Jaki olej?

[ilio]

Kiedyś brałem bardziej czynny udział w życiu forum ale no cóż ... życie

Piszę bo kupiłem MK3 1H5 1Z który wg. faktur jeździł na 10W40 i przez chwilę na 15W40 w RFN, później wziął go mój ojciec i jeździł na 10W40 i ja nim jeżdżę od 70 kkm . Moje spostrzeżenia dotyczą zimy i klekoczącego silnika na zgęstniałym półsyntetyku , tak więc wlałem 5W40 na 20kkm i teraz z powodów innych wlałem 0W40 i już mam na nim 6kkm .

Te opowieści o rozszczelnieniu silnika na rzadszym oleju możecie między bajki włożyć ,to są zwykłe bzdury ludzi którzy mechanikę znają z obserwacji przez denko z butelki po wódce .

Mój TDI ma przejechane ponad 310 KKM i nie ma wycieków na pełnym syntetyku .

[stolniczkow]

Te opowieści o rozszczelnieniu silnika na rzadszym oleju możecie między bajki włożyć

Ja do mojego pierwszego MK3 po zakupie wlałem półsyntetyk (skusił mnie niski przebieg 150kkm) a potem się dowiedziałem że wcześniej był mineral. Zużycie oleju oscylowało w granicach 3l na 10kkm a na mineralu nie brał nic więc chyba trochę nie masz racji.

[ilio]

podejrzewam że gdybyś wlał 20W50 to jeszcze przebieg sam się obniży do 50 kkm , jesli silnik spala 3l na 10kkm to tylko głupiec wierzy że ma 150kkm przejechane a wlał ktoś mineralny bo jest najtańszy i właśnie dlatego poszedł do sprzedania , innymi słowy kupiłeś sobie jeżdżący złom

[stolniczkow]

podejrzewam że gdybyś wlał 20W50 to jeszcze przebieg sam się obniży do 50 kkm , jesli silnik spala 3l na 10kkm to tylko głupiec wierzy że ma 150kkm przejechane a wlał ktoś mineralny bo jest najtańszy i właśnie dlatego poszedł do sprzedania , innymi słowy kupiłeś sobie jeżdżący złom

Powiedział co wiedział... Akurat to MK3 to było jedno z ładniejszych jakie widziałem, w pełnym oryginale blacharsko i wyposażeniowo. Problem polegał na tym że został sprowadzony z południa włoch gdzie większość aut jeździła na mineralu ze względu na temp. Sprowadził go mój przyjaciel dla siebie i przebieg był ori. Motor był jaki był, kompresje miał w normie i chodził jak trzeba... Tylko olej zaczął znikać. Ale pewnie wiesz lepiej jak to typowy spec

[Piasek]

Nie mylcie zużycia silnika z płuczącymi właściwościami syntetyków bo to 2 różne kwestie.
Mój firmowy Caddy`lak ALH ma obecnie 398 tyś km i od nowości chodzi na pełnym syntetyku. Jak zaczął go żreć w zatrważających ilościach - wymieniłem turbinę (która już ledwie zipała) i zużycie oleju zeszło do zera.
Ale nigdy nie miałem problemów z jakimiś wyciekami (poza tymi spowodowanymi zużytą turbiną)

Ja do mojego pierwszego MK3 po zakupie wlałem półsyntetyk (skusił mnie niski przebieg 150kkm) a potem się dowiedziałem że wcześniej był mineral. Zużycie oleju oscylowało w granicach 3l na 10kkm a na mineralu nie brał nic więc chyba trochę nie masz racji.

Trzeba mu było "górę" silnika zrobić a nie zagęszczać olej.

[stolniczkow]

Trzeba mu było "górę" silnika zrobić a nie zagęszczać olej.

Miałem robić uszczelniacze ale trafiło się Jahre i tamten poszedł dalej Kopcił głównie z rana więc objaw typowy. Nie ma się co dziwić bo olej przecież rzadszy. A z wyciekami problemów nie było

[doggie]

Powiedział co wiedział... Problem polegał na tym że został sprowadzony z południa włoch gdzie większość aut jeździła na mineralu ze względu na temp.

kolego i ty wierzysz w te bajki? Nawet gdyby faktycznie zrobił tylko te 150 kkm na mineralnym to i tak nie miałby prawa brać tyle oleju, kiedyś auta jeździły na czymś co przypominało olej i nie brały tyle co twój, znając życie to makaroniarze pewnie olej mu może z raz albo dwa wymienili w całym jego "życiu"

[stolniczkow]

raz albo dwa wymienili w całym jego "życiu"

Tu się zgodzę ale przy przebiegu się będę upierał bo już niejednego MK3 widziałem... wiem co mówię. Błędem było wlanie zbyt rzadkiego oleju względem tego co był, to jest fakt.

