Bardzo duża temp. - uszczelka pod głowicą?
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
Bardzo duża temp. - uszczelka pod głowicą?
Witam pisałem już kiedyś tutaj że mam problem z temperatura w moim golfie 3 1.4 abd lecz problem dalej jest tzn. grzeje się bardzo płyn chlodzacy od jakiegos czasu.
Termostat wymieniony na wachlera, sprawny, czujniki ostatnio wymienione ale stare okazaly sie sprawne temp dochodzi do 110stopni jak postoje chwile w korku najczesciej.
W dakolu siedzieli pół dnia i nie wiedzą dokladnie co jest nie tak zmierzyli temperature termometrem w zbiorniczku i wskazywalo po rozgrzaniu okolo 90 st. co jakis czas dochodzilo do 93-95 wlaczal sie wentylator pierwszy bieg i spadalo do 90 i kazali poszukac na szrocie nowego licznika poniewaz stwierdzili ze przekłamuje gdyz wtedy gdy na termometrze bylo ~92 stopnie to na liczniku bylo ~109 stopni. Wentylator sprawny.
Moze to byc tego wina czy moze uszczelka pod glowica? cos jej sie moze dzieje niby sprawdzali mi tam czyms czy beda spaliny ale kolor sie nie zmienial bardzo dlugo dopiero jak plyn sie podniosl jakies 5cm powyzej max to wskazalo troszke zielonego(chyba kolesiowi zassało troche plynu do srodka stad ten kolor). Dodam jeszcze ze jestem po wymianie kompletnego rozrzadu i pompy i teraz w ogole nie ma praktycznie cisnienia w ukladzie chlodzenia kiedys bylo syknięcie po odkreceniu korka teraz nie ma kupilem nowy korek do zbiorniczka ale to samo jest, pomoze ktos?? ja juz nie mam sil .
Termostat wymieniony na wachlera, sprawny, czujniki ostatnio wymienione ale stare okazaly sie sprawne temp dochodzi do 110stopni jak postoje chwile w korku najczesciej.
W dakolu siedzieli pół dnia i nie wiedzą dokladnie co jest nie tak zmierzyli temperature termometrem w zbiorniczku i wskazywalo po rozgrzaniu okolo 90 st. co jakis czas dochodzilo do 93-95 wlaczal sie wentylator pierwszy bieg i spadalo do 90 i kazali poszukac na szrocie nowego licznika poniewaz stwierdzili ze przekłamuje gdyz wtedy gdy na termometrze bylo ~92 stopnie to na liczniku bylo ~109 stopni. Wentylator sprawny.
Moze to byc tego wina czy moze uszczelka pod glowica? cos jej sie moze dzieje niby sprawdzali mi tam czyms czy beda spaliny ale kolor sie nie zmienial bardzo dlugo dopiero jak plyn sie podniosl jakies 5cm powyzej max to wskazalo troszke zielonego(chyba kolesiowi zassało troche plynu do srodka stad ten kolor). Dodam jeszcze ze jestem po wymianie kompletnego rozrzadu i pompy i teraz w ogole nie ma praktycznie cisnienia w ukladzie chlodzenia kiedys bylo syknięcie po odkreceniu korka teraz nie ma kupilem nowy korek do zbiorniczka ale to samo jest, pomoze ktos?? ja juz nie mam sil .
Ostatnio zmieniony pn sie 23, 2010 09:25 przez witko, łącznie zmieniany 1 raz.
Bardzo duża temp. - chyba licznik do wymiany, pomocy
sprawdź jaką temp. widzi VAG
jak robisz już coś złego,to rób to dobrze
************************************************
LAUNCH X431,VCDS 11.11.5,VAG-TACHO 2.5,VAGDashCAN 5.29,AUTO-COM,OP-COM
************************************************
LAUNCH X431,VCDS 11.11.5,VAG-TACHO 2.5,VAGDashCAN 5.29,AUTO-COM,OP-COM
Bardzo duża temp. - chyba licznik do wymiany, pomocy
Niestety nie mam jak sprawdzic na VAG-u w tej chwili. Jakies inne pomysly, rady??
Bardzo duża temp. - chyba licznik do wymiany, pomocy
Kolego jeśli sprawdzili temperaturę w zbiorniczku i pokazywało ok , wentylator się załacza to wyglada faktycznie na ysterkę w liczniku , pasuje podmienić choćby na próbę
Bardzo duża temp. - chyba licznik do wymiany, pomocy
No to ok poszukam gdzies licznika na szrocie lub allegro, oby to bylo to;/
///edit
Licznik zmienilem i jest poprawa powiedzial bym spora bo przynajmniej narazie nie dochodzi do 110 stopni. Jak jade stala predkoscia wskazowka siedzi ponizej 90 stopni ale jak postoje gdzies to dochodzi do 100 wczesniej sie wentyl wlacza i po malu temp. spada ale mimo wszystko raczej nie powinno dobijac do 100 stopni co nie??
///edit
Licznik zmienilem i jest poprawa powiedzial bym spora bo przynajmniej narazie nie dochodzi do 110 stopni. Jak jade stala predkoscia wskazowka siedzi ponizej 90 stopni ale jak postoje gdzies to dochodzi do 100 wczesniej sie wentyl wlacza i po malu temp. spada ale mimo wszystko raczej nie powinno dobijac do 100 stopni co nie??
Bardzo duża temp. - chyba licznik do wymiany, pomocy
Nasuwa mi się kilka myśli:
Nie wiem jaki masz rok samochodu ale gdzieś na tym forum przeczytałem, że do któregoś roku licznik pokazywał dokładną temperaturę czyli raz powyżej, a raz poniżej 90 stopni. Jednak w którymś roku firma VW zmieniła lekko ustawienia i licznik w samochodach od tego roku pokazuje cały czas 90 stopni pomimo, że temperatura oscyluje wokoło tych 90 stopni i raz jest kilka stopni więcej a raz jest kilka stopni mniej. Ludzie się denerwowali, że im temperatura skacze a po dokonaniu tej prostej zmiany przestali się denerwować. Poszukaj w tematach związanych z wymianą uszczelki pod głowicą, znikającym płynem chłodzącym lub uciekającym płynie chłodzącym przez zbiorniczek, a dokładnie przez korek ciśnieniowy.
Odnośnie korka w zbiorniczku od płynu chłodzącego to jak samochód jest nagrzany to po jego odkręceniu powinno być słychać psyknięcie ponieważ instalacja jest ciśnieniowa. Jeżeli psyknięcia nie ma może to świadczyć o rozszczelnieniu instalacji co może doprowadzić do zagotowania się cieczy chłodzącej i w konsekwencji do uszkodzenia uszczelki pod głowicą. Poobserwuj korek czy i kiedy są psyknięcia na silniku pracującym i wyłączonym oraz na ciepłym i zimnym płynie. Zobacz także czy nie ma bulgotania (bąbelki powietrza pojawiające się w zbiorniczku).
Co do pomiaru temperatury w zbiorniczku to mam wątpliwości ponieważ czujnik temperatury może być zainstalowany w głowicy, a ty mierzysz temperaturę w zbiorniczku. To mogą być dwie różne temperatury bo temperatura w zbiorniczku może być troszkę niższa gdyż ciecz chłodząca może ulegać ochłodzeniu na odcinku pomiędzy głowicą a zbiorniczkiem jak przepływa przez gumowe rury. Jeśli masz czujnik temperatury w głowicy a mierzyłeś temperaturę w zbiorniczku to może się okazać, że są to dwie różne temperatury i obie są prawdziwe w miejscach ich pomiaru.
Niepokoi mnie także zmiana poziomu płynu w zbiorniczku o 5 cm w zbiorniczku o której piszesz. To bardzo dużo i może świadczyć o niedrożności układu chłodzenia lub problemach z głowicą bądź uszczelką pod głowicą w zależności od tego co jest uszkodzone bo objawy mogą być te same.
