chciałbym przedstawić wam swoje scirocco G60 , rocznik 1987 .


spec.techniczna:
bazowo : scirocco gtx , 1,8 JH - 95km 148nm
swap silnika PG - G60 - obrobiona głowica , lader po rozwiercie rs , intercooler z mb sprintera , własnego pomysłu kolektor wydechowy , rurowy owijany bandażem , reszta wydechu z scirocco 16V , końcówka z passata b3 .
hamulce - scirocco 16v
zawieszenie - gtcupline -60/-40
wnętrze - fotele z corrado G60 , deska rozdzielcza z mfa z golfa 2 16V , wskaźniki - boost BSR , temp. oleju oraz volt .
moja historia z scirocco zaczęła się 12 lat temu , gdy brat sprzedał swoje sciro 1,8 gaźnik i kupił sciro 16V , wtedy postanowiłem mieć kiedyś własne , z G60 pod maską . wkońcu w roku 2007 kupiłem swój egzemplaż , za ciekawie nie wyglądał ale był wyjątkowo zdrową bazą do obmyślonych już modów :

pod maską miał zapuszczone JH

dość szybko po kupnie , sroka dostała nowy zawiasik GT-Cupline -60/-40 grill kamei i kompletne kółka na lato i zimę na nowych oponkach






wkońcu zaczęło jako tako wyglądać , no i lepiej trzymać sie drogi .
również z myślą o G60 wymienione zostały hamulce , ori wypadły a na ich miejsce wskoczyły heble z scirocco 16V


połączone z wydajniejsza pompą hamulcową z T4

udało mi się też kupić wymażony motorek w komplecie z digifantem , niestety lader nadawał się tylko na śnietnik ...

przed swapem trzeba było zająć się budą , sciro stanęło na kanale , odświeżona została konserwacja , miejsca mocno skorodowane - ospawane i zabezpieczone , odnowione zostały też elementy zawieszenia


podczas trwania remontu budy , w tak zwanym między czasie kompletowałem graty do maszynowni

rozkminianie wiązki digi

oraz doprowadzanie elementów silnika do stanu używalności


kiedy sroka stanęła wkońcu na własnych kołach , przyszła pora na przygotowanie budy pod nowy lakier - wymażone LK5V

z autem było coraz gorzej

ale wkońcu zaczęło się sroce poprawiać

a gdy wysechł lakier - niepochamowana radość że już będzie z górki


po złorzeniu do kupy budy zaczął się montaż silnika

budowa kolektora wydechowego

oraz pierwsze przymiarki i obmyślanie rozmieszczenia w komorze silnika jeszcze z wykorzystaniem JH

po lakierowaniu komory silnika rozpoczął się przeszczep serca

a oto efekt końcowy całej trzy letniej zabawy i przygody z scirocco



na koniec chcę podziękować przedewszystkim i w szczególności mojemu bratu , za pomysły i pomoc w zrealizowaniu projektu - dzięki .
jest jeszcze parę rzeczy do zrobienia , ale to raczej latem .
pozdr.
PS. bardziej rozwleczona historia mojego scirocco na forum scirocco team polska :
http://www.scirocco.pl/phpBB3/viewtopic ... 85&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
pozdr.