kapie płyn z boku chłodnicy
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
kapie płyn z boku chłodnicy
Na wstepie przepraszam wszystkich jesli temat ten juz byl. Jestem ponad 100 km poza domem w kafejce internetowej i potrzebuje szybko pomocy/podpowiedzi- prosze nie zawiedzcie mnie.
Zapalila mi sie kontrolka temperatury-tak to juz jest w moim przypadku ze wczesniej ubywalo mi plynu przez krociec z boku silnika(jak sie okazalo) wiec jesli sie ta kontrolka zapalal to wiedzialem ze raczej na pewno znow za malo plynu.
Jednakze od momentu wymiany krocca byl spokoj i bylo go tyle ile potrzeba. Dzis jak sie zapalila to sie zdziwilem ale pomyslalem ok moze nieco go jakkolwiek inaczej ubylo- w koncu auto nowe nie jest... Podchodze od przodu by otworzyc maske patrze a tu kapie sobie z boku chlodnicy(stojac przodem do auta) na dole po prawej stronie (przy dolnej lini zderzaka)- sa takie jakby dwie rurki- nie wiem jak to nazwac-patrzylem na nie przez spojler zderzaka-jak sa te halogeny i kierunki(z przodu) i jeszcze nizej i nie z chlodnicy tylko zaraz obok niej,woda bardzo mocno kapie- pierwsze moje wrazenie jakby ze starosci ta owa "rurka" byla przezarta korozja-choc moze sie myle. Co mozna szybko z tym zrobic? jakas farba reagujaca z rdza? uszczelniacz? musze jakos wrocic do domu.
A zespawac to(jak juz dotre do domu)-da to cos, czy wymienic? i teraz co-cala chlodnice czy tylko te owe rurki?nawet nie wiem jak sie fachowo nazywaja.Szukam tez zdjec by Wam pokazac o co mi chodzi (o ktore "rurki) ale nigdzie w sieci nie moge znalezc zadnej foty one sa tak jakby obok bloku chlodnicy--moze wyzej gdzies sie lacza z nia natomiast na pierwszy rzut oka patrzac przez pare sekund na nie nie wygladaly jakby byly czescia chlodnicy-na pewno nie byl to zaden wezyk tylko metalowa podluzna czesc(nawet takie same jakby dwie czesci jedna obok drugiej- jedna dluzsza druga krotsza) z wkurzenia nawet nie przyjrzalem sie z ktorej kapie.. kojarze tylko ze z jednej z nich.
Czekam na w miare mozliwie szybka podpowiedz co robic???:!
małzonka sie nie pokoi(c zacznie...!:)
Zapalila mi sie kontrolka temperatury-tak to juz jest w moim przypadku ze wczesniej ubywalo mi plynu przez krociec z boku silnika(jak sie okazalo) wiec jesli sie ta kontrolka zapalal to wiedzialem ze raczej na pewno znow za malo plynu.
Jednakze od momentu wymiany krocca byl spokoj i bylo go tyle ile potrzeba. Dzis jak sie zapalila to sie zdziwilem ale pomyslalem ok moze nieco go jakkolwiek inaczej ubylo- w koncu auto nowe nie jest... Podchodze od przodu by otworzyc maske patrze a tu kapie sobie z boku chlodnicy(stojac przodem do auta) na dole po prawej stronie (przy dolnej lini zderzaka)- sa takie jakby dwie rurki- nie wiem jak to nazwac-patrzylem na nie przez spojler zderzaka-jak sa te halogeny i kierunki(z przodu) i jeszcze nizej i nie z chlodnicy tylko zaraz obok niej,woda bardzo mocno kapie- pierwsze moje wrazenie jakby ze starosci ta owa "rurka" byla przezarta korozja-choc moze sie myle. Co mozna szybko z tym zrobic? jakas farba reagujaca z rdza? uszczelniacz? musze jakos wrocic do domu.
A zespawac to(jak juz dotre do domu)-da to cos, czy wymienic? i teraz co-cala chlodnice czy tylko te owe rurki?nawet nie wiem jak sie fachowo nazywaja.Szukam tez zdjec by Wam pokazac o co mi chodzi (o ktore "rurki) ale nigdzie w sieci nie moge znalezc zadnej foty one sa tak jakby obok bloku chlodnicy--moze wyzej gdzies sie lacza z nia natomiast na pierwszy rzut oka patrzac przez pare sekund na nie nie wygladaly jakby byly czescia chlodnicy-na pewno nie byl to zaden wezyk tylko metalowa podluzna czesc(nawet takie same jakby dwie czesci jedna obok drugiej- jedna dluzsza druga krotsza) z wkurzenia nawet nie przyjrzalem sie z ktorej kapie.. kojarze tylko ze z jednej z nich.
