Bora, ciężko wchodzące biegi
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
Bora, ciężko wchodzące biegi
Witam
Mam swoją borę (rocznik 2000,silnik AKL) od 2005 roku, przejechałem nią już ok. 110 tys km (teraz ma 250).
Ostatnio (pół roku temu) miałem problem z łożyskiem jednego z kół, nie dość ze szumiało to jeszcze miałem z 3-4 przypadki, że na obwodnicy trójmiejskiej podczas dodawania gazu obroty rosły a auto zbytnio nie przyśpieszało. Łożysko oczywiście wymieniłem a ślizganie się sprzęgła wytłumaczyłem sobie dużym oporem toczenia spowodowanym przez uszkodzone łożysko. Od tego czasu Bora przyśpieszała bez problemu, nie wyczułem objawów ślizgania się sprzęgła.
Od jakiegoś czasu (ok 2 mieś.) wyczułem że biegi trochę za ciężko wchodzą, przy normalnej jeździe nie ma problemów, gorzej jest przy korkach, jak się jedzie na 2ce i trójce a w większości wrzuca się 1szy bieg po zatrzymaniu auta. Wtedy wszystkie biegi wchodzą z dużym oporem, muszę nieraz walczyć żeby wrzucić 1dynkę. Jak pojadę chwilę przypuśćmy na jedynce czy tam dwójce to wchodzą troszkę lepiej. Oprócz tego od ok. tygodnia słyszalne jest lekkie piszczenie na pół sprzęgle (coś w rodzaju piszczących pasków), a od dzisiaj mam problem z wrzuceniem biegu wstecznego (chrobocze jak by w ogóle nie było odsprzęglenia) . jak się już wrzuci bieg to nie ma problemu z ruszaniem, nic nie szarpie , rusza się płynnie, można ruszyć nawet z 5 biegu przy 1200 obrotach (z mojego rozumowania to raczej nie chodzi o tarcze sprzęgła ?).
Ostatnio mój ojciec miał podobny problem ze zmianą biegów w BMW trójce z 94 roku, miał walniętą pompę sprzęgła, zanim sobie ją wymienił pomagało mu kilku krotne naciśnięcie pedału sprzęgła (pompowanie) , u mnie niestety to nie działa .
Macie może jakieś pomysły od czego zacząć, żeby nie wymienić pół auta ?
Pozdrawiam
Rafał
Mam swoją borę (rocznik 2000,silnik AKL) od 2005 roku, przejechałem nią już ok. 110 tys km (teraz ma 250).
Ostatnio (pół roku temu) miałem problem z łożyskiem jednego z kół, nie dość ze szumiało to jeszcze miałem z 3-4 przypadki, że na obwodnicy trójmiejskiej podczas dodawania gazu obroty rosły a auto zbytnio nie przyśpieszało. Łożysko oczywiście wymieniłem a ślizganie się sprzęgła wytłumaczyłem sobie dużym oporem toczenia spowodowanym przez uszkodzone łożysko. Od tego czasu Bora przyśpieszała bez problemu, nie wyczułem objawów ślizgania się sprzęgła.
Od jakiegoś czasu (ok 2 mieś.) wyczułem że biegi trochę za ciężko wchodzą, przy normalnej jeździe nie ma problemów, gorzej jest przy korkach, jak się jedzie na 2ce i trójce a w większości wrzuca się 1szy bieg po zatrzymaniu auta. Wtedy wszystkie biegi wchodzą z dużym oporem, muszę nieraz walczyć żeby wrzucić 1dynkę. Jak pojadę chwilę przypuśćmy na jedynce czy tam dwójce to wchodzą troszkę lepiej. Oprócz tego od ok. tygodnia słyszalne jest lekkie piszczenie na pół sprzęgle (coś w rodzaju piszczących pasków), a od dzisiaj mam problem z wrzuceniem biegu wstecznego (chrobocze jak by w ogóle nie było odsprzęglenia) . jak się już wrzuci bieg to nie ma problemu z ruszaniem, nic nie szarpie , rusza się płynnie, można ruszyć nawet z 5 biegu przy 1200 obrotach (z mojego rozumowania to raczej nie chodzi o tarcze sprzęgła ?).
Ostatnio mój ojciec miał podobny problem ze zmianą biegów w BMW trójce z 94 roku, miał walniętą pompę sprzęgła, zanim sobie ją wymienił pomagało mu kilku krotne naciśnięcie pedału sprzęgła (pompowanie) , u mnie niestety to nie działa .
