jbs-78 pisze:Ale cały czas uważam że bardzo wiele zależy od "kierownika" czy nie pałuje za bardzo.
przedewszystkim od kierownika bo nawet najlepiej zrobiony silnik czy nawet nówkę sztukę po dotarciu jak debil siądzie za kierownicą to momentalnie wykończy
jbs-78 pisze:Dobrze wiesz że każde silniki da się w momencie zarżnąć jak się nie umiejętnie do nich podchodzi.A wielu ludzi uważa że jak po remoncie to nie zniszczalny.
akurat z własnego życia znam takie przypadki jak choćby kolesia który kupił ode mnie AAZ'a
silnik na cylindrach nie miał mierzalnych śladów zużycia i tylko były nowe pierścienie, panewki oraz głowica zmienione na NOWE.
oraz wszelkie uszczelnienia, silnik przygotowany pod większe obciążenia termiczne i mechaniczne.
u mnie przeżył sporo ponad 55-60tys km i chodził tak jakbym przeddzień remont zrobił.
po tym jak gość ode mnie go wziął to pożył jakieś 2-3mies po czym już mu się zaczeły problemy z np ciężkim paleniem spadkiem mocy a nie mówię już o tym że zamiast lać pełny syntetyk lał olej od ciężarówek i jeszcze miał pretensje że przy tym jak on jeździ z prędkościami 150-180km/h to auto nie pali mu 4,5-5l tylko 6,5-7,5l.