Napisz czy musisz dolewać płynu co jakiś czas i napisz czy gumowe węże idące do chłodnicy bardzo twardnieją na ciepłym silniku (ale z drugiej strony jak nie ma ciśnienia w układzie chłodzenia bo układ jest rozszczelniony to to może o niczym nie świadczyć).
Możliwe także, że zatkał się jakiś wężyk lub w układzie chłodzenia osadził się kamień i chłodnica ma mniejszą wydajność.
Nie wiem jaki masz rok samochodu ale gdzieś na tym forum przeczytałem, że do któregoś roku licznik pokazywał dokładną temperaturę czyli raz powyżej, a raz poniżej 90 stopni. Jednak w którymś roku firma VW zmieniła lekko ustawienia i licznik w samochodach od tego roku pokazuje cały czas 90 stopni pomimo, że temperatura oscyluje wokoło tych 90 stopni i raz jest kilka stopni więcej a raz jest kilka stopni mniej. Ludzie się denerwowali, że im temperatura skacze a po dokonaniu tej prostej zmiany przestali się denerwować. Poszukaj w tematach związanych z wymianą uszczelki pod głowicą, znikającym płynem chłodzącym lub uciekającym płynie chłodzącym przez zbiorniczek, a dokładnie przez korek ciśnieniowy.
Odnośnie korka w zbiorniczku od płynu chłodzącego to jak samochód jest nagrzany to po jego odkręceniu powinno być słychać psyknięcie ponieważ instalacja jest ciśnieniowa. Jeżeli psyknięcia nie ma może to świadczyć o rozszczelnieniu instalacji co może doprowadzić do zagotowania się cieczy chłodzącej i w konsekwencji do uszkodzenia uszczelki pod głowicą. Poobserwuj korek czy i kiedy są psyknięcia na silniku pracującym i wyłączonym oraz na ciepłym i zimnym płynie. Zobacz także czy nie ma bulgotania (bąbelki powietrza pojawiające się w zbiorniczku).
Co do pomiaru temperatury w zbiorniczku to mam wątpliwości ponieważ czujnik temperatury może być zainstalowany w głowicy, a ty mierzysz temperaturę w zbiorniczku. To mogą być dwie różne temperatury bo temperatura w zbiorniczku może być troszkę niższa gdyż ciecz chłodząca może ulegać ochłodzeniu na odcinku pomiędzy głowicą a zbiorniczkiem jak przepływa przez gumowe rury. Jeśli masz czujnik temperatury w głowicy a mierzyłeś temperaturę w zbiorniczku to może się okazać, że są to dwie różne temperatury i obie są prawdziwe w miejscach ich pomiaru.
Niepokoi mnie także zmiana poziomu płynu w zbiorniczku o 5 cm w zbiorniczku o której piszesz. To bardzo dużo i może świadczyć o niedrożności układu chłodzenia lub problemach z głowicą bądź uszczelką pod głowicą w zależności od tego co jest uszkodzone bo objawy mogą być te same.
Napisz czy musisz dolewać płynu co jakiś czas i napisz czy gumowe węże idące do chłodnicy bardzo twardnieją na ciepłym silniku (ale z drugiej strony jak nie ma ciśnienia w układzie chłodzenia bo układ jest rozszczelniony to to może o niczym nie świadczyć).
Możliwe także, że zatkał się jakiś wężyk lub w układzie chłodzenia osadził się kamień i chłodnica ma mniejszą wydajność.
Bardzo duża temp. - chyba licznik do wymiany, pomocy
Rocznik jest 95, wczesniej na starym liczniku mialem 90 stale jak mowisz tylko ostatnio od tej ostrej zimy zaczelo mu tak odbijac i juz tyle z tym walcze ech. W zimie siadł termostat i pogotowal sie plyn pare razy zanim go zmienilem i pewno to dalo w kosc;/. Przegladalem juz setki tematow i niestety nic. Co do braku cisnienia i podnoszenia sie plynu to powiem tak ze problem znikl odziwo po wymianie korka od zbiorniczka teraz po rozgraniu sie silnika węze oba sa gorace czyli termostat puszcza węze sa twarde nie mozna ich prawie scisnac.
Jak odkrece korek od zbiorniczka to jest sykniecie a czasem troszke plynu wykipi.
Jak mierzyli mi temp. w zbiorniczku to mowili ze tu jest chlodniej o pare stopni. Wiec po wymianie licznika temp nie skacze do 110 jak narazie podczas jazdy stoi 88-90 stopni ale jak postoje to idzie temp. do 100 stopni ale spada po wlaczeniu wentylatora chociaz po malu to spada;/
Oleju nie przybywa plynu raczej nie ubywa jak narazie chociaz bede obserwowal dalej. Za to cos ostatnio przy tym wsystkim zaczelo autem szarpac przy dodawaniu gazu czasem taki problem mam jak popada deszcz i jest to denerwujace, a jestem co prawda jeszcze laikiem w tych sprawach. Jeszcze dodan ze silnik nie pracuje do konca rowno tzn jak zimny chodzi ladnie ale jak sie rozgrzeje to zaczyna nim ruszac mocniej az sie lekko cale autko trzesie.
Juz nie mam sil do tego auta sporo mnie czesci do niego kosztowaly i robota, a tu jeszcze nie zanosi sie na koniec:(
Jak odkrece korek od zbiorniczka to jest sykniecie a czasem troszke plynu wykipi.
Jak mierzyli mi temp. w zbiorniczku to mowili ze tu jest chlodniej o pare stopni. Wiec po wymianie licznika temp nie skacze do 110 jak narazie podczas jazdy stoi 88-90 stopni ale jak postoje to idzie temp. do 100 stopni ale spada po wlaczeniu wentylatora chociaz po malu to spada;/
Oleju nie przybywa plynu raczej nie ubywa jak narazie chociaz bede obserwowal dalej. Za to cos ostatnio przy tym wsystkim zaczelo autem szarpac przy dodawaniu gazu czasem taki problem mam jak popada deszcz i jest to denerwujace, a jestem co prawda jeszcze laikiem w tych sprawach. Jeszcze dodan ze silnik nie pracuje do konca rowno tzn jak zimny chodzi ladnie ale jak sie rozgrzeje to zaczyna nim ruszac mocniej az sie lekko cale autko trzesie.
Juz nie mam sil do tego auta sporo mnie czesci do niego kosztowaly i robota, a tu jeszcze nie zanosi sie na koniec:(
Bardzo duża temp. - chyba licznik do wymiany, pomocy
Ja w silniku 2.0 8v 2e miałem tak że węże były twarde ( jak by ściskać napompowaną oponę rowerową ), płyn nie wyciekła przez korek.
Ze zbiorniczka wyrównawczego nie szły bąbelki ( mechanik powiedział że mogło by być widać ale na wyższych obrotach i pod obciążeniem silnika czego nie da się sprawdzić ), auto trzymało temp. jak należy ( 90st.C i się nie przegrzewało, a temp. oleju też była w porządku ).
Nie było oleju w płynie chłodniczym, ani nie ubywało płynu ( co jakiś czas dolałem może 50-100ml na jakieś 2000-3000km ).
Uszkodzona okazała się uszczelka pod głowica ( zdjęcie uszkodzenia uszczelki znajduje się w linku z mojego opisu do strony z moim autem ).
Po wymianie uszczelki ciśnienie dalej było wysokie ( węże twarde ), ale nie jak przed wymianą. Okazało się ze korek jest walnięty, a co śmieszniejsze to od kolegi dostałem ori korek od zbiorniczka co miał w garażu i na nim było tak samo dla tego nie podejrzewałem korka. Po kupnie nowego korka w sklepie i założeniu go ciśnienie i węże są jak najbardziej OK.
Ze zbiorniczka wyrównawczego nie szły bąbelki ( mechanik powiedział że mogło by być widać ale na wyższych obrotach i pod obciążeniem silnika czego nie da się sprawdzić ), auto trzymało temp. jak należy ( 90st.C i się nie przegrzewało, a temp. oleju też była w porządku ).