Czekam na w miare mozliwie szybka podpowiedz co robic???:!
małzonka sie nie pokoi(c zacznie...!:)
kto pyta jest głupcem przez pięć minut, kto nie pyta wcale jest głupcem przez całe życie
kapie płyn z boku chłodnicy
Jeśli jest spory przeciek to uszczelniacz może temu nie zaradzić , owiń tą rurkę jakąś taśmą żeby zminimalizować wyciek ,uzupełnij stan w chłodnicy , woda na dolewki i trzeba próbować dostać się do domu
kapie płyn z boku chłodnicy
Witam ponownie. Udalo mi sie jakos dotrzec wczoraj do domu. Na spokojnie obejrzalem jak to tam dokladnie wyglada i fote rzucam ponizej- to tak jakby cieklo z takiego "cycka"-albo skads wyzej. Zobaczcie sami.
Jest jakis sposob by zaradzic temu wyciekowi czy trzeba wyjmowac chlodnice cala?
Jesli tak- ktos moze opisywal krok po kroku jak to zrobic?
I ostatnia sprawa- a plyn uszczelniajacy do chlodnicy- dowiedzialem sie dzis o takim rozwiazaniu- czy Waszym zdaniem to dobry pomysl?
Jest jakis sposob by zaradzic temu wyciekowi czy trzeba wyjmowac chlodnice cala?
Jesli tak- ktos moze opisywal krok po kroku jak to zrobic?
I ostatnia sprawa- a plyn uszczelniajacy do chlodnicy- dowiedzialem sie dzis o takim rozwiazaniu- czy Waszym zdaniem to dobry pomysl?
kto pyta jest głupcem przez pięć minut, kto nie pyta wcale jest głupcem przez całe życie
kapie płyn z boku chłodnicy
Musisz nieco rozebrać pasa przedniego.
Absolutnie żadnego uszczelniacza. Wycieku pewnie nie uszczelni a potrafi ładnie zawalić chłodniczkę i jeszcze większy problem.
Musisz wypatroszyć chłodnicę.
Tu masz pięknie opisane:
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=107915" onclick="window.open(this.href);return false;
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=239087" onclick="window.open(this.href);return false;
Absolutnie żadnego uszczelniacza. Wycieku pewnie nie uszczelni a potrafi ładnie zawalić chłodniczkę i jeszcze większy problem.
Musisz wypatroszyć chłodnicę.
Tu masz pięknie opisane:
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=107915" onclick="window.open(this.href);return false;
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=239087" onclick="window.open(this.href);return false;
kapie płyn z boku chłodnicy
upsss no to ładnie- wrzucilem dzis ten uszczelniacz (za 7 zeta firmy K2 taka mini buteleczka a uszczelniacz w formie takich jakby opilkow zelaza (tak to wygladalo na pierwszy rzut oka) a nie w formie plynu. Musze przyznac ze przeciek wlasciwie zanikl- tzn. wczoraj sie prawie ze "lało" dzis tylko 3 kropki.... teraz auto stoi na parkingu i czeka jak wroce z pracy- wsypalem to dzis rano wiec zobaczymy-ale mnie nastraszyles tym uszczelniaczem- czemu sie go nie powinno wrzucac- m]pare osob wlasnie to mi poradzilo a i w sklepie facet tez taki pomysl podsunal.
Dziekuje ze linki do tego wyjecia chlodnicy- poczytam co tam jest- i bede obserwowal sytuacje jak sie bedzie rozwijac. I na biezaco tu bede pisal-moze komus potomnemu sie to przyda:)
Ps. jesli jednak mimo wszystko nie powinienem byl wsypac tego uszczelniacza to co w takim razie teraz zrobic i czy juz nie za pozno???
ps. jak narazie nie zaobserwowalem podczas jazdy(ok. 6 km ) wiec krotki dystans ewentualnych dziwnych objawow.
ps2 dodam jeszcze jesli to ma jakiekolwiek znaczenie ze jak mi wczoraj ten plyn sie wykapal to douzupelnilem woda zwykla i dzis wsypalem uszczelniacz do tej wody- gosc w sklepie powiedzial ze jak zalepi i bedzie spokoj to wtedy wylac wode i wlac ten plyn-bo szkoda go wlewac teraz by sie wylal jesli nie zalepi-raczej nawet logiczne:)
Jak pozbyc sie tej wody? wezyk do zbiorniczka i wyssac:) czy to sie robi jakos inaczej- sorki-ale jestem poczatkujacym mechanikiem amatorem:)
Dziekuje ze linki do tego wyjecia chlodnicy- poczytam co tam jest- i bede obserwowal sytuacje jak sie bedzie rozwijac. I na biezaco tu bede pisal-moze komus potomnemu sie to przyda:)
Ps. jesli jednak mimo wszystko nie powinienem byl wsypac tego uszczelniacza to co w takim razie teraz zrobic i czy juz nie za pozno???
