WAKACJE-GRECJA
Moderator: Fiona
-
- Ma gadane
- Posty: 151
- Rejestracja: ndz kwie 05, 2009 00:17
- Lokalizacja: Częstochowa
WAKACJE-GRECJA
witam,mam zamiar wybrać się do Aten,proszę o jakieś wskazówki odnośnie drogi,(najszybszej;najkrótszej)którędy najlepiej dojechać ,o opłatach na autostradach ,czy drogach ekspresowych itp.pozdrawiam...
-
- Nowicjusz
- Posty: 18
- Rejestracja: pt sty 07, 2011 23:22
Re: WAKACJE-GRECJA
Ostatnio zmieniony pn maja 09, 2011 20:05 przez hejfranekkk, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Ma gadane
- Posty: 151
- Rejestracja: ndz kwie 05, 2009 00:17
- Lokalizacja: Częstochowa
WAKACJE-GRECJA
Samochodem do Grecji ?
Wyzwanie - nie powiem. Koszty potworne ze względu na odległość.
Jakieś 2100 km najkrótszą trasą tj:
Słowacja, Węgry, Serbia, Macedonia i cała Grecja. Ale obawiam się ze Serbia i Macedonia autostrady to widziała w TV (jak my). Będziesz się wlókł lokalnymi nękany co rusz przez żądnych łapówek i upierdliwych milicjantów, gajowych i całą resztę patałajstwa.
Dłuższa (2600) ale i pewnie dużo szybsza będzie:
Słowacja, Węgry, Chorwacja, Czarnogóra i cała Grecja - bo tu praktycznie od Częstochowy do samego Dubrovnika grzejesz autostradą...
Niestety, do ceny paliwa dolicz spore koszty opłat autostradowych, ubezpieczenia itp...
Są takie rzeczy jak vouchery kolejowe. Poszukaj, może się na prawdę okazać że całą rodzina w dwie strony za 600-800zł pojedzie.
Śpisz całą drogę a nie dygasz jak pies w upale za kierą a dzieciaki kota dostają od siedzenia 25-tą godzinę w foteliku...
Jest czas na śmiechy, jest czas na spanie, na pogadanie - bez stresu map, nawigacji, wskazówki "pieca" na czerwonym polu.
Na miejscu wynajmiesz auto jak chcesz być mobilny i na wszystko kładziesz la...
Jak zarysują, jak skasują, jak się zepsuje, zagotuje, spali... Auto ubezpieczone, wszyscy ubezpieczeni.
Tam jest frajda z motorami (jak znajdziecie odpowiedni) albo sobie cabrio jakie wynajmiecie.
W 2005 roku znajomi byli autem w Grecji. Ale oni mieli miesiac urlopu i jechali przez Chorwację właśnie. Na lajcie prawie tydzień jechali do Grecji - zwiedzając ile się dało po drodze, 2,5 tygodnia w Grecji i 3 doby powrót. Jechali Seatem Toledo w TDI. Dojechał - wrócił - nie zepsuł się ani razu
Wyzwanie - nie powiem. Koszty potworne ze względu na odległość.
Jakieś 2100 km najkrótszą trasą tj:
Słowacja, Węgry, Serbia, Macedonia i cała Grecja. Ale obawiam się ze Serbia i Macedonia autostrady to widziała w TV (jak my). Będziesz się wlókł lokalnymi nękany co rusz przez żądnych łapówek i upierdliwych milicjantów, gajowych i całą resztę patałajstwa.
Dłuższa (2600) ale i pewnie dużo szybsza będzie:
Słowacja, Węgry, Chorwacja, Czarnogóra i cała Grecja - bo tu praktycznie od Częstochowy do samego Dubrovnika grzejesz autostradą...
Niestety, do ceny paliwa dolicz spore koszty opłat autostradowych, ubezpieczenia itp...
Są takie rzeczy jak vouchery kolejowe. Poszukaj, może się na prawdę okazać że całą rodzina w dwie strony za 600-800zł pojedzie.
