witka panowie. Mam pytanko... posiadam Golfa III GT z 94 roku. Problem w tym ze wystraszyłem sie jednego. Mam centralny zamek (fabryczny) i drzwi od kierowcy zeby otworzyc, to musze wlożyc cały kluczyk do zamka... natomiast co mnie przeraża drzwi od pasażera otwieram wkładajac 1/3 kluczyka ... przekrecam lekko i auto sie otwiera.... czy to oznacza ze mam zamek od pasażera do wymiany?
z gory dzieki za odpowiedzi
pawlon159
zamek w drzwiach [mk3]
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
- pewex.olek
- Mały gagatek
- Posty: 143
- Rejestracja: wt sty 10, 2006 12:09
- Lokalizacja: wielkopolska/aktualnie UK
- Kontakt:
zanim to zrobisz sprawdź czy jak zamkniesz od strony kierowcy to możesz kluczykiem otworzyć od strony pasażera bo u mnie jest z jakąś blokadą - jak zamkne od strony kierowcy to mogę otworzyć od strony kierowcy a jak zamkne od strony pasażera to od pasażera - próby inaczej mogłyby się u mnie skończyć złamaniem kluczyka - tak mocno trzyma..somsiad3 pisze:też mam ten problem i wymyśliłem że jak dokombinuje sobie pilota do zamka to zostawiam tylko od pasażera zamek a od kierowcy robie bez wkładki
Zamek ma konstrukcję o tyle prymitywną, jak skuteczną, każdy zamek taki. Zapadki stanęły w bębenku. Można jeszcze wydłubać klamkę, z klamki bębenek i spróbować powyciągać zapadki i sprężynki (ale tych, jesśli swobodnie przesuwają się i rozciągają, lepiej nie ruszać i po wyjęciu zapadek całość bębenka ze sprężynkami wymoczyć w nafcie). Wyczyścić bębenek z syfu, zapadki na dobnym papierku "1200" na oleju przesmyrać na gładko. Włożyć zapadki każdą na swoje miejsce (wdedy po włożeniu klucza wszystkie występy się chowają). Można psiknąć wd40 lub n.p. olejem wazelinowym, ew. smarem do łańcuchów rowerowych w spreju, ale nie za dużo bo będzie zostawał brud na kluczu, z zewnątrz obsmarować bębenek, i zmontować zamek.
Trochę dłubania, ale tak zrobiłem u siebie tylną klapę i zameczek działa jak ta lala, żadnych kłopotów nawet zimą nie było (tyle, że 1 zapadkę musiałem wywalić, bo przyrdzewiała na amen, razem ze sprężynką).
Trochę dłubania, ale tak zrobiłem u siebie tylną klapę i zameczek działa jak ta lala, żadnych kłopotów nawet zimą nie było (tyle, że 1 zapadkę musiałem wywalić, bo przyrdzewiała na amen, razem ze sprężynką).
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 333 gości