Wczoraj rano jadac do pracy pojawily sie wyrazne stuki dochodzace z tylu samochodu, na poczatku myslalem, ze cos mi wali w bagazniku, ale wszystko sprawdzilem, nawet butle z gazem i odkrecilem dekiel by zajrzec do zaworu i wszystko jest tam sztywne, wlasnie sie przejechalem, by wysluchac i to wali przy *#cenzura#* gora-dol zawieszenia, nie przy przyspieszaniu i hamowaniu.
W czwartek wieczorem jak wracalem jeszcze nic nie bylo, dokladnie do wczoraj rana. Za tydzien mam jechac do Wrocka i musze cos z tym zrobic, co to moze byc