Śpisz całą drogę a nie dygasz jak pies w upale za kierą a dzieciaki kota dostają od siedzenia 25-tą godzinę w foteliku...
Jest czas na śmiechy, jest czas na spanie, na pogadanie - bez stresu map, nawigacji, wskazówki "pieca" na czerwonym polu.
Na miejscu wynajmiesz auto jak chcesz być mobilny i na wszystko kładziesz la...
Jak zarysują, jak skasują, jak się zepsuje, zagotuje, spali... Auto ubezpieczone, wszyscy ubezpieczeni.
Tam jest frajda z motorami (jak znajdziecie odpowiedni) albo sobie cabrio jakie wynajmiecie.
W 2005 roku znajomi byli autem w Grecji. Ale oni mieli miesiac urlopu i jechali przez Chorwację właśnie. Na lajcie prawie tydzień jechali do Grecji - zwiedzając ile się dało po drodze, 2,5 tygodnia w Grecji i 3 doby powrót. Jechali Seatem Toledo w TDI. Dojechał - wrócił - nie zepsuł się ani razu
https://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=91&t=538082&p=7130128#p7130128
-
- Ma gadane
- Posty: 151
- Rejestracja: ndz kwie 05, 2009 00:17
- Lokalizacja: Częstochowa
WAKACJE-GRECJA
Piasek, dzięki za dobrą radę,pociągiem raczej 100% odpada,koszt autokaru zbliżony do kosztów paliwa;jak nie kapkę drożej wyzwanie owszem jest,autokary jadą 29h,tu może wyjść czasowo lepiej,a czasu mało na spędzenie urlopu zaledwie 2 tygodnie myślałem jechać jak najdłużej,lekkie kimanko i dalej w drogę;fakt opłaty za autostrady jak wszędzie...my raczej mamy drożej a tam za fajne dróżki- 2 euro,to chyba nie drogo,zależy jak są usytuowane bramki ;pomyślimy -zobaczymy,pozdrawiam
Re: WAKACJE-GRECJA
2 euro ? Czego to cena ?
Słowacja, Czechy - tam już jest drogo za winiety. Sprawdź sobie ceny na stronce PZMot.
Maja tam przybliżone kalkulacje kosztów przejazdów i informacje o cenach w większości krajów Europy.
Jeżeli wybrałbyś wariant jazdy przez Chorwację to ok 6 euro za każde 100km...
A jak przez Chorwację i ma być najszybciej to wchodzi jeszcze Słowenia ze swoimi winietami coś koło 15 euro.
Nie wiem jak u Greków z drogami jest.
No a silnik z tego co widzę u Ciebie benzyna. Jak bez LPG to policz dobrze, bo tam paliwa jeszcze droższe niż u nas.
Na autostradach gniótł będziesz 130-150km/h żeby nadrobić jak najwięcej czasu i dystansu. Przy 2 tyg. urlopu i takim dystansie do pokonania nie ma czasu na ekodriving.
Załadowany, przy tym silniku, 7-7,5/100km musisz liczyć...
Słowacja, Czechy - tam już jest drogo za winiety. Sprawdź sobie ceny na stronce PZMot.
Maja tam przybliżone kalkulacje kosztów przejazdów i informacje o cenach w większości krajów Europy.
Jeżeli wybrałbyś wariant jazdy przez Chorwację to ok 6 euro za każde 100km...
A jak przez Chorwację i ma być najszybciej to wchodzi jeszcze Słowenia ze swoimi winietami coś koło 15 euro.
Nie wiem jak u Greków z drogami jest.
No a silnik z tego co widzę u Ciebie benzyna. Jak bez LPG to policz dobrze, bo tam paliwa jeszcze droższe niż u nas.
Na autostradach gniótł będziesz 130-150km/h żeby nadrobić jak najwięcej czasu i dystansu. Przy 2 tyg. urlopu i takim dystansie do pokonania nie ma czasu na ekodriving.
Załadowany, przy tym silniku, 7-7,5/100km musisz liczyć...
https://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=91&t=538082&p=7130128#p7130128
-
- Ma gadane
- Posty: 151
- Rejestracja: ndz kwie 05, 2009 00:17
- Lokalizacja: Częstochowa
WAKACJE-GRECJA
Piasek, 2 eu za autostrady w grecji,tylko nie pamiętam co ile km stoją bramki(dawno tamtędy nie jechałem)ale z salonik do aten bite 501km autostrady;słowacja winietka 14 eu ważna miesiąc,bardziej rozważałem opcję polska,słowacja od strony żywca,węgry (tu nie wiem jak z opłatami) biedna serbia i ich żebranina za drogi- raczej bramki,ale nie wiem ; macedonia praktycznie cały czas autostrada,do samej chyba grecji powiem ci ,że nie pamiętam dokładnie,ale jak kilka razy tam jeszcze za dziecka do matki targałem ,to drogi były spoko;tyle,że ostatni raz tam byłem z 10 lat temu
a starą trasą przez rumunię ,bułgarie zachaczając gdzieś o prom,żeby dunaj przepłynąć i łapówkami częstować to już może nie te czasy ale oni zawsze łykają $$$;jest jeszcze jedna droga przez :SŁOWACJA -AUSTRIA -WŁOCHY DO ANCONY;tam na prom-24godz.bujanie po morzu do PATRY i dalej do ATEN to już autostrada....
jak sam to ująłeś -nie ma czasu na ekodriving.a spalanie w tych granicach (3 baki w jedną stronę)
podpatrywałem cenniki różnych firm przewozowych to na łebka liczą średnio 480 zł.w jedną mańkę(960w 2strr.X3osoby)
jeździłem kiedyś z juventurem tam ;ale mają niedogodny rozkład jazdy;wyjazdy w czwartki a powroty stamtąd we wtorki;czyli urlopik musiałbym planować w środku tygodnia i tak go dziwnie kończyć czyli króciutko bym tam posiedział
a starą trasą przez rumunię ,bułgarie zachaczając gdzieś o prom,żeby dunaj przepłynąć i łapówkami częstować to już może nie te czasy ale oni zawsze łykają $$$;jest jeszcze jedna droga przez :SŁOWACJA -AUSTRIA -WŁOCHY DO ANCONY;tam na prom-24godz.bujanie po morzu do PATRY i dalej do ATEN to już autostrada....
jak sam to ująłeś -nie ma czasu na ekodriving.a spalanie w tych granicach (3 baki w jedną stronę)
podpatrywałem cenniki różnych firm przewozowych to na łebka liczą średnio 480 zł.w jedną mańkę(960w 2strr.X3osoby)
jeździłem kiedyś z juventurem tam ;ale mają niedogodny rozkład jazdy;wyjazdy w czwartki a powroty stamtąd we wtorki;czyli urlopik musiałbym planować w środku tygodnia i tak go dziwnie kończyć czyli króciutko bym tam posiedział
WAKACJE-GRECJA
No jak 10 lat temu tam ostatnio jechałeś to się zorientuj dobrze co do tras i cen...
Bo drogi może faktycznie już wybudowali przyzwoite ale ceny (zapewniam) że "10x" poszły do góry...
Włochy, byłem tam 3 lata temu to już wtedy 6,50 euro za każde 100km liczyli sobie za autostrady.
Odnośnie cen przewozów na poziomie 500zł od głowy to faktycznie sporo - 3 kółka w obie strony. Faktycznie auto za tyle nie spali. Ale i też żadnej szczególnie dużej oszczędności nie będzie. Jakieś 300zł każdy zbiornik paliwa x 3 w jedna stronę x 2 strony + opłaty drogowe. W 2 tysiakach pewnie się nie zmieścisz...
No ale zawsze coś tam taniej będzie... Z 7 stówek powinno zostać (pod warunkiem ze do wakacji nie będzie jakiejś drastycznej podwyżki cen paliw).
Bo drogi może faktycznie już wybudowali przyzwoite ale ceny (zapewniam) że "10x" poszły do góry...
