diesel dieslem wiadomo że klekocze ale od jakiegoś czasu klekocze inaczej, głośniej...
![grrr :grrr:](./images/smilies/grrr.gif)
Wybrałem się w dłuższą trasę i na końcówce paliwa dojechałem na shell-a zatankowałem ON do pełna i pojechałem dalej...
Wyjechałem na pseudo autostradę ale fakt faktem że jak na polskie warunki jest tam spoko no i wiadomo że nie ma gdzie mojego mk2 rozpędzić bo na dziury trzeba uważać to tam mi się zachciało 160km/h na mojej skrzyni to było już coś
![smoke :smoke:](./images/smilies/smoke.gif)
![grrr :grrr:](./images/smilies/grrr.gif)
zjechałem na pobocze, nie mogłem zapalić aż mnie aku padło... wiem że się diesla nie ciągnie ale cóż zatrzymałem kogoś, ledwo mnie szarpnął i odpalił tylko że zaczął głośno klekotać
![banghead :banghead:](./images/smilies/banghead.gif)
![Mad :-x](./images/smilies/icon_mad.gif)
Jako że jestem po Lo to znam się ogólnie na wszystkim a konkretnie na niczym poprosiłem koleżkę o sprawdzenie rozrządu który był wymieniany z miesiąc temu przez mechanika. Kuchosz ustawił rozrząd a silnik jak klekotał tak klekocze
![grrr :grrr:](./images/smilies/grrr.gif)
Poza klekotaniem innych objaw brak, nie ma spadku mocy a jak włączę volume na 24 to zapominam o tym że coś klekocze...
![popcorn :popcorn:](./images/smilies/popcorn.gif)
Może ktoś z was spotkał się z czymś takim... Co to może być?
![panna :panna:](./images/smilies/panna.gif)