Nie gasnie na niskich obrotach

[chodak-70]

Kopułkę ustawiałem na kreski tak jak było wcześniej.

[chodak-70]

spręzyna spadła z uchwytu od dźwigni przepustnicy rozruchowej

Tzn spadła z tego wystającego czpienia na który zakłada się sprężynę? Może sprężyna jest już słaba lub coś blokuje powrót przepustnicy do pozycji przymkniętej.

[chodak-70]

Wymontowałem gaźnik i okazało się że były tam cuda i wianki jak na Wielkanoc.Tarcza stopniowa była zakleszczona razem z tarczą regulującą uchylenie przepustnicy rozruchowej tak że ruszały się razem ale udało mi się je rozdzielić.Siłownik pull-down membranę ma sprawną jednak wkręt regulujący wysuwa się luźno skleiłem pęknięcie i działa,wkręt szybkiego biegu jałowego był niemal całkowicie wykręcony tu nie wiem co począć.Jednak najlepsze zobaczyłem w pokrywie urządzenia rozruchowego drucik który miał być spiralą /domyślam się że grzejną/ był po części spiralą reszta to bezkształtna masa urwana przy takim nicie i wyrwana z przewodu zasilającego.Wymontowałem bimetal luzując wkręt w obudowie i skręciłem z tej bezkształtnej masy ładną spiralę przy pomocy patyczka od lizaka mojej córki przylutowałem do zasilania oraz przymocowałem do tego nita i umieściłem pomiędzy dwoma koronkami z porcelany przy okazji przestawiłem sprężynę 'ciepłolubną' bardziej w prawo by zamykała klapkę.Wszystko złożyłem zamontowałem do silnika i... tutaj następuje zmiana temat postu na "Gaśnie po zdjęciu nogi z gazu przy próbie rozruchu" Teraz nie wiem od czego zaczynać może ktoś podpowie?
P.S Nie wiem jak poprzednio ten gaźnik działał że obroty były w normie jednak zdradziło go to że wjechał pod naprawdę stromą górkę z trzema zakrętami bez zadyszki a ja nawet nie dodałem grama gazu lecz na pełnej rezerwie przejechałem niecałe 4 km.

[chodak-70]

Zaczynam od ustawienia przepustnicy rozruchowej:otworzyłem przepustnicę i obróciłem tarczę stopniową tak aż oparła się na najwyższym ząbku jednak nie ma tej szpary pomiędzy blaszką a ścianką,czy zrobiłem coś nie tak?

Blaszka jest całkowicie zamknięta przy podparciu tego uskoku który jest na rysunku czy tak jest dobrze?
Po wykonaniu siłowej przerwy za pomocą zapałki i uchyleniu w ten sposób blaszki przepustnicy mogę odpalić silnik jednak obroty są bardzo wysokie i wentylator po włączeniu chodzi non stop klapka się trochę uchyla jednak po przesunięciu jej palcem do pionu silnik gaśnie gaźnik nie reaguje na śruby regulacji mieszanki i wolnych obrotów.Ponowne odpalenie i gasnie chyba że będę gazował. Kurcze straciłem dwa dni a w czwartek jadę do Centrum Zdrowia do W-awy

[chodak-70]

Nikt mi nie pomorze z tą krzywką?
By nie nabijać postów proszę moderatorów o usunięcie tego tematu jako martwego i nieaktualnego.