Nie było oleju w płynie chłodniczym, ani nie ubywało płynu ( co jakiś czas dolałem może 50-100ml na jakieś 2000-3000km ).
Uszkodzona okazała się uszczelka pod głowica ( zdjęcie uszkodzenia uszczelki znajduje się w linku z mojego opisu do strony z moim autem ).
Po wymianie uszczelki ciśnienie dalej było wysokie ( węże twarde ), ale nie jak przed wymianą. Okazało się ze korek jest walnięty, a co śmieszniejsze to od kolegi dostałem ori korek od zbiorniczka co miał w garażu i na nim było tak samo dla tego nie podejrzewałem korka. Po kupnie nowego korka w sklepie i założeniu go ciśnienie i węże są jak najbardziej OK.
Moja dorożka - http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=325090
Alpine Fantomface CDA-7897->Audio Art 200MS->DLS UR36S (UR2,5 i UR1)->woofer Focal K2P, Rodek R4100A2->STX 8" 23L@35Hz
Alpine Fantomface CDA-7897->Audio Art 200MS->DLS UR36S (UR2,5 i UR1)->woofer Focal K2P, Rodek R4100A2->STX 8" 23L@35Hz
Bardzo duża temp. - chyba licznik do wymiany, pomocy
Cześć Witko.
Prawdopodobnie sam sobie odpowiedziałeś co się stało. Napisałeś bowiem, że w zimie padł termostat i kilka razy zagotowała się woda. Od tego momentu pojawiły się problemy bo wcześniej było ok. W momencie zagotowania się wody bardzo mocno rośnie prawdopodobieństwo uszkodzenia uszczelki pod głowicą i to się prawdopodobnie stało w Twoim przypadku. Po rozgrzaniu się silnika uszczelka zaczyna przepuszczać kompresję do układu chłodzenia silnika i w momencie zapłonu mieszanki część gazów spalinowych przedostaje się do układu chłodzenia. Objawem jest twardnienie węży i wzrost temperatury w układzie chłodzenia ponieważ temperatura gazów spalinowych wynosi kilkaset stopni Celsjusza. To mogło by tłumaczyć dlaczego podnosi się poziom cieczy w zbiorniczku o kilka centymetrów. W momencie jak gazy spalinowe stopniowo przedostają się do układu chłodzenia w głowicy może powstawać bąbel powietrza z gazami spalinowymi, który stopniowo podnosi poziom cieczy i dlatego pisałeś o wzroście poziomu cieczy w układzie chłodzenia podczas pomiaru na zawartość spalin w układzie chłodzenia. Ponieważ jednak pompa cieczy chłodzącej pracuje i wymusza obieg cieczy chłodzącej w układzie chłodzenia bąbelki z gazami spalinowymi poprzez gumowy wężyk stopniowo trafiają do zbiorniczka i powodują pozytywny wynik testu na obecność spalin (napisałeś, że podczas takiego testu pojawił się bowiem kolor zielony co przypisałeś zassaniu płynu przez tester - zauważ, że wszystko powoli zaczyna do siebie pasować bo płyn się podnosi jak po rozgrzaniu silnika stopniowo trafiają do układu chłodzenia gazy wydechowe i wtedy dopiero tester pokazuje zielony kolor jak te gazy powoli zaczynają trafiać do zbiorniczka wyrównawczego - dlatego też gumowe węże są bardzo twarde tak, że nie możesz ich ścisnąć).
Ja u siebie w dieslu miałem bardzo podobne objawy jak mi poszła uszczelka pod głowicą. Poobserwuj jak rozgrzejesz silnik i stwardnieją węże czy w zbiorniczku z płynem zaczynają się pojawiać bąble powietrza. Odkręć w tym celu bardzo powoli korek (powinien syknąć i możesz delikatnie powąchać zapach gorącego płynu czy wyczujesz w nim coś niepokojącego) i po odkręceniu korka dolej płynu chłodzącego na maksa (część płynu może wylecieć do komory silnika więc przygotuj sobie zawczasu jakąś szmatę do wytarcia) i jak płynu jest na równo z dekielkiem być może zaobserwujesz bąbelki pojawiające się w płynie. Jak wychwycisz bąbelki pojawiające się w płynie dla pewności możesz powtórzyć test na zawartość spalin w układzie chłodzenia tylko przypilnuj, aby był on zrobiony w momencie jak pojawią się bąbelki w płynie (u mnie jak padła mi uszczelka raz na kilka sekund w płynie chłodzącym mogłem zaobserwować pojawiający się bąbelek wyskakujący z rurki odpowietrzającej). Przygotuj sobie także strzykawkę do odessania nadmiaru płynu ze zbiorniczka jak skończysz obserwacje.
Przychylam się do zdania Gawior-a, że to może być uszczelka pod głowicą. Sprawdź jeszcze korek bo u mnie ciągły wzrost ciśnienia w układzie chłodzenia wywijał na zewnątrz gumową uszczelkę w korku i musiałem ją śrubokrętem na nowo poprawnie ustawiać przed przykręceniem korka.
Napisałeś, że jak silnik zimny to ok a jak gorący to są problemy. Być może przepuszczająca uszczelka pod głowicą na rozgrzanym silniku jest źródłem problemów i nierównomiernej pracy silnika. Jak się znasz możesz spróbować sobie sprawdzić ustawienie rozrządu czy się nie przestawił oraz czy nie ma gibania się koła pasowego na wale korbowym (nie wiem jak w benzynach ale w dieslach to było także powodem nierównej pracy silnika).
Zalecam wymianę uszczelki pod głowicą i przy okazji sprawdzenie / zrobienie na nowo rozrządu oraz sprawdzenie mocowania koła pasowego do wału. Jak zdecydujesz się na wymianę uszczelki pod głowicą to koniecznie pamiętaj o splanowaniu głowicy i poddaniu jej testowi na szczelność bo głowica po zagotowaniu się cieczy w układzie chłodzącym mogła ulec mikropęknięciu i wtedy wymiana samej uszczelki nic nie da. Koszt uszczelki firmy GOETZE (taką polecam bo taką montuje VW w silniku i taką sam zamontowałem jak mi poszła i jest teraz ok) wynosi około 100 zł, koszt splanowania głowicy 50 zł, koszt sprawdzenia szczelności 50 zł, jak głowica będzie w serwisie polecam mycie ultradźwiękowe głowicy koszt 50 zł oraz jej kompletną diagnostykę koszt 50 zł, może się okazać, że po kompletnej diagnostyce trzeba będzie wymienić uszczelniacze i niektóre zaworki koszt około 100 zł. Koniecznie kup nowe śruby mocujące głowicę do bloku koszt około 40 zł.
Czyli na dzień dobry koszt około 540 zł jak chcesz dobrze i dla siebie to naprawić.
Do tego może dojść koszt simmeringów na wale korbowym, koszt uszczelki pod pokrywą głowicy, koszt nowego oleju i koszt nowego płynu chłodzącego. U mnie nie wymieniałem oleju i płynu chłodzącego ponieważ jak poszła mi uszczelka to na szczęście do oleju nie dostawał się płyn chłodzący i na odwrót olej nie dostawał się do płynu chłodzącego więc tu zaoszczędziłem troszkę bo olej był nowo po wymianie i płyn także był nowo po wymianie. Jak masz już olej po jakimś większym przebiegu i który kilka miesięcy już w samochodzie pracuje to warto jednak wszystko za jednym razem wymienić.
Więc koszt może wzrosnąć do 700 zł jak będziesz wymieniał olej i płyn chłodzący oraz simmeringi i uszczelki. Ale wiesz wtedy, że zrobiłeś wszystko i masz górę silnika po kapitalnym remoncie i spokój na kilkanaście lat o ile znowu się płyn chłodzący nie zagotuje na skutek awarii termostatu.
Teraz musisz sobie odpowiedzieć na pytanie czy robisz to samemu czy dajesz do mechanika. Ja się zawziąłem i podczas urlopu nie będąc z wykształcenia mechanikiem samochodowym wymieniłem uszczelkę pod głowicą samemu. Jestem z tego bardzo dumny i zadowolony bo zrobiłem lepiej niż by to zrobił nie jeden mechanik bo jak robiłem uszczelkę to pojawił się temat kilku małych dodatkowych prac, które mi się chciało robić i je zrobiłem bo robiłem silnik pod siebie, a których niejednemu mechanikowi by się nie chciało robić (przykład: czyszczenie dolotu bo było w nim sporo syfu na skutek zaworu EGR). Koszt robocizny mechanika to zapewne minimum 300 zł (zależy od silnika i cennika mechanika i samooceny jego kwalifikacji) i może być więcej do 1000 zł a w ASO to kilka tysięcy ale w ciągu kilku dni powinien się z tym uporać. Jak robisz to samemu i nie masz znajomości to kompleksowy przegląd i regeneracja głowicy w specjalistycznej firmie zajmuje nawet 4 dni więc wszystko może zająć nawet dwa tygodnie. Najwięcej czasu zajmuje jazda do sklepu po brakujący klucz lub specjalistyczny ściągacz bo akurat takiego typu nie ma się w garażu oraz walka z zapieczonymi śrubami aby je odkręcić. Jak robisz samemu zaoszczędzasz kilkaset złotych ale połowę z tego trzeba wydać na specjalistyczne klucze, ściągacze i zestawy do blokady rozrządu dla silnika, ale to jest jednorazowa inwestycja i jak raz kupisz narzędzia to będziesz je miał na całe życie a nawet dla swoich potomków. Instrukcje jak samemu zrobić uszczelkę pod głowicą znajdziesz na tym forum oraz w książkach z serii "Sam naprawiam VW Golf".
Teraz tylko musisz upewnić się czy to aby na pewno uszczelka pod głowicą (ja jak zabrałem się za uszczelkę miałem 80 % pewności, że to uszczelka i trochę w ciemno ryzykowałem ale w moim przypadku ryzyko się płaciło) i podjąć decyzję czy robisz naprawę samemu czy też oddajesz samochód do mechanika. Jak oddasz do mechanika ryzykujesz tym, że za jakiś czas umieścisz kolejny post w dziale opisującym jak to mechanik spieprzył sprawę bo ja na sobie i swoim aucie miałem kilka tego typu przypadków i więcej do mechanika swojego auta po dobroci nie oddam i dlatego samemu wymieniałem uszczelkę pod głowicą z czego jestem bardzo zadowolony. Musisz wszystko jednak robić z głową i odpowiedzieć sobie na pytanie czy czujesz się na siłach aby coś robić.
PS. Jak mechanik powie, że wymiana uszczelki pod głowicą 300 zł to nie znaczy, że nie może być więcej bo jak będzie walczył z zapieczonymi śrubami i napotka jakieś inne problemy to może się okazać, że przy płaceniu rachunku każe sobie za to doliczyć i czas przebywania samochodu w serwisie się automatycznie także wydłuży. Jak oddasz samochód do mechanika przygotuj się także na niespodziewane wydatki, że coś pękło lub się popsuło i trzeba to było także wymienić bo takie sytuacje zdarzają się od czasu do czasu.
Prawdopodobnie sam sobie odpowiedziałeś co się stało. Napisałeś bowiem, że w zimie padł termostat i kilka razy zagotowała się woda. Od tego momentu pojawiły się problemy bo wcześniej było ok. W momencie zagotowania się wody bardzo mocno rośnie prawdopodobieństwo uszkodzenia uszczelki pod głowicą i to się prawdopodobnie stało w Twoim przypadku. Po rozgrzaniu się silnika uszczelka zaczyna przepuszczać kompresję do układu chłodzenia silnika i w momencie zapłonu mieszanki część gazów spalinowych przedostaje się do układu chłodzenia. Objawem jest twardnienie węży i wzrost temperatury w układzie chłodzenia ponieważ temperatura gazów spalinowych wynosi kilkaset stopni Celsjusza. To mogło by tłumaczyć dlaczego podnosi się poziom cieczy w zbiorniczku o kilka centymetrów. W momencie jak gazy spalinowe stopniowo przedostają się do układu chłodzenia w głowicy może powstawać bąbel powietrza z gazami spalinowymi, który stopniowo podnosi poziom cieczy i dlatego pisałeś o wzroście poziomu cieczy w układzie chłodzenia podczas pomiaru na zawartość spalin w układzie chłodzenia. Ponieważ jednak pompa cieczy chłodzącej pracuje i wymusza obieg cieczy chłodzącej w układzie chłodzenia bąbelki z gazami spalinowymi poprzez gumowy wężyk stopniowo trafiają do zbiorniczka i powodują pozytywny wynik testu na obecność spalin (napisałeś, że podczas takiego testu pojawił się bowiem kolor zielony co przypisałeś zassaniu płynu przez tester - zauważ, że wszystko powoli zaczyna do siebie pasować bo płyn się podnosi jak po rozgrzaniu silnika stopniowo trafiają do układu chłodzenia gazy wydechowe i wtedy dopiero tester pokazuje zielony kolor jak te gazy powoli zaczynają trafiać do zbiorniczka wyrównawczego - dlatego też gumowe węże są bardzo twarde tak, że nie możesz ich ścisnąć).
Ja u siebie w dieslu miałem bardzo podobne objawy jak mi poszła uszczelka pod głowicą. Poobserwuj jak rozgrzejesz silnik i stwardnieją węże czy w zbiorniczku z płynem zaczynają się pojawiać bąble powietrza. Odkręć w tym celu bardzo powoli korek (powinien syknąć i możesz delikatnie powąchać zapach gorącego płynu czy wyczujesz w nim coś niepokojącego) i po odkręceniu korka dolej płynu chłodzącego na maksa (część płynu może wylecieć do komory silnika więc przygotuj sobie zawczasu jakąś szmatę do wytarcia) i jak płynu jest na równo z dekielkiem być może zaobserwujesz bąbelki pojawiające się w płynie. Jak wychwycisz bąbelki pojawiające się w płynie dla pewności możesz powtórzyć test na zawartość spalin w układzie chłodzenia tylko przypilnuj, aby był on zrobiony w momencie jak pojawią się bąbelki w płynie (u mnie jak padła mi uszczelka raz na kilka sekund w płynie chłodzącym mogłem zaobserwować pojawiający się bąbelek wyskakujący z rurki odpowietrzającej). Przygotuj sobie także strzykawkę do odessania nadmiaru płynu ze zbiorniczka jak skończysz obserwacje.
Przychylam się do zdania Gawior-a, że to może być uszczelka pod głowicą. Sprawdź jeszcze korek bo u mnie ciągły wzrost ciśnienia w układzie chłodzenia wywijał na zewnątrz gumową uszczelkę w korku i musiałem ją śrubokrętem na nowo poprawnie ustawiać przed przykręceniem korka.
Napisałeś, że jak silnik zimny to ok a jak gorący to są problemy. Być może przepuszczająca uszczelka pod głowicą na rozgrzanym silniku jest źródłem problemów i nierównomiernej pracy silnika. Jak się znasz możesz spróbować sobie sprawdzić ustawienie rozrządu czy się nie przestawił oraz czy nie ma gibania się koła pasowego na wale korbowym (nie wiem jak w benzynach ale w dieslach to było także powodem nierównej pracy silnika).
Zalecam wymianę uszczelki pod głowicą i przy okazji sprawdzenie / zrobienie na nowo rozrządu oraz sprawdzenie mocowania koła pasowego do wału. Jak zdecydujesz się na wymianę uszczelki pod głowicą to koniecznie pamiętaj o splanowaniu głowicy i poddaniu jej testowi na szczelność bo głowica po zagotowaniu się cieczy w układzie chłodzącym mogła ulec mikropęknięciu i wtedy wymiana samej uszczelki nic nie da. Koszt uszczelki firmy GOETZE (taką polecam bo taką montuje VW w silniku i taką sam zamontowałem jak mi poszła i jest teraz ok) wynosi około 100 zł, koszt splanowania głowicy 50 zł, koszt sprawdzenia szczelności 50 zł, jak głowica będzie w serwisie polecam mycie ultradźwiękowe głowicy koszt 50 zł oraz jej kompletną diagnostykę koszt 50 zł, może się okazać, że po kompletnej diagnostyce trzeba będzie wymienić uszczelniacze i niektóre zaworki koszt około 100 zł. Koniecznie kup nowe śruby mocujące głowicę do bloku koszt około 40 zł.
Czyli na dzień dobry koszt około 540 zł jak chcesz dobrze i dla siebie to naprawić.
Do tego może dojść koszt simmeringów na wale korbowym, koszt uszczelki pod pokrywą głowicy, koszt nowego oleju i koszt nowego płynu chłodzącego. U mnie nie wymieniałem oleju i płynu chłodzącego ponieważ jak poszła mi uszczelka to na szczęście do oleju nie dostawał się płyn chłodzący i na odwrót olej nie dostawał się do płynu chłodzącego więc tu zaoszczędziłem troszkę bo olej był nowo po wymianie i płyn także był nowo po wymianie. Jak masz już olej po jakimś większym przebiegu i który kilka miesięcy już w samochodzie pracuje to warto jednak wszystko za jednym razem wymienić.
Więc koszt może wzrosnąć do 700 zł jak będziesz wymieniał olej i płyn chłodzący oraz simmeringi i uszczelki. Ale wiesz wtedy, że zrobiłeś wszystko i masz górę silnika po kapitalnym remoncie i spokój na kilkanaście lat o ile znowu się płyn chłodzący nie zagotuje na skutek awarii termostatu.
Teraz musisz sobie odpowiedzieć na pytanie czy robisz to samemu czy dajesz do mechanika. Ja się zawziąłem i podczas urlopu nie będąc z wykształcenia mechanikiem samochodowym wymieniłem uszczelkę pod głowicą samemu. Jestem z tego bardzo dumny i zadowolony bo zrobiłem lepiej niż by to zrobił nie jeden mechanik bo jak robiłem uszczelkę to pojawił się temat kilku małych dodatkowych prac, które mi się chciało robić i je zrobiłem bo robiłem silnik pod siebie, a których niejednemu mechanikowi by się nie chciało robić (przykład: czyszczenie dolotu bo było w nim sporo syfu na skutek zaworu EGR). Koszt robocizny mechanika to zapewne minimum 300 zł (zależy od silnika i cennika mechanika i samooceny jego kwalifikacji) i może być więcej do 1000 zł a w ASO to kilka tysięcy ale w ciągu kilku dni powinien się z tym uporać. Jak robisz to samemu i nie masz znajomości to kompleksowy przegląd i regeneracja głowicy w specjalistycznej firmie zajmuje nawet 4 dni więc wszystko może zająć nawet dwa tygodnie. Najwięcej czasu zajmuje jazda do sklepu po brakujący klucz lub specjalistyczny ściągacz bo akurat takiego typu nie ma się w garażu oraz walka z zapieczonymi śrubami aby je odkręcić. Jak robisz samemu zaoszczędzasz kilkaset złotych ale połowę z tego trzeba wydać na specjalistyczne klucze, ściągacze i zestawy do blokady rozrządu dla silnika, ale to jest jednorazowa inwestycja i jak raz kupisz narzędzia to będziesz je miał na całe życie a nawet dla swoich potomków. Instrukcje jak samemu zrobić uszczelkę pod głowicą znajdziesz na tym forum oraz w książkach z serii "Sam naprawiam VW Golf".
Teraz tylko musisz upewnić się czy to aby na pewno uszczelka pod głowicą (ja jak zabrałem się za uszczelkę miałem 80 % pewności, że to uszczelka i trochę w ciemno ryzykowałem ale w moim przypadku ryzyko się płaciło) i podjąć decyzję czy robisz naprawę samemu czy też oddajesz samochód do mechanika. Jak oddasz do mechanika ryzykujesz tym, że za jakiś czas umieścisz kolejny post w dziale opisującym jak to mechanik spieprzył sprawę bo ja na sobie i swoim aucie miałem kilka tego typu przypadków i więcej do mechanika swojego auta po dobroci nie oddam i dlatego samemu wymieniałem uszczelkę pod głowicą z czego jestem bardzo zadowolony. Musisz wszystko jednak robić z głową i odpowiedzieć sobie na pytanie czy czujesz się na siłach aby coś robić.
PS. Jak mechanik powie, że wymiana uszczelki pod głowicą 300 zł to nie znaczy, że nie może być więcej bo jak będzie walczył z zapieczonymi śrubami i napotka jakieś inne problemy to może się okazać, że przy płaceniu rachunku każe sobie za to doliczyć i czas przebywania samochodu w serwisie się automatycznie także wydłuży. Jak oddasz samochód do mechanika przygotuj się także na niespodziewane wydatki, że coś pękło lub się popsuło i trzeba to było także wymienić bo takie sytuacje zdarzają się od czasu do czasu.
Bardzo duża temp. - chyba licznik do wymiany, pomocy
O kurcze dzieki że tez chciało ci sie tyle napisać:)Czyli jednak ta uszczelka;/ bedzie mozliwe ze to to ale mialem złudne nadzieje ze jednak to nie to;/ . Sam raczej tego napewno sie nie podejme ponieważ jestem laikiem w tych sprawach i to moje pierwsze autko.
Mechanik mowil zeby w razie czego szykowac te ~500 zl ktorych chwilowo nie mam;/ poniewaz niedawno wymienilem kompletny rozrzad, olej polsyntetyk, plyn na dynagel 2000, simering, pękł tez plastikowy krociec do ktorego wchodza wszystkie weze od chlodzenia i w ktorym siedzi termostat, komplet filtrow powietrza i oleju, pasek alternatora, czujnik do chlodnicy i pare innych drobiazgow i za samo to dalem prawie 700 zl to strach pomyslec ile zabule za tą nieszczęsna uszczelke:(. Jest kolo mnie mechanik ktory robi prywatnie autka i sa do niego ogromne kolejki więc może zrobi dobrze to bo Dakolowi nie ufam zbytnio zdzierstwo i tyle u nich jest.
Jak sprawdzali mi uszczelke to w tych zbiorniczkach z plynem niebieskim pokazywaly sie babelki nie wiem czy to cos ma do rzeczy, potem jak plyn sie podniosl to ten niebieski zassalo do srodka ale wczesniej zzieleniał troszke. Sory ze tak pisze ale sie nie znam na tym zbytnio.
Potem jak kupilem nowy korek do zbiorniczka plynu juz nie przybywa i cisnienie jest
Sprawdze zara jeszcze autko i dopisze co i jak jest dokladniej ale chyba nie ma sensu tylko trzeba zbierac kase:(
////EDIT
Pojeździłem nim teraz chwile i sprawa wygląda tak: zapalił na zimnym za drugim razem bo zablokowalo go (siadajacy rozrusznik) i na zimnym pracuje ladnie i gdy przejechalem z 8 km temp sie utrzymywala na poziomie 88 stopni z czego jestem zadowolony bo na starym liczniku bylo by 102 stpnie non stop(okolo 110 na postoju). gdy stanąłem i poczekałem chwile temp urosła do 100 stopni wentylator wlaczyl sie przy okolo 93 i schladzal ale bardzo powoli. Czyli wymiana licznika jednak troche pomogla.
Druga sprawa doszły nowe objawy silnik nie chodzi równo po rozgrzaniu jak pisalem wczesniej gdy przylozylem reke do tlumika czuc bylo nieregularne dmuchniecia spalin raz szybciej raz wolniej tak jakby rozrzad byl zle ustawiony i dodatkowo stukot od silnika byl slyszalny takie cos jakby jakas srubka sie odkrecila i cos stukalo o jakąś blaszke. Czyzby zle ustawili rozrzad ?? czy to cos innnego moze byc??
Węże po nagrzaniu bardzo twarde jak kolega wyzej pisal cos jak dętka mocno napompowana korek odkrecilem z trudem pomalutku i mocno sykło, plyn zaczal sie jednak podnosic. Gdy zagladnolem do zbiorniczka bo odkreceniu widoczne byly przez chwile tylko jakby malutkie babelki. Więc wychodzi na ta uszczelkę ale od czego doszedł stukot od silnika przy wiekszych wibracjach(raz jest raz nie ma go)? Zauwazylem tez ze jak dodam gazu i puszcze pedał to po malu obroty spadają.
Czy jak będe jeździl narazie na takich objawach to uszkodze bardziej silnik? pewno tak bo kasy nie ma, a czyms do pracy trzeba by jezdzic;/??
Mechanik mowil zeby w razie czego szykowac te ~500 zl ktorych chwilowo nie mam;/ poniewaz niedawno wymienilem kompletny rozrzad, olej polsyntetyk, plyn na dynagel 2000, simering, pękł tez plastikowy krociec do ktorego wchodza wszystkie weze od chlodzenia i w ktorym siedzi termostat, komplet filtrow powietrza i oleju, pasek alternatora, czujnik do chlodnicy i pare innych drobiazgow i za samo to dalem prawie 700 zl to strach pomyslec ile zabule za tą nieszczęsna uszczelke:(. Jest kolo mnie mechanik ktory robi prywatnie autka i sa do niego ogromne kolejki więc może zrobi dobrze to bo Dakolowi nie ufam zbytnio zdzierstwo i tyle u nich jest.
Jak sprawdzali mi uszczelke to w tych zbiorniczkach z plynem niebieskim pokazywaly sie babelki nie wiem czy to cos ma do rzeczy, potem jak plyn sie podniosl to ten niebieski zassalo do srodka ale wczesniej zzieleniał troszke. Sory ze tak pisze ale sie nie znam na tym zbytnio.
Potem jak kupilem nowy korek do zbiorniczka plynu juz nie przybywa i cisnienie jest
Sprawdze zara jeszcze autko i dopisze co i jak jest dokladniej ale chyba nie ma sensu tylko trzeba zbierac kase:(
////EDIT
Pojeździłem nim teraz chwile i sprawa wygląda tak: zapalił na zimnym za drugim razem bo zablokowalo go (siadajacy rozrusznik) i na zimnym pracuje ladnie i gdy przejechalem z 8 km temp sie utrzymywala na poziomie 88 stopni z czego jestem zadowolony bo na starym liczniku bylo by 102 stpnie non stop(okolo 110 na postoju). gdy stanąłem i poczekałem chwile temp urosła do 100 stopni wentylator wlaczyl sie przy okolo 93 i schladzal ale bardzo powoli. Czyli wymiana licznika jednak troche pomogla.
Druga sprawa doszły nowe objawy silnik nie chodzi równo po rozgrzaniu jak pisalem wczesniej gdy przylozylem reke do tlumika czuc bylo nieregularne dmuchniecia spalin raz szybciej raz wolniej tak jakby rozrzad byl zle ustawiony i dodatkowo stukot od silnika byl slyszalny takie cos jakby jakas srubka sie odkrecila i cos stukalo o jakąś blaszke. Czyzby zle ustawili rozrzad ?? czy to cos innnego moze byc??
Węże po nagrzaniu bardzo twarde jak kolega wyzej pisal cos jak dętka mocno napompowana korek odkrecilem z trudem pomalutku i mocno sykło, plyn zaczal sie jednak podnosic. Gdy zagladnolem do zbiorniczka bo odkreceniu widoczne byly przez chwile tylko jakby malutkie babelki. Więc wychodzi na ta uszczelkę ale od czego doszedł stukot od silnika przy wiekszych wibracjach(raz jest raz nie ma go)? Zauwazylem tez ze jak dodam gazu i puszcze pedał to po malu obroty spadają.
Czy jak będe jeździl narazie na takich objawach to uszkodze bardziej silnik? pewno tak bo kasy nie ma, a czyms do pracy trzeba by jezdzic;/??
Bardzo duża temp. - chyba licznik do wymiany, pomocy
Cześć Witko
Dziękuję bardzo za pochwałę, prywatnej wiadomości jaką do mnie wysłałeś nie przeczytam bo wyskakuje mi komunikat, że nie mam uprawnień do wysyłania i czytania prywatnych wiadomości
Odnośnie samochodu to jak jest coś uszkodzone to lepiej nim nie jeździć. Jednak jak sam piszesz do pracy trzeba czymś jeździć więc ogranicz liczbę pokonywanych kilometrów. Jedź tylko tam gdzie musisz. Podczas jazdy jak najmniejsze obroty (poniżej 2000, najlepiej od 1000 do 1500) i jak najwyższy bieg (najlepiej 5), powoli się rozpędzaj itp coś w stylu ekologicznej jazdy. Wtedy temperatura powinna być w miarę niska. Podczas tych jazd obserwuj zachowanie się samochodu, a zwłaszcza płynu (obserwuj jego poziom, temperaturę, bąbelki w zbiorniczku bo może coś jeszcze zauważysz i może sam dojdziesz do jakichś wniosków). Słuchaj odgłosów silnika i naucz się wychwytywać odstępstwa od normy.
Minusem jazdy z uszkodzoną uszczelką może być to, że silnik może ulegać dalszym uszkodzeniom, nagle podczas jazdy uszczelka może się rozszczelnić całkowicie i ciecz chłodząca i olej dostają się do silnika i wszystko się miesza ze sobą a silnik jak można się domyśleć odmawia dalszej współpracy mniej lub bardziej gwałtownie. Pozostaje wówczas wcisnąć sprzęgło i zaparkować na poboczu po to aby wezwać kogoś do odholowania samochodu aby naprawić uszczelkę pod głowicą. Kuzynowi w Daewoo Nexii jak poszła uszczelka pod głowicą to jak opowiadał zdążył tylko nacisnąć sprzęgło aby rozpędem samochodu zjechać na pobocze i tam już czekał na holowanie samochodu.
Inną kwestią uszkodzonej uszczelki pod głowicą i związanego z tym podwyższonego ciśnienia może być stopniowe niszczenie elementów samochodu. Mi jak padała uszczelka i jeszcze nie bylem pewny co to jest to od nadmiernego ciśnienia w układzie chłodzenia pękły gumowe węże pomiędzy termostatem i chłodnicą oleju. Dziurki w wężu nie było widać gołym okiem ale duże ciśnienie powodowało, że samochód tracił jeden litr płynu chłodzącego na jeden kilometr drogi. Ktoś inny na forum opowiadał, że od nadmiernego ciśnienia rozszczelniła mu się chłodnica a komuś innemu rozszczelniły się króćce plastikowe przy głowicy. Od nadmiernego ciśnienia w układzie chłodzenia spowodowanego przez niesprawną uszczelkę może paść najsłabszy element czyli: węże, korek, zbiorniczek, chłodnica, króćce, głowica, lub do końca uszczelka pod głowicą. W skrajnym przypadku może dojść do trwałego uszkodzenia bloku lub głowicy silnika jak nastąpi ich przegrzanie. Może troszkę straszę ale takie rzeczy się ludziom zdarzają.
Co do stuków w silniku to podjedź do firmy w której robili rozrząd i zapytaj czy w ramach gwarancji ich pracownik nie mógłby podejść na chwilę do samochodu aby ocenić czy odgłosy jakie Ciebie niepokoją mogą świadczyć, że coś jest nie tak po wymianie rozrządu.