Macie może jakieś pomysły od czego zacząć, żeby nie wymienić pół auta ?
Pozdrawiam
Rafał
Bora, ciężko wchodzące biegi
Witam
Miałem identyczne objawy w swoim golfie tdi. Problem z wrzucaniem pierwszego biegu. Wymieniłem tarczę, docisk, łożysko i dwu mas(już trochę telepał). Teraz biegi chodzą idealnie.
Miałem identyczne objawy w swoim golfie tdi. Problem z wrzucaniem pierwszego biegu. Wymieniłem tarczę, docisk, łożysko i dwu mas(już trochę telepał). Teraz biegi chodzą idealnie.
Bora, ciężko wchodzące biegi
Witam
Nie pisałem wcześniej, bo obserwowałem jeszcze zachowanie auta.
Zaobserwowałem, że po dłuższym staniu auta (ok 30 min) biegi wchodzą o wiele lepiej,
choć ostatnio miałem po raz pierwszy przypadek , że po (mniej więcej) 24 godz. stania wszystko fajnie chodziło,
a po wyruszeniu z domu i zatrzymaniu się po 300 metrach na pierwszym świetle nie mogłem wbić żadnego biegu,
zgasiłem silnik wrzuciłem 3ke i na 3cim biegu wróciłem z powrotem do domu.
W domu pomogło pompowanie sprzęgłem tyle że majtałem nogą z 20 razy (wcześniej przy ciężko wchodzących biegach pompowałem tylko z 5-7 razy i nic to nie dawało).
Odstawiłem auto na serwis, wytłumaczyłem co i jak, na drugi dzień zadzwonił do mnie mechanik i mówił że sprawdzali auto i wszystko jest ok :/.
Wytłumaczył mi, że nie będzie nic zmieniał, bo nie wiadomo w czym tkwi problem i nie chce mi wymieniać części, które mogą i tak nic nie wskórać.
Polecił mi jechać na diagnozę do autoryzowanego serwisu (nie pojechałem, przecież tam pracują podobni mechanicy a kroją o wiele więcej).
Przez dwa dni jeździłem do pracy autem ojca, dziś pojechałem swoim (32km w jedną stronę) i zaś było wszystko ok.
Dzieki pawel99 za odpowiedź, ale to chyba nie jest sposób, aby wymieniać wszystkie części sprzęgła (o dwu masie nie wspomnę).
Ty akurat trafiłeś i masz problem z głowy, a co jeśli była by to wina np pompy sprzęgła albo wysprzęglika i wyrzucenie masę pieniędzy okazało by się bezskuteczne ?
Pozdrawiam
Rafał
Nie pisałem wcześniej, bo obserwowałem jeszcze zachowanie auta.
Zaobserwowałem, że po dłuższym staniu auta (ok 30 min) biegi wchodzą o wiele lepiej,
choć ostatnio miałem po raz pierwszy przypadek , że po (mniej więcej) 24 godz. stania wszystko fajnie chodziło,
a po wyruszeniu z domu i zatrzymaniu się po 300 metrach na pierwszym świetle nie mogłem wbić żadnego biegu,
zgasiłem silnik wrzuciłem 3ke i na 3cim biegu wróciłem z powrotem do domu.
W domu pomogło pompowanie sprzęgłem tyle że majtałem nogą z 20 razy (wcześniej przy ciężko wchodzących biegach pompowałem tylko z 5-7 razy i nic to nie dawało).
Odstawiłem auto na serwis, wytłumaczyłem co i jak, na drugi dzień zadzwonił do mnie mechanik i mówił że sprawdzali auto i wszystko jest ok :/.
Wytłumaczył mi, że nie będzie nic zmieniał, bo nie wiadomo w czym tkwi problem i nie chce mi wymieniać części, które mogą i tak nic nie wskórać.
Polecił mi jechać na diagnozę do autoryzowanego serwisu (nie pojechałem, przecież tam pracują podobni mechanicy a kroją o wiele więcej).
Przez dwa dni jeździłem do pracy autem ojca, dziś pojechałem swoim (32km w jedną stronę) i zaś było wszystko ok.
Dzieki pawel99 za odpowiedź, ale to chyba nie jest sposób, aby wymieniać wszystkie części sprzęgła (o dwu masie nie wspomnę).
