odkąd go kupiłem szarpał przy gaszeniu,Damian sprawdził niedawno wężyki wyglądały na ok, podjechałem do szwagra przelaliśmy WD40 zaworki N239 i ten środkowy( nie wiem n18 czy n75)-efekt żaden.W międzyczasie Sztomel poradził bym wymienił wężyki które zakupiłem ale wyjechałem na urlop więc nic nie robiłem z nimi.Jeszcze przed urlopem podmieniłem na chwilę zaworek N239 z Golfa narzeczonej(zaworek identyczny) ten sam efekt-szarpie-mój u niej idealnie.
Machnąłem 350 km nad morze i moje zdziwienie-klapa gasząca odżyła,za każdym razem silnik gasł idealne po prostu mowie cud.
Wczoraj wróciłem na stare śmieci- znowu szarpie przy gaszeniu.
Dziś wymieniłem prawie wszystkie wężyki na nowe Gets-a( po za tym co idzie do gruszki turbiny- boje się ze od góry nie założę wężyka na gruchę, i ten wężyk co idzie od zaworu N239 do klapy gaszącej-nie wiem jak odłączyć stary wężyk). Po wymianie efekt taki- odpalę auto na kilka sekund-zgaszę-szarpie. Odpalę auto na dłużej-nie szarpie.Odpalę auto dam lekko gazu-nie szarpie.
Sama gruszka od klapy gaszącej wydaje się być sprawna lekko chodzi a jak zasysam powietrze ustami z węzyka od gruchy -grucha wciąga się-czyli prawidłowo.
Ma ktoś pomysł-sugestie?
Dodam tylko ze gdy podmieniałem zaworek z drugiego Golfa- ze swojego wyjąłem-nie było żadnego syknięcia przy odłączaniu przewodów,a z drugiego Golfa było syknięcie.
Help.


