Witam. Mam dziwny problem w moim Golfie z 1991 roku. Otóż co jakiś czas dzieje się dziwna sytuacja. W trakcie jazdy samochód traci zasilanie. Jadę, w pewnym momencie widzę, że opadły mi kontrolki od temperatury oraz paliwa, światłą przygasły, wszystkie podświetlania przycisków, zegarów oraz panelu nawiewu zgasły i do puki trzymam go na gazie to silnik pracuje, jednak kiedy zatrzymam się i nie daje mu gazu to silnik gaśnie. Próby zapalenia go od razu nic nie dają, gdyż samochód zachowuje się tak jakby miał rozładowany akumulator, tzn. na zapłonie słabiutko wieje dmuchawa, świateł prawie nie ma itp. z czasem tzn po jakiś 5 minutach wszystko wraca do normy i mogę jechać. Około 1,5 miesiąca temu miałem taką przygodę jak opisałem wcześniej, z tym, że po "odpoczęciu" około 5 minut wszystko do dzisiaj było dobrze, dzisiaj natomiast po przejechaniu około 30 km sytuacja się powtórzyła, zatrzymałem się, poczekałem około 10 minut i wszystko wróciło do normy. Po przejechaniu jakiś 3 km sytuacja znowu się powtórzyła, jednak tym razem nie dało się go już zapalić, gdyż zachowywał się jakby miał rozładowany akumulator. Dopiero odpalenie na przewodach z innego samochodu pomogło. Przejechałem około 40 km i wszystko do tej pory jest dobrze.
* akumulator zdaje się, że trzyma napięcie. W momencie awarii nie mierzyłem gdyż nie miałem miernika, po przyjechaniu do domu, pomiary były następujące:
-zgaszony silnik bez obciążenia-12,56V
-zgaszony silnik z wł. radiem, światłami-12,30V
-zapalony silnik bez dodawania gazu-13,45V
-zapalony z mocnym gazem-13,50-14,30V
*z uszkodzonej elektryki w środku jedynie ta kostka sterująca panelem nawiewu gdyż działa tylko w 3 pozycji.
* około tygodnia temu wymieniony włącznik świateł
Proszę o podpowiedz, co może być powodem tego takiego zachowanie.
Z góry dziękuję za pomoc