Ty akurat trafiłeś i masz problem z głowy, a co jeśli była by to wina np pompy sprzęgła albo wysprzęglika i wyrzucenie masę pieniędzy okazało by się bezskuteczne ?
Pozdrawiam
Rafał
Bora, ciężko wchodzące biegi
z tym wchodzeniem raz gorzej , raz lepiej to niekonczaca sie historia ja mialem tak ale akurat w mk3 AAZ, powiem ci ze u mnie pomogla wymiana oleju( na liczniku mial z 250tys- znajac zycie realnie z 400 tys bo u turka w berliniebralem:P ), wymiana oleju nie jest droga a przy takim przebiegu jaki masz powinno poprawic dzialanie skrzyni( moze olej jest zbyt gesty w skrzyni i jest z nim problem poprostu)
a przy jakich temperaturach zewnetrzynych chodzilo lepiej jak odrazu odpales bo pisale ze ojca jezdziles 2 dni a potem swojego odpa;iles i wszystko ok? stal na dworzu? czy w gatrazu jaka temperatura byla?
Jeszcze jedna sprawa jak masz wlaczone, na jalowym biegu nacisniesz pedal sprzegla to wszystko chodzi ciszej czy nie widzisz roznicy, wsluchaj sie, moze to nie problem ze sprzeglem itp tylko skrzynia sie konczy?
Mozliwosc jest jeszcze jedna ze synchrozniatory( o ile sie nie myle- nie wiem czy tak fachowo sie nazyw anie pamietam) w skrzyni sie nie wyrobily i sa problemy z wrzucaniem biegow ( tyle ze jesli by poszly one to przy wrzucaniu na sile biegow bys slyszal charakterystyczne zgrzytanie, tak jakby ktos dwa noze ostrzyl)
a przy jakich temperaturach zewnetrzynych chodzilo lepiej jak odrazu odpales bo pisale ze ojca jezdziles 2 dni a potem swojego odpa;iles i wszystko ok? stal na dworzu? czy w gatrazu jaka temperatura byla?
Jeszcze jedna sprawa jak masz wlaczone, na jalowym biegu nacisniesz pedal sprzegla to wszystko chodzi ciszej czy nie widzisz roznicy, wsluchaj sie, moze to nie problem ze sprzeglem itp tylko skrzynia sie konczy?
Mozliwosc jest jeszcze jedna ze synchrozniatory( o ile sie nie myle- nie wiem czy tak fachowo sie nazyw anie pamietam) w skrzyni sie nie wyrobily i sa problemy z wrzucaniem biegow ( tyle ze jesli by poszly one to przy wrzucaniu na sile biegow bys slyszal charakterystyczne zgrzytanie, tak jakby ktos dwa noze ostrzyl)
Bora, ciężko wchodzące biegi
rafxxx pisze:z tym wchodzeniem raz gorzej , raz lepiej to niekonczaca sie historia ja mialem tak ale akurat w mk3 AAZ, powiem ci ze u mnie pomogla wymiana oleju( na liczniku mial z 250tys- znajac zycie realnie z 400 tys bo u turka w berliniebralem:P ), wymiana oleju nie jest droga a przy takim przebiegu jaki masz powinno poprawic dzialanie skrzyni( moze olej jest zbyt gesty w skrzyni i jest z nim problem poprostu)
Dzięki, od tego chyba zacznę, bo olej w skrzyni nie był jeszcze ruszany .
Auto stało na dworzu czyli temperatura w przeciągu tych kilku dni wahała się od ok. 6-12 stopni. Raczej nie zaobserwowałem aby temperatura miała wpływ na pracę skrzyni. Wczoraj wróciłem borą z pracy (ok 30km większość po obwodnicy) przez całą trasę było ok, aż nie zaczęły się światła skrzyżowania i wachlowanie sprzęgło + biegi, było już czuć że biegi wchodzą wyraźnie ciężej. Po dojechaniu pod dom pomęczyłem go jeszcze trochę jazdą do przodu do tyłu, wachlowanie biegami, aż w końcu nie mogłem już wbić wstecznego (zgrzytanie), a pozostałe biegi wchodziły ciężko. Wyłączyłem auto i poszedłem do domu. Wróciłem do auta po ok. 20 minutach i już było wszystko ok, biegi wchodziły już o wiele lżej, z wbiciem wstecznego też nie było problemu.rafxxx pisze:a przy jakich temperaturach zewnetrzynych chodzilo lepiej jak odrazu odpales bo pisale ze ojca jezdziles 2 dni a potem swojego odpa;iles i wszystko ok? stal na dworzu? czy w gatrazu jaka temperatura byla?