Włochy, byłem tam 3 lata temu to już wtedy 6,50 euro za każde 100km liczyli sobie za autostrady.
Odnośnie cen przewozów na poziomie 500zł od głowy to faktycznie sporo - 3 kółka w obie strony. Faktycznie auto za tyle nie spali. Ale i też żadnej szczególnie dużej oszczędności nie będzie. Jakieś 300zł każdy zbiornik paliwa x 3 w jedna stronę x 2 strony + opłaty drogowe. W 2 tysiakach pewnie się nie zmieścisz...
No ale zawsze coś tam taniej będzie... Z 7 stówek powinno zostać (pod warunkiem ze do wakacji nie będzie jakiejś drastycznej podwyżki cen paliw).
https://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=91&t=538082&p=7130128#p7130128
-
- Nowicjusz
- Posty: 1
- Rejestracja: ndz maja 13, 2012 14:42
WAKACJE-GRECJA
W 2011 roku jechałem do Grecji samochodem. Trasa:
wyjazd z podkarpacia, Słowacja, Wegry, Serbia, Macedonia - cel - Chalkidiki. Czas - 23 godziny z 3-godninnym postojem na parkingu w Serbii (bo oczy nie dały rady). 2 kierowców na zmiany.
Szwagier jechał aż do Aten - 2100 km. Ale do Grecji jechał z Bułgarii, a drogę powrotną pokonał w 2 dni, nocując w Serbii.
Więc - Piasek wypowiada się na podstawie google map.
Słowacja - oczywiście można omijać ten kawałek autostrady - ale jeżeli kupujesz winietę, to zaraz za granicą, po Słowackiej stronie na stacji benzynowej - jest znacznie taniej.
Węgry - winiety kupisz na stacji przed Miszkolcem, w Encs, po prawej stronie będzie taka stacja z parkingiem. Najlepiej płacić za nią kartą kredytową.
Serbia - przejazd przez nią to koszt około 20Euro - 5 bramek. Na pierwszej stacji wymieniłem 100$ (potrzebny dowód tożsamości) - i wystarczyło na przejazd w obie strony ina obiad pod Belgradem.
Dużo dróg w remoncie, ale da się przejechać. Zielona karta wymagana - aczkolwiek tylko pytają czy masz (miałem ważną od 24-tej, a przejechałem o 22-giej)
Macedonia: na bramkach można płacić Eurami, nie ma co się bawić w wymianę walut. Paliwo tańsze jak w innych krajach - tuż przed granicą z Grecją jest stacja, na której lejemy do pełna, można płacić kartą. Drogi na Macedoni kręte, nie pogonisz więcej jak 120-130. Góry, tunele... Zielona karta wymagana. Mało parkingów na trasie, ale można stanąć na punktach "widokowych" - góry są tam przepiękne.
W stronę Grecji na przejściu od razu wybieraj prawy pas, dla unijnych. W kolejce stoją tylko Turki. Gość (celnik) wyłuskiwał samochody unijne z kolejki i kierował na prawą bramkę, beż jakiejkolwiek kontroli.
Grecja to dobre drogi - aczkolwiek od granicy gr-mac trzeba uważać - niby droga szybkiego ruchu - ale są na niej światła. Raz musiałem ooooostro hamować. Jako ze jechałem na Kavale / Chhalkidiki - to nie musiałem płacić. Autostrada na Kavalę była jeszcze bezpłatna.
W Serbii można znaleźć tanie noclegi - szwagier płacił 50Euro za 2+3 ze śniadaniem. Ja nocleg miałem na parkingu, pomiędzy samochodami turków. Oni śpią gdzie popadnie - na kocach, w śpiworach - bezpośrednio na trawie. Nikt nie wnikał, nie przeganiał (tak jak w Rumuni). Przy mojej trasie to jest wystarczające, jednak dla dojazdu do Aten konieczne jest łóżko.
Powrót - na granicy serbsko-węgierskiej kolejki, i przeszukania bagażu. Szukają fajek, alkoholu.
