Ciężko było się dogadać...
Naturalnie, że nie będzie migać! Poprzednio uważałem ze Kolega sam będzie podawał włącz/wyłącz ze sterownika, tymczasem wydaje on sygnał stały, nieprzerywany.
O.K. W takim razie potrzebny jest przekaźnik z dwoma stykami roboczymi, np. R15, MT6, RM2 itp.
Nie nadaje się typowy przekaźnik samochodowy "do świateł".
Wejście styków roboczych podłączamy do pinu 49 (T7a/2) wtyczki awaryjnych, do charakterystycznego przewodu czarno-biało-zielonego. Wyjścia jak na poprzednim rysunku. Diody nie są już potrzebne. Wejście cewki do napięcia z Kolegi sterownika a wyjście cewki to masa, do blachy:
Teraz jak długo będzie napięcie ze sterownika, styki przekaźnika się zewrą i zdubluje się włącznik awaryjnych. Jest tylko jeden mały problemik: układ działa tylko przy włączonym zapłonie. Po prostu, tak zasilany jest przerywacz.
By działał stale, należałoby zmienić zasilanie, poprzez odłączenie czarno-niebieskiego z pinu T4c/4 (15) wtyku awaryjnych, zaizolowanie go i w jego miejsce wpięcie stałego plusa przez bezpiecznik.
Z innych pomysłów, by nie ingerować w fabryczne zasilanie kierunkowskazów i awaryjnych - można zastosować dodatkowy przerywacz świateł awaryjnych z Fiata 126p FL czy zastosować fabryczny przerywacz kierunkowskazów VW + ten przekaźnik co na rysunku,