Wczoraj odstawiłem sobie auto do garażu ,dzis przychodze wsiadam zapalam i klapa...silnik kręci ale nie odpala...Odkerciłem zaciski od przewodów które idą do filtra paliwa (NA PRZEMIAN) kreciłem silnikiem i nic

druga rzecz jaka zrobiłem na szybkosci odkreciłem przewód który idzie do wtrysku, kreciłem rozrusznikiem i dalej nic nawet nie drgnie.. co sie dzieje to nie wiem? moze mi ktos cos doradzi?!
Przeanalizowałem to wszystko i doszłem do wniosku:
-ze moze to byc zapchany filtr paliwa
-drugie to pompa ( albo taki dupek przy pompie który reguluje dawke paliwa)
A wy jak sadzicie co to moze byc? Bo ja moge sie mylic.
podkreslam w tym wszystkim ze paliwo mam w baku około 10litrów.