A zmieniając trochę temat - orientuje się ktoś czy nowe 2.0 TFSI biorą tak dużo oleju? Mój znajomy zirytowany nowymi TDI z DPFem (jeździ krótkie dystanse) kupił nówke Q5 rocznik 2011 i auto pożarło już ponad 2 litry przez 8kkm.

[Piasek]

Wszyscy dolewają.
Nowe TDI żrą wręcz olej, z resztą, te starszej generacji również.
Znajomy w lutym odebrał nówkę Octavię z salonu. 1.9 TDI na pompkach. W tym czasie był 2x w Niemczech i skodzina prawie 9 tyś km zrobiła praktycznie tylko w trasie. Tez już litr dolał. Drug ma identyczną już 2 lata. 70 tyś km przebiegu. Zimą - do 2L na 15 tyś km dolewa.

W firmie mamy stację paliw: praktycnzie co tydzień ktoś podjeżdża prawie nowym autem i z przerażeniem prosi o pomoc jaki olej wlać w silnik bo zapaliła się kontrolka !! (a bagnet ledwie 5mm umoczony w oleju). Po wlaniu litra ledwie minimum się robi.
Ja nie wiem jakim cudem te silniki spełniają normy Euro IV czy V przy takiej konsumpcji olejów...
Albo nie jakość i precyzja wykonania silników albo nie oleje (0W-30 i 5W-30) bo te są wszędzie wymagane obecnie.

Kumple żyjący z importu samochodów z zachodu zazwyczaj sprowadzali auta uszkodzone mechanicznie (silniki) bo blacharka coraz droższa a klienci coraz bystrzejsi w jej sprawdzaniu (magnesy itp). Ale jeszcze parę lat temu uszkodzony silnik to było: albo coś elektronicznego walnęło albo pasek rozrządu. Obie rzeczy naprawialne. Obecnie jak walnięty jest silnik to:
- albo spalony
- albo zaj***ny na amen. Dziury w tłokach, żyletki z panewek, wały wyjechane tak że "10-ty szlif" od razu wychodzi, pogięte korbowody, popękane głowice, układ wtryskowy - złom, o turbinach nie wspomnę nawet...

[stolniczkow]

Heh, z kolei mój Leon mimo wielu bolączek to akurat oleju od nowości wziął może litra... na 100kkm. Także tutaj też nie ma reguły Generalnie zawiedziony jestem nowymi konstrukcjami VW. Kiedyś to były rzeczy nie do pomyślenia.

[inż. Mk2_marcin]

mi samochód TD 1V ani grama oleju nie bierze a wymieniam co 10tyś km nie więcej, a leję Castrola 10W40

[Piasek]

mój Leon mimo wielu bolączek to akurat oleju od nowości wziął może litra... na 100kkm. Także tutaj też nie ma reguły Generalnie zawiedziony jestem nowymi konstrukcjami VW. Kiedyś to były rzeczy nie do pomyślenia.

U mnie jest podobnie. Stary ALH z 2002r - 217 tyś km przebiegu a zimą może z pół litra dolewam, bardziej z troski, zapobiegliwie niż z konieczności bo oleju jeszcze jest 1/3 nad minimum. Na 12 tyś km !! A nowe ?!?
Robisz 3 tyś km fabrycznie nowym autem i zapala Ci się w biegu kontrolka ciśnienia oleju sygnalizująca że bagnet jest SUCHY !! W silniku po tym dystansie zostało może z 1,5L oleju !! (skoro wlewasz litr i jeszcze nie ma minimum)

[doggie]

czytałem kiedyś na stronie masters-tuning opis dlaczego TDI na pompowtryskiwaczach biorą olej, taka budowa silnika a to że biorą to - niestety - w 99% reguła, jedne mniej inne więcej nawet 1 litr na 1000 km

[Piasek]

No ale idąc tym tropem:
w silnik przy wymianie oleju (serwis w ASO) wlewają Ci 4L oleju za ok 250zł (bo tyle mniej więcej kasuje ASO za bańkę 5W-30 Powerflow). Taki olej winien Ci starczyć na 30-tysięczny interwał wymiany olejów (czyli Long Life II czy tam III). I teraz załóżmy tylko "delikatnie" że silnik łyka Ci nie litr a tylko pół litra oleju na każdy tysiąc km. Czyli na 30 tyś km wlałeś mu 15 litrów oleju (poza tymi 4-ema wlanymi podczas wymiany). Litr takiego oleju kosztuje w normalnym sklepie moto ok 50zł (nie mówię o stacjach paliw bo tam ponad 70zł). Za serwis ASO wykasuje Cię jakieś 600-800zł i za kolejne 750zł wlejesz mu oleju w silnik . To co to za "ekonomia" jazdy ?? Przecież koszt przejechania 1 km jest porównywalny z największymi silnikami benzynowymi V12 luksusowych limuzyn...
Nie wspominając o ekologii silnika spalającego takie ilości tak "chemicznie" zaawansowanych olejów oraz konsekwencjach dla użytkownika (czyli notorycznie zapychające się filtry cząstek stałych)...