Do rzeczy:
DANE: VW Golf mk3 1992 rok
Silnik: 1,8 75 koni AAM
PROBLEM: Pewnego dnia odstawiłem samochód na parking i nie jeździłem nim dwa dni, w międzyczasie padał deszcz, kiedy wróciłem do samochodu widziałem ze na podłodze jest woda ( musiała się jakoś dostać do samochodu) i od tego zaczęły się moje problemy, nie chciał odpalić. Wstawiłem samochód do garażu wysuszyłem z wody itd. próbowałem odpalić ale nic, sprawdziłem czy jest benzyna- była, sprawdziłem czy jest iskra- jest! pomyślałem ze może padła pompa paliwa, aczkolwiek po włączeniu stacyjki było ją słychać, odpiąłem przewód paliwowy włączyłem stacyjkę, próbowałem odpalić i okazało się że paliwo nie leci, więc byłem pewny na 100% ze to pompa paliwa, udało mi się ją po ciężkim boju w końcu wyciągnąć ale z głupoty postanowiłem sprawdzić jeszcze raz czy działa, okazało się że podaje paliwo, ale co dziwne POWROTEM


PS: Wkład stacyjki był wyjechany a znajomy przerobił mi odpalanie na "guziki" tak więc odpalam samochód z 3 guzików ale nigdy nie miałem wczesniej z tym problemów bo łapał jak nalezy, dodam także że przed "zalaniem" samochód chodził bardzo dobrze zarówno na gazie jak i na benzynie i nie miałem z nim problemów,
świece i kable wymieniłem w zeszłym roku.