silnikiem 1.9Tdi 110km, oznaczenie to chyba abt. samochód ma niby 230tys przebiegu wg książki serwisowej i stanu wnętrza można by w to uwierzyć ale nigdy nic nie wiadomo

jaki olej tutaj wlać?? zastanawiam sie nad motulem 5w ale nie wiedząc jaki olej tam był mogę go zalać bez czyszczenia??

cornyvlad · Post autor: **cornyvlad** » ndz wrz 04, 2011 22:44

matisim wlej jakikolwiek 5w40 znanej ci firmy i bedzie ok. ABT to tuner VW i Audi

Piasek · Post autor: **Piasek** » pn wrz 05, 2011 08:32

matisim, Na początek proponowałbym jednak ciut ostrożności i 10W-40 w silnik, gdyż przebieg faktyczny może być diametralnie inny od tego którym piszesz. Zalej 10W, zrób 10 tyś km i obserwuj co się dzieje. Z silnikiem, z poziomem oleju, z odgłosem pracy podczas zimnych rozruchów, pracy na ciepłym itp...
Jak będzie bez zmian albo lepiej - przy następnej wymianie zastosuj 5W-40.

mroova · Post autor: **mroova** » śr wrz 07, 2011 22:32

Witam,

U mnie jest sytuacja następująca... Zakupiłem mk3 1,9 TDI AHU (zatem VP) przeszło rok temu. Było tam trochę do zrobienia więc oddałem auto do mechanika (powiedzmy, że zaufanego). Przy okazji kazałem też wymienić olej na "odpowiedni i dobry". Gość wlał Mobila 10w40. Po czasie zauważyłem ubytki oleju, uzupełniałem tym samym i nadszedł dzień kolejnej wymiany. Przeczesałem Internet, wybrałem Valvoline Maxlife 10w40 (niestety wtedy nie znalazłem tego oleju dedykowanego do diesela, ale po parametrach widzę, że jest to olej "uniwersalny"). Olej przestał znikać, przejechałem już kilkanaście tysięcy i poziom oleju ciągle w tym samym miejscu. Teraz natrafiłem na ten temat i rozważam zmianę oleju na syntetyk gdyż chciałbym jeszcze pojeździć tym autem kilka lat przynajmniej

Mile zaskoczył mnie Valvoline i chciałbym na przyszłą wymianę zalać jakiś 5w40... I tutaj pytanie... Czy po takich "przejściach" jeśli chodzi o smarowanie ma to sens?
Jeżeli chodzi o stan silnika: przebieg 200kkm, ale na 99% kręcony bo było grzebane w liczniku; turbawka dmucha jeszcze ładnie, nie świszczy, nie pluje, leciutko się poci (nie wiem czy to czasem nie jest normalne?). Ogólnie silnik bardzo ładnie chodzi.
Proszę o uświadomienie mnie w tej kwestii, z góry dzięki

Piasek · Post autor: **Piasek** » śr wrz 07, 2011 23:23

mroova pisze:Czy po takich "przejściach" jeśli chodzi o smarowanie ma to sens?
Jeżeli chodzi o stan silnika: przebieg 200kkm, ale na 99% kręcony bo było grzebane w liczniku; turbawka dmucha jeszcze ładnie

NIE
NIE
i NIE
Nie kombinuj. Nowego z niego nie zrobisz. Jak to ma z pół mln km nawinięte to choćbyś w silnik płynnego złota nalał - lepiej już chodzić nie będzie.
Valvoline Max Life 10W-40 to najlepsze co go może spotkać.

piotrekgal · Post autor: **piotrekgal** » czw wrz 08, 2011 15:42

Piasek, a tam, ja do swojego AAZ zalalem Valvoline 5w40 2 dni temu (wczesniej motul 10w40), to co zauwazylem to mniej klepie, zobaczymy jak bedzie z ubywaniem, poki co pozytyw

Piasek · Post autor: **Piasek** » czw wrz 08, 2011 16:31

Pewnie że można, niemniej jednak uważam iż pełen syntetyk, zwłaszcza za taką kasę w tak wiekowym aucie i silniku (jeszcze niewiadomego przebiegu) to przerost formy nad treścią...

mroova · Post autor: **mroova** » czw wrz 08, 2011 18:26

Trochę za mało szczegółów zawarłem w swoim poście... Jak go kupowałem miał 181tyś, ściągałem go z niemiec, był serwisowany w ASO - są papiery, ostatni serwis przy 172tyś km dwa lata przed moim kupnem. Mało prawdopodobne, żeby ktoś przez dwa lata przeleciał tylko 9tyś (do tego te ślady "włamania" do licznika). Chyba, że te papiery są po prostu LEWE... Co do wnętrza to było w bardzo dobrym stanie, ale jak wiadomo kierownicę i siedzenia też niektórzy kombinatorzy wymieniają...
Tak na marginesie jeszcze, teraz mam niecałe 201tyś, rocznik auta '97, brak nadmiernego kopcenia przy bucie i nigdy nie miałem problemów z mocą, odpalaniem itd.
Korci mnie spróbować z tym syntetykiem, ale może się okazać, że kasa będzie utopiona w błocie... Z drugiej strony chciałbym tego tdika zrobić na tip-top, aby posłużył jeszcze długo...

markim321 · Post autor: **markim321** » czw wrz 08, 2011 20:12

Kolego lej synteze. Ja mam też AHU przebieg 216 tys. Zalany Castrol Magnatec 5W-40. Brak dolewek oleju pomiędzy wymianami (10 tys km). Następnym razem przechodze na Valvoline 5W-40.