ps. jak narazie nie zaobserwowalem podczas jazdy(ok. 6 km ) wiec krotki dystans ewentualnych dziwnych objawow.
ps2 dodam jeszcze jesli to ma jakiekolwiek znaczenie ze jak mi wczoraj ten plyn sie wykapal to douzupelnilem woda zwykla i dzis wsypalem uszczelniacz do tej wody- gosc w sklepie powiedzial ze jak zalepi i bedzie spokoj to wtedy wylac wode i wlac ten plyn-bo szkoda go wlewac teraz by sie wylal jesli nie zalepi-raczej nawet logiczne:)
Jak pozbyc sie tej wody? wezyk do zbiorniczka i wyssac:) czy to sie robi jakos inaczej- sorki-ale jestem poczatkujacym mechanikiem amatorem:)
kto pyta jest głupcem przez pięć minut, kto nie pyta wcale jest głupcem przez całe życie
kapie płyn z boku chłodnicy
gixy, o zawaleniu chłodniczki wiem z m.in własnego doświadczenia. Mój ociec wrzucił do do opla i tyle było po ogrzewaniu. Po wyjęciu chłodniczki próbowaliśmy ją przepłukać ale niestety.
Te uszczelniacze służą na dojazd do domu jak Ci zdechnie w trasie a nie na naprawę. Musisz kupić chłodnicę i tyle.
Na Twoim miejscu bym z tym nie zwlekał i zlał ten badziew z układu. Aby zlać zrzucasz wąż w najniższym punkcie. U Ciebie będzie to pompa wody pod alternatorem.
Te uszczelniacze służą na dojazd do domu jak Ci zdechnie w trasie a nie na naprawę. Musisz kupić chłodnicę i tyle.
Na Twoim miejscu bym z tym nie zwlekał i zlał ten badziew z układu. Aby zlać zrzucasz wąż w najniższym punkcie. U Ciebie będzie to pompa wody pod alternatorem.
kapie płyn z boku chłodnicy
ok i wsio:) jasne:) dzieki Jhosef
kto pyta jest głupcem przez pięć minut, kto nie pyta wcale jest głupcem przez całe życie
kapie płyn z boku chłodnicy
a tak jeszcze sie zapytam- wydaje mi sie ze znalazlem miesjce przecieku.Jest to najogolniej rzecz ujmujac ochlodnica i pewne miejsce jej obudowy-a wiec metal. Po przyjrzeniu sie- jest jakby rdza/korozja- gdyby machnac to jakas farba typu hammerite? Co o tym sadzicie? Szczerze mowiac wszystko co nie wiaze sie z wyciaganiem i wymiana chlodnicy interesuje mnie bardzo:)Czy podzialanie takim hameritem da w ogole cos?-pytam bo nigdy czegos nie robilem z chlodnica samochodowa:)
kto pyta jest głupcem przez pięć minut, kto nie pyta wcale jest głupcem przez całe życie
kapie płyn z boku chłodnicy
gixy, nic nie da. Układ chłodzenia jest układem ciśnieniowym. Wywali na 100 procent. Możesz co najwyżej oddać na lutowanie ale od razu mówię, że jak ruda zjada chłodnice to należy ją wyrzucić i kupić nową. Szkoda farby na to. Ja kupiłem używkę za 50 zł i problem z głowy. A przegrzanie silnika to dla niego właściwie koniec. Więc co jak co ale układ chłodzenia ma być perfekt.
kapie płyn z boku chłodnicy
Jeszcze tylko jedno pytanie: chyba stad kapie- czy ta koncówka jest zdejmowalna/przykrecalna czy to integralna czesc chlodnicy?
kto pyta jest głupcem przez pięć minut, kto nie pyta wcale jest głupcem przez całe życie
kapie płyn z boku chłodnicy
gixy, gixy, gixy, nad czym ty tak myślisz i kombinujesz kup sobie po prostu nowa chłodnice, a montaż zajmuje max 40min przy bo jak będziesz się wspierał tym zasranym proszkiem to za chwile będziesz marznął w aucie, a w zbiorniczku będą ci pływać "fusy" z tego ciu$#!@^%, wydaj raz a porządnie też to przerabiałem i nigdy w życiu się nie będę bawił w wsypywanie czegoś do układu silnika
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości