Witam,
Mam nastepujacy problem posiadam golfa IV GTI 1.8T+chip 180KM. Wczoraj samochod zaczal mi sie strasznie grzac wiec zaczalem diagnoze i stwierdzilem ze wentylator nie dziala. Myslalem moze ze to czujnik temperatury sie zepsul ale tak z ciekowosci spojrzalem na akumulator i zauwazylem ze tak skrzynka bezpiecznikow na akumulatorze (http://allegro.pl/item1168093228_vw_gol ... nikow.html" onclick="window.open(this.href);return false;) jest spalona. Pojechalem do mechanika i stwierdzil ze to normalana sprawa i trzeba wymienic. Jako ze na tych sprawach jestem miekka faja mam pytania: czy to co mi powiedzial mechanik to prawda ze od tak sobie te skrzynki sie jaraja? Czy po wymianie znowu mi sie nie zjara?Czym moglo byc spowodowane to zafajczenie? No i ostatnie pytanie czy napewno jeden z tych 3 bezpiecznikow jest odpowiedzialny za wentylator chlodzenia?
Pozdrawiam,
Przemek
spalona skrzynka bezpieczników
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
- Zico63b
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 4241
- Rejestracja: pt cze 06, 2008 21:45
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
spalona skrzynka bezpieczników
Na pytanie ostatnie - TAK.
Na resztę - nie do końca "od siebie"... Powodem jest nasze zaniedbanie: ponieważ płyną tam duże prądy a jest ona na górze akumulatora, gdzie wydostają się mocno korozyjne gazy - połączenia łatwo ulegają zanieczyszczeniu (korozji elektrochemicznej), co tylko dalej pogarsza sprawę - bo przepływ tego samego prądu ma miejsce coraz mniejszą powierzchnią styku i robi się grzałka
Tak więc, już kończąc, częste zdejmowanie, oczyszczanie i dokręcanie zapobiegną temu. Takie samo rozwiązanie jest u siostry w Polo N6 i od 1999 roku nie było najmniejszych problemów, jednak pod powyższym warunkiem!
Na resztę - nie do końca "od siebie"... Powodem jest nasze zaniedbanie: ponieważ płyną tam duże prądy a jest ona na górze akumulatora, gdzie wydostają się mocno korozyjne gazy - połączenia łatwo ulegają zanieczyszczeniu (korozji elektrochemicznej), co tylko dalej pogarsza sprawę - bo przepływ tego samego prądu ma miejsce coraz mniejszą powierzchnią styku i robi się grzałka
Tak więc, już kończąc, częste zdejmowanie, oczyszczanie i dokręcanie zapobiegną temu. Takie samo rozwiązanie jest u siostry w Polo N6 i od 1999 roku nie było najmniejszych problemów, jednak pod powyższym warunkiem!
spalona skrzynka bezpieczników
Super dzieki za to info troche mnie uspokoiles bo ostatnio mialem niezle przygody z tym autkiem.
Re: spalona skrzynka bezpieczników
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=2&t=225239" onclick="window.open(this.href);return false;
Zobacz moją wypowiedź z tego tematu:
Dziś zaglądnołem do tej skrzynki i po około roku od naprawy wszystko jest na swoim miejscu. Bezepicznik jest cały a skrzynka się nie topi więc częściowo chyba mam rację
Zobacz moją wypowiedź z tego tematu:
Ja już mam problem z głowy.
Kupiłem używaną skrzynkę na Allegro za 60zł.
Rozebrałem starą i nowa na części pierwsze. Wyczyściłem wszystko i złożyłem z dwóch jedną. Od tego czasu bezpieczniki się już nie topią.
Prywatna opinia:
VW źle zaprojektował skrzynkę.
W efekcie wady konstrukcyjnej, wszystkie skrzynki w MK IV z lat wcześniejszych może spotkać to samo.
Skrzynka którą zakupiłem na allegro pochodziła od MKIV z końca produkcji i miała inaczej wykonane zaciski.
Bezpiecznik styka się jednej strony z zaciskami w metalowej listwie (która biegnie aż do klemy) a z drugiej z zaciskiem który wystaje z dolnej części plastikowej (te właśnie ulegają uszkodzeniu).
Zaciski w starej skrzynce były cięte wzdłuż i zaokrąglone na końcu. Stykały się z bezpiecznikiem w miejscu zaokrąglenia co powodowało odkształcenie zacisku i w efekcie osłabienie styku i podniesienie temperatury pracy.
Zaciski w nowej skrzynce miały wycięte zygzakowate zęby które mocno wgryzły się w nóżkę bezpiecznika. Nowa skrzynkę mam już trzy miesiące i bezpiecznik jest nienaruszony.
Opis skrzynki zamieściłem żeby uświadomić wam że wszelkie domowe naprawy mogą się okazać bezcelowe i mogą być skuteczne tylko na krótką metę. No chyba że zwiększycie jakoś grubość nóżki bezpiecznika żeby mocniej wgryzła się w styk.
Szkoda że nie mogę już zrobić zdjęcia…
Co do zakupu skrzynki na Allegro to też jest loteria gdyż przy złożonej skrzynce nie widać kształtu zacisku bezpieczników.
Powodzenia w naprawach
Jeszcze jedno.
u mnie ten wałsnie nadpalony bezpicznik był przyczyną ciągłych problemów z klimą. po wymianie skrzynki problemy nie wracają.
Dziś zaglądnołem do tej skrzynki i po około roku od naprawy wszystko jest na swoim miejscu. Bezepicznik jest cały a skrzynka się nie topi więc częściowo chyba mam rację
kiedyś MK IV
- Qto
- _
- Posty: 19379
- Rejestracja: pt wrz 01, 2006 19:14
- Lokalizacja: Guadalajara
- Auto: MK 4
- Silnik: ASZ
- Kontakt:
spalona skrzynka bezpieczników
Czasami się to zdarza...ale do końca samo z siebie. Bezpieczniki nie mają dobrego styku i zaczynają się topić... To że coś się zaczyna dziać można poznać właśnie po topiących się bezpiecznikach...bezpiecznik się nie przepali ale jego obudowa od temperatury zaczyna się topić.przemobed pisze:to prawda ze od tak sobie te skrzynki sie jaraja?
spalona skrzynka bezpieczników
miałem to samo winny był kabel idący do tej skrzynki od alternatora, grzał się i zaczynał topić skrzynkę miał słabe połączenie przy bezpieczniku (nalot) po przeczyszeniu i założeniu końcówki na nowo działa i się nie grzeje
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 52 gości