Mojego już chyba nic nie boli , zdechł dziś wieczorem

Masz problem ze swoim VW?
Napisz tutaj co go boli :)

Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP

marprz

Mojego już chyba nic nie boli , zdechł dziś wieczorem

Post autor: marprz » pn sty 24, 2005 01:11

Jestem bardzo przygnębiona , dzisiejszego wieczoru moje autko odmówiło dalszej jazdy stanął na środku skrzyżowania i nie chciał jechać dalej , poprostu zgasł.
Nie wiem co mu się stało , zauważyłam tylko że ktoś go stuknął z prawej strony ( zbity kierunkowskaz) , przejechał sto metrów i poprostu zgasł na światłach . Poczułam tylko zapach gazu w środku ... jutro nechanik go zobaczy nie wiem czy da sie go jeszcze uratować ... :crazy: :crazy:



Bartas

Post autor: Bartas » pn sty 24, 2005 11:46

Wszystkop sie da uratowac, tylko trzba liczyc koszty(niestety)
Moj Golfik tez padł nagle, mysklalem ze sie zapalil ale "tylko" trzasnela turbinka. Juz naprawiony ale 5 tysi poszloz dymem :rolleyes:
Trzym sie mam nadzieje ze z Twoim nic powaznego



MARIUSZ 10

Post autor: MARIUSZ 10 » pn sty 24, 2005 12:35

Bartas pisze:Wszystkop sie da uratowac, tylko trzba liczyc koszty(niestety)
Moj Golfik tez padł nagle, mysklalem ze sie zapalil ale "tylko" trzasnela turbinka. Juz naprawiony ale 5 tysi poszloz dymem :rolleyes:
Trzym sie mam nadzieje ze z Twoim nic powaznego

TO PRZEPLACILES ZA TA TURBINKE JAKIES 3 TYS ZL CO ONA TAKA DROGA ZE ZLOTA CZY CO CZY JAK



marprz

Post autor: marprz » pn sty 24, 2005 18:11

Rano został zaciągnięty do mechanika , zobaczymy co mu dolega.
Czasami mam już go dość i już bym chciała go zamienić na lepszy model ale golfy mają to do siebie że jak raz ktoś do niego wsiądzie to trudno mu się z nim rozstać - tak samo jest i z nim .
Po raz kolejny go naprawię i będę jeździć , mam nadzieję że mnie to nie będzie kosztowało jak za turbinkę.



Awatar użytkownika
Bezy
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 106
Rejestracja: ndz sty 02, 2005 17:26
Lokalizacja: woj. pomorskie
Kontakt:

Post autor: Bezy » pn sty 24, 2005 21:00

marprz pisze:Rano został zaciągnięty do mechanika , zobaczymy co mu dolega.
Czasami mam już go dość i już bym chciała go zamienić na lepszy model ale golfy mają to do siebie że jak raz ktoś do niego wsiądzie to trudno mu się z nim rozstać - tak samo jest i z nim .
Po raz kolejny go naprawię i będę jeździć , mam nadzieję że mnie to nie będzie kosztowało jak za turbinkę.
Ech - ja mam o samo.. Mojemu dziadkowi stukneło w tym roku 21 lat...,ale ani mysle go zmieniac na cos nowszego. Podobnie mam z moimi motorkami.



ignac
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 139
Rejestracja: pn lis 22, 2004 22:33
Lokalizacja: silesia
Kontakt:

Post autor: ignac » pn sty 24, 2005 22:21

nie mozesz mu tego teraz zrobic,,on liczy na ciebie,zobzczysz jeszcze ci sie odwdzieczy jak mu przejdzie



marprz

Post autor: marprz » pn sty 24, 2005 23:49

już mu chyba przeszło, poszła tylko cefka paliwowa , stówka dla mechanika i znowu śmiga...
potrzebuje tylko troche pomocy bo ciągle coś mu dolega , ale jest naprawdę super , ktoś kto mi go kiedyś sprzedawał powiedział "dbaj o niego a zawiezie cię na koniec świata ..."



marprz

Post autor: marprz » pn sty 24, 2005 23:50

już mu chyba przeszło, poszła tylko cefka paliwowa , stówka dla mechanika i znowu śmiga...
potrzebuje tylko troche pomocy bo ciągle coś mu dolega , ale jest naprawdę super , ktoś kto mi go kiedyś sprzedawał powiedział "dbaj o niego a zawiezie cię na koniec świata ..."



Bartas

Post autor: Bartas » wt sty 25, 2005 00:04

MARIUSZ 10 pisze:
Bartas pisze:Wszystkop sie da uratowac, tylko trzba liczyc koszty(niestety)
Moj Golfik tez padł nagle, mysklalem ze sie zapalil ale "tylko" trzasnela turbinka. Juz naprawiony ale 5 tysi poszloz dymem :rolleyes:
Trzym sie mam nadzieje ze z Twoim nic powaznego

TO PRZEPLACILES ZA TA TURBINKE JAKIES 3 TYS ZL CO ONA TAKA DROGA ZE ZLOTA CZY CO CZY JAK
Co ty chlopie, nie masz wiedzy! czy tam w Wa-wie macie tansze? W Łódce w salonie 5 tysi. Moze ze zlota a moze z kupy łosia ale piątaka i wszystko. Zalozona i smiga jak trzeba :bajer:



Awatar użytkownika
zielu
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 5218
Rejestracja: ndz sie 29, 2004 21:24
Lokalizacja: Wieluń
Kontakt:

Re: Mojego już chyba nic nie boli , zdechł dziś wieczorem

Post autor: zielu » wt sty 25, 2005 01:03

marprz pisze:Jestem bardzo przygnębiona , dzisiejszego wieczoru moje autko odmówiło dalszej jazdy stanął na środku skrzyżowania i nie chciał jechać dalej , poprostu zgasł.
Nie wiem co mu się stało , zauważyłam tylko że ktoś go stuknął z prawej strony ( zbity kierunkowskaz) , przejechał sto metrów i poprostu zgasł na światłach . Poczułam tylko zapach gazu w środku ... jutro nechanik go zobaczy nie wiem czy da sie go jeszcze uratować ... :crazy: :crazy:
bedzie dobrze :) na pewno to nic powaznego i szybko aukto wróci do formy :)


Obrazek

Zablokowany

Wróć do „Techniczne (archiwum)”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 385 gości