Wydaje mi się, że nie ma różnicy, ale wsłucham się dziś jeszcze.rafxxx pisze:Jeszcze jedna sprawa jak masz wlaczone, na jalowym biegu nacisniesz pedal sprzegla to wszystko chodzi ciszej czy nie widzisz roznicy, wsluchaj sie, moze to nie problem ze sprzeglem itp tylko skrzynia sie konczy?
Zgrzytanie występuje raz na jakiś czas tylko na wstecznym, który i tak jest poza synchronizatorem, to chyba raczej nie to.rafxxx pisze:Mozliwosc jest jeszcze jedna ze synchrozniatory( o ile sie nie myle- nie wiem czy tak fachowo sie nazyw anie pamietam) w skrzyni sie nie wyrobily i sa problemy z wrzucaniem biegow ( tyle ze jesli by poszly one to przy wrzucaniu na sile biegow bys slyszal charakterystyczne zgrzytanie, tak jakby ktos dwa noze ostrzyl)
Dzięki za zainteresowanie się moim problemem
Pozdrawiam Rafał.
//Edit Właśnie się dowiedziałem, że w borze nie wymienia się oleju w skrzyni, jest tylko 1 korek wlewu - wyrównawczy, nie ma korka spustowego.
Jutro jadę na sprawdzenie stanu oleju.
- guziolek
- Forum Master
- Posty: 1400
- Rejestracja: czw mar 11, 2010 14:31
- Lokalizacja: Lublin okolice
- Kontakt:
Re: Bora, ciężko wchodzące biegi
Nie ma się co cieszyć, jak możesz ruszyć z 5 biegu to sprzęgło jest już do d....Tojfi pisze: jak się już wrzuci bieg to nie ma problemu z ruszaniem, nic nie szarpie , rusza się płynnie, można ruszyć nawet z 5 biegu przy 1200 obrotach
Bora, ciężko wchodzące biegi
Witam ponownie
Stan oleju w skrzyni jest ok.
Kilka dni temu dzwoniłem na serwis, i chcą za samą robociznę (wymiana sprzęgła) 500 zł, kosztu części nie potrafił mi rozmówca do końca określić, ale coś wspomniał o 1000 zł (pewnie chodziło o komplet). Co sądzicie o tych cenach ??.
PS. Srebrna Bora nie jest tak ładna jak czarna, choć ładniejsza jest od wszystkich innych kolorów (poza czarnym)
Stan oleju w skrzyni jest ok.
Też coraz bardziej skłaniam się do wymiany sprzęgła, z drugiej strony nic mi nie szarpie ani się nie ślizga, Nawet przy gwałtownym naciśnięciu gazu na 1,2 i 3 biegu, auto przyśpiesza bez zarzutu. Bez problemu też mogę rozpędzić auto do 190/h. Z drugiej strony przy skopanym łożysku w kole miałem poślizgi sprzęgła, i tu chyba tkwi mój problem.guziolek pisze: Nie ma się co cieszyć, jak możesz ruszyć z 5 biegu to sprzęgło jest już do d....
Kilka dni temu dzwoniłem na serwis, i chcą za samą robociznę (wymiana sprzęgła) 500 zł, kosztu części nie potrafił mi rozmówca do końca określić, ale coś wspomniał o 1000 zł (pewnie chodziło o komplet). Co sądzicie o tych cenach ??.
PS. Srebrna Bora nie jest tak ładna jak czarna, choć ładniejsza jest od wszystkich innych kolorów (poza czarnym)
- guziolek
- Forum Master
- Posty: 1400
- Rejestracja: czw mar 11, 2010 14:31
- Lokalizacja: Lublin okolice
- Kontakt:
Re: Bora, ciężko wchodzące biegi
Szukałem pomiędzy trzema kolorami, czarna, srebrna, i szara (stalowa). Stalowa była bita i krzywo złożona, czarna ciut za stara jak na moje "widzi mi się" więc padło na srebrną Wiem, wiem jak baba wybrzydzam Srebrna ma też jedną zajebis..., znaczy ważną zaletę, może być ukurzona, a i tak tego nie widać z kilku metrówTojfi pisze: PS. Srebrna Bora nie jest tak ładna jak czarna, choć ładniejsza jest od wszystkich innych kolorów (poza czarnym)
Wracając do tematu, to ja tam z 5 nie ruszę raczej W sumie nie wiem, bo nie próbowałem ale z 3 gaśnie, chyba że bym go piłował na półsprzęgle przez kilka metrów to wtedy skokami może pojedzie...Więc chyba coś ci się musi uślizgiwać jak piszesz że wystarczy więcej gazu, aż chyba sprawdzę co się będzie działo u mnie na tej 5, może to jakieś zakrzywienie czasoprzestrzeni i przełożeń i z 3 nie chce a z 5 pojedzie
Re: Bora, ciężko wchodzące biegi
Na czarnym za to widać wszystkie "niedomycia" . Przy zakupie też brałem pod uwagę kolor srebrny.guziolek pisze: Szukałem pomiędzy trzema kolorami, czarna, srebrna, i szara (stalowa). Stalowa była bita i krzywo złożona, czarna ciut za stara jak na moje "widzi mi się" więc padło na srebrną Wiem, wiem jak baba wybrzydzam Srebrna ma też jedną zajebis..., znaczy ważną zaletę, może być ukurzona, a i tak tego nie widać z kilku metrów
Silniki naszych aut mają po tyle samo kW, na pewno inne momenty obrotowe i możliwe, że inne skrzynie, ale "dźwięczny" bym był jak byś sprawdził ruszanie z 5ki . Nie mówię tu o ruszeniu i jechaniu na 5 biegu ale o przejechaniu (tak jak w moim przypadku) 3-4 metrów.guziolek pisze: Wracając do tematu, to ja tam z 5 nie ruszę raczej W sumie nie wiem, bo nie próbowałem ale z 3 gaśnie, chyba że bym go piłował na półsprzęgle przez kilka metrów to wtedy skokami może pojedzie...Więc chyba coś ci się musi uślizgiwać jak piszesz że wystarczy więcej gazu, aż chyba sprawdzę co się będzie działo u mnie na tej 5, może to jakieś zakrzywienie czasoprzestrzeni i przełożeń i z 3 nie chce a z 5 pojedzie
Dzięki
Pozdrawiam
Rafał
Bora, ciężko wchodzące biegi
Nie wiem skąd biorą się te magiczne sposoby na sprawdzenie sprzęgła, ale jak ktoś z piątki nie może ruszyć to znaczy ze po prostu nie umie tego zrobić, a nie że ma sprzęgło na wykończeniu. Sprzęgło jest dobre dopóty, dopóki da sie je wysprzęglić i nie ma uślizgów - a na sprawdzenie uślizgów najlepszy jest strzał na dwójce
- guziolek
- Forum Master
- Posty: 1400
- Rejestracja: czw mar 11, 2010 14:31
- Lokalizacja: Lublin okolice
- Kontakt:
Bora, ciężko wchodzące biegi
Nie wiem jak wy z 5 ruszacie, u mnie nie ważne ile obrotów to i tak gaśnie jak Bozia przykazała
Tojfi, u mnie skrzynia o kodzie EUH
Tojfi, u mnie skrzynia o kodzie EUH
Ostatnio zmieniony wt kwie 12, 2011 15:35 przez guziolek, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Bora, ciężko wchodzące biegi
Wiec tak, u mnie skrzynia była zrzucana dwa racy w ciągu tygodnia. Za pierwszym razem wymieniliśmy docisk bo był już słaby i tarczę(chciałem zaoszczędzić na dwumasie). Biegi zaczęły chodzić dobrze przez kilka dni. Problem wrócił i znowu skrzynia w dół. Teraz dwumas i wysprzęglik poleciał. Wniosek, jestem 200 zł w plecy za drugie zdjęci skrzyni. Zrobiłem już z 800 km i zero problemu.Tojfi pisze:Witam
Dzieki pawel99 za odpowiedź, ale to chyba nie jest sposób, aby wymieniać wszystkie części sprzęgła (o dwu masie nie wspomnę).
Ty akurat trafiłeś i masz problem z głowy, a co jeśli była by to wina np pompy sprzęgła albo wysprzęglika i wyrzucenie masę pieniędzy okazało by się bezskuteczne ?
Pozdrawiam
Rafał
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości