Wracam sobie z Zielonej Góry z kina z rodzinką -droga na Żary, predkości spokojne w granicach 110km/h.Na pewnej prostej doganiam passka 2.0 tdi - rejestracje z czech ,w vw tylko kierowca , ja z Żoną i Dzieckiem . Raczej nie jestem nastawiony na ściganie (tym bardziej z rodziną na pokładzie) ale koleś kiedy zauważył że go dogoniłem strasznie się spiął .Kazda prosta kiedy chciałem go wyprzedzić zaczynał gazować tak po 130 odpuszczałem bo nie pozwala mi na więcej zdrowy rozsądek . na zakretach mnie hamował i tak chyba z 10km , w koncu wjechalismy w miejscowość na której końcu jest spory przejazd kolejowy i dłuuuga prosta , przygotowalem się 50km/h 3 bieg jadę za passatem... koles na torach już but - dym z rury poszedl mu ostro , no i ja poszedłem za nim , kończę trójkę około 120km/h już wleciałem na lewy , przepiąłem na 4 bedąc na wysokości jego tylniego zderzaka ... koleś widząc że mijam jego przedni zderzak odpuścił , zwolnił dośc wyraźnie i juz nie gonił ... Dziwna sprawa , gościu grubo po 50tce , niewiem co chciał mi udowodnić ? może bolało go że stare toledo zaraz go wyprzedzi... Różnica nie była wielka ale toledo dało radę.
Uprzedzając posty których sie mozną tutaj spodziewać to: drogę znam na pamięć więc predkość w miarę bezpieczna Żona nie krzyczała
Toledo 125 kunia i 290 niutków .
toledo 1z++ vs passat 2.0 TDi
- marczello23
- Mały gagatek
- Posty: 148
- Rejestracja: czw lis 18, 2010 01:04
toledo 1z++ vs passat 2.0 TDi
Też miałem ostatnio przygodę z paskiem 2.0 140 B6 z reguły jeżdżę sam. Jak już jadę z kimś to ktoś się znajdzie, taka złośliwość a jak jadę z kimś to biorę za pasażerów odpowiedzialność i wszystko robię w granicach rozsądku. Wracając to tego Pana z passata. Droga na Świętoszów z tych wielkich płyt. Pogoda straszna to było w niedziele, wycieraczki ledwo nadążały. No i widzę chęci Pana z passata dałem trochę w palnik ale widzę ze zakręt się zbliżał a mam taka zasadę jak ktoś da 1 kierunek to nie mogę deptać to w momencie wyprzedzania nawet zwolniłem przed tym zakrętem. Jak już mnie wyprzedził to ledwo go widziałem z przodu a był jakieś 50 metrów przedemna a prędkość miejscami do 160 dochodziła. i tak jechałem za nim i miejscami naprawdę było ślisko bo woda stalą na drodze rzucało autem a nadkola to myślałem ze mi odpadną Później dopiero uświadomiłem sobie, że to było bardzo nie poważne moglem od razu odpuścić co innego jak by były warunki, tym bardziej ze Pan miał te wszystkie ESP ASR i co tam jeszcze jest. A przy okazji w Żarach musiałem zawrócić bo było tyle wody ze nie dało się przejechać, no ale jak to zawsze bywa są i tacy co myśleli ze im się uda. To wychodzili przez szyby wronek1, A chyba ostatnio mijałem na jakiejś wiosce Twoje auto
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=88&t=395700" onclick="window.open(this.href);return false; (mój srebrny parch)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości