- bo to jest kwestia dobrania odpowiedniej charakterystyki - tzw. selektywność. I cały czas staram się tobie wytłumaczyć, że to też ma znaczenie. Bez problemu mogę zaprojektować instalację w której będą dwa szeregowo połączone bezpieczniki - np. 25 i 100A i zawsze pierwszy będzie się palił ten 100A - po prostu kwestia charakterystyk bezpieczników.artur b. pisze:Ogólnie 15A, pion 25. Po spięciu bezpieczniki przy liczniku sprawne, okazało się że padł w pionie(może to nie samochód ale podobna historia).
- jeszcze raz powtórzę - to nie chodzi o to, zeby dawać zawyżony bezpiecznik, żeby tym samym spowodować, że się później spali. Chodzi o to, żeby dobrać jego charakterystykę.artur b. pisze:Ogólnie to ja się wyłączam z tematu, gdyż widzę że bioerzesz moje wypowiedzi bardzo poważnie i nie zauważasz że przyjmuję wartości zawyżone, by nie okazało się że bezpiecznik będzie za słaby.
- masz rację. W całym tym sporze zapomniałeś o jednym - my tutaj nie spieramy się o wartość bezpiecznika, jaki ma być zastosowany - bo tę dobraliśmy bardzo podobne - ty 70A, ja 60. Chodziło tylko o sposób podejścia do tematu.artur b. pisze:I odwołam się do wypowiedzi Zico63b. Na rozrusznik przyjmuje się 20A, bo jest chwilowa, tak samo jak przy przepaleniu bezpiecznika(jest to tylko chwila)
- masz może jakaś możliwość zeskanowania tej książki, czy coś? Ogólnie właśnie bardzo mało materiałów jest na temat elektryki samochodowej - przynajmniej ja nie mogę niczego takiego znaleźć. Nie chodzi mi tutaj o elektronikę, ale właśnie o elektrykę - obciążalność przewodów, dobieranie zabezpieczeń.Zico63b pisze:Nawet jest jeszcze gorzej:
W starej książce Jerzego Ocioszyńskiego "Elektrotechnika ogólna i samochodowa" (WSiP 1981r) znalazłem dane dla przewodów samochodowych, w warunkach jakie panują w motoryzacji i tam podaje się dopuszczalną gęstość prądu jako zaledwie 5.5A/mm² dla przewodów zasilających i jedynie dla rozrusznika (z uwagi na krótkotrwałość obciążenia) przyjmuje się 20A/mm².
Inna sprawa, że jak popatrzy się na grubość przewodów w nowych np Fiatach - to ręce opadają - niteczki! a też ma chodzić, pytanie jednak jak długo?
Co do przewódów we współczesnych samochodach i w ogóle sposobu rozwiązania instalacji - to ja chyba jeszcze długo tego nie zrozumiem - grubości przewodów mocno zaniżone, zabezpieczenia mocno zawyżone, a do tego wszystko jest jakby zabezpieczane "od końca" - czyli bezpiecznik podłączony jest w miejscu, gdzie przewód już idze na konkretny odbiornik... W mkIV sytuacja trochę się poprawiła - są bezpieczniki na akumulatorze, przewód od aku do skrzynki jest grubszy - i to jest ok.