Piasek · Post autor: **Piasek** » czw wrz 08, 2011 21:05

mroova pisze:Z drugiej strony chciałbym tego tdika zrobić na tip-top, aby posłużył jeszcze długo...

A co - zamierzasz 100 tyś km rocznie nim robić ?
Właśnie...
Większość robi max dwie dychy na rok, a spuszczają się nad tymi olejami jakby miał zamiar co najmniej 3 mln km nim przewalić...
Sorry za wulgarność ale tak niestety odbieram większość.

mroova · Post autor: **mroova** » czw wrz 08, 2011 21:37

Piasek pisze:Większość robi max dwie dychy na rok, a spuszczają się nad tymi olejami jakby miał zamiar co najmniej 3 mln km nim przewalić...

Zobaczę jak finanse pozwolą i jak będzie się klekot sprawował, bo w końcu mam go dopiero 1,5 roku... Zastanowię się nad tym syntetykiem jeszcze. Może ktoś jeszcze opisać swoje doświadczenia z syntetykiem w swoim nastoletnim dieselu? Przy jakim przebiegu i stanie itd itp...

Pozdro

wesol · Post autor: **wesol** » czw wrz 08, 2011 21:41

popieram. zawsze mowie ze wymieniac czesto- co 10 tys km a nie zeby sie rozczulac czy motul czy mobil albo jeszcze jakis inny bo castrol to niby syf i takie tam opinie. Najlepsze sa te gadania ludzi ze ciszej chodzi i ze cos tam jeszcze lepiej zauwazyl jakby to byl jaki Holowczyc czy cos a srubokreta dobrze nie umie trzymac.

Karaś · Post autor: **Karaś** » pt wrz 09, 2011 21:57

mroova pisze:
Piasek pisze:Większość robi max dwie dychy na rok, a spuszczają się nad tymi olejami jakby miał zamiar co najmniej 3 mln km nim przewalić...

Zobaczę jak finanse pozwolą i jak będzie się klekot sprawował, bo w końcu mam go dopiero 1,5 roku... Zastanowię się nad tym syntetykiem jeszcze. Może ktoś jeszcze opisać swoje doświadczenia z syntetykiem w swoim nastoletnim dieselu? Przy jakim przebiegu i stanie itd itp...

Pozdro

NIe o tdi,ale o td i oleju

Zbliżał mi się termin wymiany oleju,więc zastanawiałem się co wlać i za namową kolegi arwam, zalałem swoje td (aaz) 3000km temu syntetykiem mobilem1 5w50 i jestem bardzo zadowolony.Wcześniej był wlany (bodajże lotos) 15w40=mineralny (można powiedzieć,że przez pomyłkę),ale to tylko raz,jeszcze wcześniej byl cały czas lany 10w40.
Autlko ma przebieg już prawie 300tyś km (raczej prawdziwy). Straszenia innych,że mi się silnik rozszczelnie czy coś kompletnie się nie sprawdziły,a na pewno auto dużo ciszej chodzi.

Piasek · Post autor: **Piasek** » pt wrz 09, 2011 22:40

No kolega arwam znany jest ze swej sympatii do produktu Mobil 1 (a zwłaszcza antypatii do produktów Lotos)

Ja mam porównanie "jedynki" 5W-50 z MaxLifem 5W-40 oraz Commą X-Lite 5W-40 oraz Shell`em Helixem Ultra 5W-40 na swoim silniku i jedno mogę powiedzieć:
(na słuch) mobil po niespełna 4 tyś km nadawał się już do spuszczenia podczas gdy pozostałe wytrzymały nawet do 11 tyś km (Valvoline) (szklanki było słychać przez ok 3 sek)
Na słuch, bo porównywałem szybkość cichnięcia szklanek przy porannym rozruchu.
Valvoline dopiero po przebiegu ponad 7 tyś km zaczął dawać o sobie znać że stracił ze swoich właściwości na tyle że już się nie wyrabia z płynnością...
Mobila w ogóle spuściłem po 7 tyś km (przypadł na jesień-zimę) bo rano tak niemiłosiernie metalicznie młócił silnik że aż żal było słuchać...
Dostał Commę i jak ręką odjął... Siedziała w silniku przez 2 tyg najgorszej u nas zimy... -22, -24st rano było jak go nie raz odpalałem i po sekundzie szklanki wyciszały się całkowicie. Mobil 1 w ostatniej swojej fazie przed spuszczeniem wyciszał szklanki dopiero po przejechaniu ok 1km nim się nieco rozgrzał. Zanim to nastąpiło słychać było wyraźnie jedną szklankę.
Może brzmi to śmiesznie ale jak człowiek ma auto od 5 lat a silnik w świetnej kondycji i jeździ tym co dzień - to słyszy każdy nowy dźwięk jaki się pojawia.
Teraz w silniku Helix Ultra siedzi i też uważam że to dobry olej. Zrobił już 6 tyś km i w zimne poranki słychać jednorazowe szczęknięcie szklanek, może z pół sek po rozruchu i tyle... dalej tylko miękki klekot diesla.

Wszystkie wrażenia słuchowe obserwowane od jesieni do wiosny - lata nie biorę pod uwagę...