Odnośnie nierównej pracy silnika zobacz także na forum tematy związane z gibającym się kołem pasowym na wale korbowym lub na tematy związane ze ściętym klinem. Nie wiem jak w benzynach ale w dieslach gibające się koło pasowe i ścięty klin mogą odpowiadać za nierówna pracę silnika i doprowadzić do całkowitego zniszczenia silnika na skutek przestawienia się rozrządu. Odnośnie dźwięków możesz spróbować samemu znaleźć skąd on dochodzi, możesz zdjąć plastikową obudowę paska rozrządu i zobaczyć czy zobaczysz coś niepokojącego. Może jakaś śrubka nie była dokręcona lub się coś odkręciło.
Co do powolnego spadku temperatury to powodem może być zapchana chłodnica i kiepski obieg wody, możesz spróbować spuścić ciecz chłodzącą do wiaderka i odkręcić węże gumowe od chłodnicy. Następnie w otwór po wężu może zaświecić latarką i wpuścić do środka jakąś małą kamerkę internetową i zobaczyć w jakim stanie jest środek chłodnicy. Być może ktoś kiedyś jeździł na wodzie i wytrącił się kamień w rurkach blokując przepływ cieczy przez chłodnicę. Ja u siebie jak mi padła uszczelka i nie wiedziałem co jest grane to zdemontowałem termostat, tak że od razu nawet zimna ciecz trafiała do chłodnicy. Powodowało to, że samochód wolniej się nagrzewał i odrobinkę więcej przez to palił jednak dzięki temu manewrowi temperatura była zauważalnie mniejsza i szybciej spadała na dół, a o to Witko chyba Tobie chodzi. Zimą bez termostatu jeździ się bardzo trudno i samochód o wiele więcej pali i jest problem z ogrzaniem kabiny i parowaniem szyb, ale na razie póki mrozów nie ma pozwoli to przetrwać miesiąc lub dwa do czasu zbierania pieniążków na potrzebny remont.
Popytaj znajomych czy nie mają jakiegoś mechanika godnego polecenia lub poszukaj na forum bo być może ktoś poleca dobrego mechanika w Twojej okolicy lub na odwrót ostrzeże Cię abyś unikał jakiegoś zakładu. Niech ktoś doświadczony także na żywo oceni zachowanie się Twojego samochodu bo czasami ze samochodem podobnie jest jak z pacjentem, że nie zawsze da się diagnozę wystawić na odległość na podstawie opisu dolegliwości.
Dziękuję bardzo za pochwałę, prywatnej wiadomości jaką do mnie wysłałeś nie przeczytam bo wyskakuje mi komunikat, że nie mam uprawnień do wysyłania i czytania prywatnych wiadomości
Odnośnie samochodu to jak jest coś uszkodzone to lepiej nim nie jeździć. Jednak jak sam piszesz do pracy trzeba czymś jeździć więc ogranicz liczbę pokonywanych kilometrów. Jedź tylko tam gdzie musisz. Podczas jazdy jak najmniejsze obroty (poniżej 2000, najlepiej od 1000 do 1500) i jak najwyższy bieg (najlepiej 5), powoli się rozpędzaj itp coś w stylu ekologicznej jazdy. Wtedy temperatura powinna być w miarę niska. Podczas tych jazd obserwuj zachowanie się samochodu, a zwłaszcza płynu (obserwuj jego poziom, temperaturę, bąbelki w zbiorniczku bo może coś jeszcze zauważysz i może sam dojdziesz do jakichś wniosków). Słuchaj odgłosów silnika i naucz się wychwytywać odstępstwa od normy.
Minusem jazdy z uszkodzoną uszczelką może być to, że silnik może ulegać dalszym uszkodzeniom, nagle podczas jazdy uszczelka może się rozszczelnić całkowicie i ciecz chłodząca i olej dostają się do silnika i wszystko się miesza ze sobą a silnik jak można się domyśleć odmawia dalszej współpracy mniej lub bardziej gwałtownie. Pozostaje wówczas wcisnąć sprzęgło i zaparkować na poboczu po to aby wezwać kogoś do odholowania samochodu aby naprawić uszczelkę pod głowicą. Kuzynowi w Daewoo Nexii jak poszła uszczelka pod głowicą to jak opowiadał zdążył tylko nacisnąć sprzęgło aby rozpędem samochodu zjechać na pobocze i tam już czekał na holowanie samochodu.
Inną kwestią uszkodzonej uszczelki pod głowicą i związanego z tym podwyższonego ciśnienia może być stopniowe niszczenie elementów samochodu. Mi jak padała uszczelka i jeszcze nie bylem pewny co to jest to od nadmiernego ciśnienia w układzie chłodzenia pękły gumowe węże pomiędzy termostatem i chłodnicą oleju. Dziurki w wężu nie było widać gołym okiem ale duże ciśnienie powodowało, że samochód tracił jeden litr płynu chłodzącego na jeden kilometr drogi. Ktoś inny na forum opowiadał, że od nadmiernego ciśnienia rozszczelniła mu się chłodnica a komuś innemu rozszczelniły się króćce plastikowe przy głowicy. Od nadmiernego ciśnienia w układzie chłodzenia spowodowanego przez niesprawną uszczelkę może paść najsłabszy element czyli: węże, korek, zbiorniczek, chłodnica, króćce, głowica, lub do końca uszczelka pod głowicą. W skrajnym przypadku może dojść do trwałego uszkodzenia bloku lub głowicy silnika jak nastąpi ich przegrzanie. Może troszkę straszę ale takie rzeczy się ludziom zdarzają.
Co do stuków w silniku to podjedź do firmy w której robili rozrząd i zapytaj czy w ramach gwarancji ich pracownik nie mógłby podejść na chwilę do samochodu aby ocenić czy odgłosy jakie Ciebie niepokoją mogą świadczyć, że coś jest nie tak po wymianie rozrządu.
Odnośnie nierównej pracy silnika zobacz także na forum tematy związane z gibającym się kołem pasowym na wale korbowym lub na tematy związane ze ściętym klinem. Nie wiem jak w benzynach ale w dieslach gibające się koło pasowe i ścięty klin mogą odpowiadać za nierówna pracę silnika i doprowadzić do całkowitego zniszczenia silnika na skutek przestawienia się rozrządu. Odnośnie dźwięków możesz spróbować samemu znaleźć skąd on dochodzi, możesz zdjąć plastikową obudowę paska rozrządu i zobaczyć czy zobaczysz coś niepokojącego. Może jakaś śrubka nie była dokręcona lub się coś odkręciło.
Co do powolnego spadku temperatury to powodem może być zapchana chłodnica i kiepski obieg wody, możesz spróbować spuścić ciecz chłodzącą do wiaderka i odkręcić węże gumowe od chłodnicy. Następnie w otwór po wężu może zaświecić latarką i wpuścić do środka jakąś małą kamerkę internetową i zobaczyć w jakim stanie jest środek chłodnicy. Być może ktoś kiedyś jeździł na wodzie i wytrącił się kamień w rurkach blokując przepływ cieczy przez chłodnicę. Ja u siebie jak mi padła uszczelka i nie wiedziałem co jest grane to zdemontowałem termostat, tak że od razu nawet zimna ciecz trafiała do chłodnicy. Powodowało to, że samochód wolniej się nagrzewał i odrobinkę więcej przez to palił jednak dzięki temu manewrowi temperatura była zauważalnie mniejsza i szybciej spadała na dół, a o to Witko chyba Tobie chodzi. Zimą bez termostatu jeździ się bardzo trudno i samochód o wiele więcej pali i jest problem z ogrzaniem kabiny i parowaniem szyb, ale na razie póki mrozów nie ma pozwoli to przetrwać miesiąc lub dwa do czasu zbierania pieniążków na potrzebny remont.
Popytaj znajomych czy nie mają jakiegoś mechanika godnego polecenia lub poszukaj na forum bo być może ktoś poleca dobrego mechanika w Twojej okolicy lub na odwrót ostrzeże Cię abyś unikał jakiegoś zakładu. Niech ktoś doświadczony także na żywo oceni zachowanie się Twojego samochodu bo czasami ze samochodem podobnie jest jak z pacjentem, że nie zawsze da się diagnozę wystawić na odległość na podstawie opisu dolegliwości.
Bardzo duża temp. - chyba licznik do wymiany, pomocy
Cześć
Dziękuje za poświęcony czas i tyle lektury do czytania;), że też są jeszcze ludzie którzy z chęcią pomogą takiemu laikowi jak ja heh.
Wszystko jednak wskazuje na tą nieszczęsną uszczelkę cóż zdarza się, sam jestem sobie winien, że dopuściłem do zagotowania się płynu;/.
Może sam sobie spróbuje zaryzykować z wymianą poszukam poradników itp. narazie będe go oszczedzac i zastosuje sie w stu pocentach do Twoich rad, poobserwuje go jeszcze i każe w ramach reklamacji sprawdzić rozrząd (chociaż ten stukot dochodzi tak jakby z prawej strony od dołu silnika, takie mam wrazenie). Znajomi polecają pewnego mechanika podobno niezły majster, długo sie do niego czeka i trzeba rzecz jasna zapisywać się z wyprzedzeniem. Narazie płynu nie ubywa ani oleju nie przybywa i na odwrót jedynie ta temperaturka i twardość węży.
Pozostaje zbierać kasę i zadbac o niego heh
Dziękuje jeszcze raz baardzo za poświęcony czas bo tylko tyle moge zrobic ;/.
W razie czego dopisze inne objawy bądź skutki uskodzenia.
Panów moderatorów prosze o nie zamykanie tematu w razie "wu"
Pozdrawiam i serdecznie i dziękuje
Dziękuje za poświęcony czas i tyle lektury do czytania;), że też są jeszcze ludzie którzy z chęcią pomogą takiemu laikowi jak ja heh.
Wszystko jednak wskazuje na tą nieszczęsną uszczelkę cóż zdarza się, sam jestem sobie winien, że dopuściłem do zagotowania się płynu;/.
Może sam sobie spróbuje zaryzykować z wymianą poszukam poradników itp. narazie będe go oszczedzac i zastosuje sie w stu pocentach do Twoich rad, poobserwuje go jeszcze i każe w ramach reklamacji sprawdzić rozrząd (chociaż ten stukot dochodzi tak jakby z prawej strony od dołu silnika, takie mam wrazenie). Znajomi polecają pewnego mechanika podobno niezły majster, długo sie do niego czeka i trzeba rzecz jasna zapisywać się z wyprzedzeniem. Narazie płynu nie ubywa ani oleju nie przybywa i na odwrót jedynie ta temperaturka i twardość węży.
Pozostaje zbierać kasę i zadbac o niego heh
Dziękuje jeszcze raz baardzo za poświęcony czas bo tylko tyle moge zrobic ;/.
W razie czego dopisze inne objawy bądź skutki uskodzenia.
Panów moderatorów prosze o nie zamykanie tematu w razie "wu"
Pozdrawiam i serdecznie i dziękuje
Bardzo duża temp. - chyba licznik do wymiany, pomocy
Cześć Witko
Z opisu wynika, że masz silnik 1.4 ABD. Nie wiem czy w tym silniku jest taka możliwość ale można spróbować podpiąć komputer do samochodu i zobaczyć czy jakieś błędy nie wyskoczą. U mnie złącze do podłączenia komputera jest w kabinie w desce rozdzielczej obok popielniczki. Najpierw należy wyjąć popielniczkę z deski rozdzielczej (w popielniczce od spodu jest taki mały guziczek na który należy nadusić aby ją wyjąć), a po wyjęciu popielniczki należy w bok przesunąć plastikową zaślepkę. Zaślepkę przesuwa się tak aby zasłoniła otwór po popielniczce. Pod zaślepką powinno być złącze do podłączenia komputera. Potrzebny jest specjalny kabel. Sam kabel kosztuje kilkadziesiąt złotych, a kabel z oprogramowaniem około 100 zł. Popytaj bo być może ktoś ze znajomych ma i nie musiał byś kupować. Po podłączeniu komputer powinien pokazać kody błędów jeśli jakieś są zapamiętane. Być może któryś z kodów da jakieś dodatkowe informacje.
Z opisu wynika, że masz silnik 1.4 ABD. Nie wiem czy w tym silniku jest taka możliwość ale można spróbować podpiąć komputer do samochodu i zobaczyć czy jakieś błędy nie wyskoczą. U mnie złącze do podłączenia komputera jest w kabinie w desce rozdzielczej obok popielniczki. Najpierw należy wyjąć popielniczkę z deski rozdzielczej (w popielniczce od spodu jest taki mały guziczek na który należy nadusić aby ją wyjąć), a po wyjęciu popielniczki należy w bok przesunąć plastikową zaślepkę. Zaślepkę przesuwa się tak aby zasłoniła otwór po popielniczce. Pod zaślepką powinno być złącze do podłączenia komputera. Potrzebny jest specjalny kabel. Sam kabel kosztuje kilkadziesiąt złotych, a kabel z oprogramowaniem około 100 zł. Popytaj bo być może ktoś ze znajomych ma i nie musiał byś kupować. Po podłączeniu komputer powinien pokazać kody błędów jeśli jakieś są zapamiętane. Być może któryś z kodów da jakieś dodatkowe informacje.
Bardzo duża temp. - uszczelka pod głowicą?
Cześć,
zamieszczam skrót do tematu gdzie jest opisane jak znaleźć gniazdo diagnostyczne do podłączenia komputera w Golfie 3:
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=306956
Kabel z oprogramowaniem można kupić w https://www.obd2.pl/index.php?k3,interfejsy-vag-usb, lub na allegro - przed zakupem warto się zapytać sprzedawcy czy kabel będzie pasował - Ci którzy poważnie traktują klientów chętnie odpowiedzą i doradzą jaki model kabla wybrać. Zalecam kupno kabla razem z oprogramowaniem ponieważ dostaje się płytę CD z dobranymi programami, które działają z danym kablem, instrukcje obsługi i instalacji oraz jeszcze kilka drobnych bajerów - np wyjaśnienie kodów błędów itp. Jak się kupi kabel goły to wychodzi troszkę taniej ale pozostaje problem oprogramowania i jego poprawnego skonfigurowania z danym kablem. Ja się cieszę, że kupiłem komplet bo wyszło kilkadziesiąt złotych drożej ale miałem wszystko przygotowane jak na tacy i podane do stołu, a zaoszczędzony czas mogłem poświęcić na prace przy Golfie i czytanie forum
zamieszczam skrót do tematu gdzie jest opisane jak znaleźć gniazdo diagnostyczne do podłączenia komputera w Golfie 3:
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=306956
Kabel z oprogramowaniem można kupić w https://www.obd2.pl/index.php?k3,interfejsy-vag-usb, lub na allegro - przed zakupem warto się zapytać sprzedawcy czy kabel będzie pasował - Ci którzy poważnie traktują klientów chętnie odpowiedzą i doradzą jaki model kabla wybrać. Zalecam kupno kabla razem z oprogramowaniem ponieważ dostaje się płytę CD z dobranymi programami, które działają z danym kablem, instrukcje obsługi i instalacji oraz jeszcze kilka drobnych bajerów - np wyjaśnienie kodów błędów itp. Jak się kupi kabel goły to wychodzi troszkę taniej ale pozostaje problem oprogramowania i jego poprawnego skonfigurowania z danym kablem. Ja się cieszę, że kupiłem komplet bo wyszło kilkadziesiąt złotych drożej ale miałem wszystko przygotowane jak na tacy i podane do stołu, a zaoszczędzony czas mogłem poświęcić na prace przy Golfie i czytanie forum
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości