Moje skromne obserwacje:
Temat roślinności w naszych bakach jest mi znany (znam gościa co kilka lat temu na roślinnym z Aldika przejeżdżał całe Niemcy w drodze do Polski, jedynie co to celnicy dziwnie nawąchiwali z tyłu auta
)
Mercedesy chodzą na tym bez problemu (zresztą diesle merca to nie do zajechania),
ja lałem do mk2 TD przez dwa 2 ostatnie dni do baku olej zmodyfikowany genetycznie sojowy w proporcji 50:50 z ON, robiłem dziennie w trasie po 250km, moje obserwacje z mojego auta:
podczas jazdy gdy trzymamy obroty wszystko OK, "na luzie" lub na postoju(np. czerwone światło, przejazd kolejowy) silnik pracuje nierówno i wydobywa się z rury wydechowej ogromna ilość niebieskiego dymu(tak jakbyście olej przypalili na patelni
) co jest dosyć krępujące gdy ktoś za nami stoi
Spalanie pozostaje na poziomie normalnym, rozruch ranny (ok 10 stopni na zewnatrz) nie stanowił problemu i gdyby nie te dymy z rury byłoby całkiem OK.