Przed Suboticą jest drugie przejście graniczne, na drodze krajowej, na kierunku północno-zachodnim od miasta. Ponoć bez kolejek. Pewnie jak będę wracał ro tamtędy.
Ja podróżowałem Toyotą corollą Verso 2002 diesel, w tym toku pewnie tym samym pojadę, w to samo miejsce, tą samą drogą.
wyjazd z podkarpacia, Słowacja, Wegry, Serbia, Macedonia - cel - Chalkidiki. Czas - 23 godziny z 3-godninnym postojem na parkingu w Serbii (bo oczy nie dały rady). 2 kierowców na zmiany.
Szwagier jechał aż do Aten - 2100 km. Ale do Grecji jechał z Bułgarii, a drogę powrotną pokonał w 2 dni, nocując w Serbii.
Więc - Piasek wypowiada się na podstawie google map.
Słowacja - oczywiście można omijać ten kawałek autostrady - ale jeżeli kupujesz winietę, to zaraz za granicą, po Słowackiej stronie na stacji benzynowej - jest znacznie taniej.
Węgry - winiety kupisz na stacji przed Miszkolcem, w Encs, po prawej stronie będzie taka stacja z parkingiem. Najlepiej płacić za nią kartą kredytową.
Serbia - przejazd przez nią to koszt około 20Euro - 5 bramek. Na pierwszej stacji wymieniłem 100$ (potrzebny dowód tożsamości) - i wystarczyło na przejazd w obie strony ina obiad pod Belgradem.
Dużo dróg w remoncie, ale da się przejechać. Zielona karta wymagana - aczkolwiek tylko pytają czy masz (miałem ważną od 24-tej, a przejechałem o 22-giej)
Macedonia: na bramkach można płacić Eurami, nie ma co się bawić w wymianę walut. Paliwo tańsze jak w innych krajach - tuż przed granicą z Grecją jest stacja, na której lejemy do pełna, można płacić kartą. Drogi na Macedoni kręte, nie pogonisz więcej jak 120-130. Góry, tunele... Zielona karta wymagana. Mało parkingów na trasie, ale można stanąć na punktach "widokowych" - góry są tam przepiękne.
W stronę Grecji na przejściu od razu wybieraj prawy pas, dla unijnych. W kolejce stoją tylko Turki. Gość (celnik) wyłuskiwał samochody unijne z kolejki i kierował na prawą bramkę, beż jakiejkolwiek kontroli.
Grecja to dobre drogi - aczkolwiek od granicy gr-mac trzeba uważać - niby droga szybkiego ruchu - ale są na niej światła. Raz musiałem ooooostro hamować. Jako ze jechałem na Kavale / Chhalkidiki - to nie musiałem płacić. Autostrada na Kavalę była jeszcze bezpłatna.
W Serbii można znaleźć tanie noclegi - szwagier płacił 50Euro za 2+3 ze śniadaniem. Ja nocleg miałem na parkingu, pomiędzy samochodami turków. Oni śpią gdzie popadnie - na kocach, w śpiworach - bezpośrednio na trawie. Nikt nie wnikał, nie przeganiał (tak jak w Rumuni). Przy mojej trasie to jest wystarczające, jednak dla dojazdu do Aten konieczne jest łóżko.
Powrót - na granicy serbsko-węgierskiej kolejki, i przeszukania bagażu. Szukają fajek, alkoholu.
Przed Suboticą jest drugie przejście graniczne, na drodze krajowej, na kierunku północno-zachodnim od miasta. Ponoć bez kolejek. Pewnie jak będę wracał ro tamtędy.
Ja podróżowałem Toyotą corollą Verso 2002 diesel, w tym toku pewnie tym samym pojadę, w to samo miejsce, tą samą drogą.
-
- Ma gadane
- Posty: 151
- Rejestracja: ndz kwie 05, 2009 00:17
- Lokalizacja: Częstochowa
WAKACJE-GRECJA
dzięki,przeleciałem tą samą trasą do Aten tyle,że autokarem i masakra,drogi nie są takie tragiczne,opłaty tańsze jak na naszych pseudo autostradach...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości