Co jest z tym ALH
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
-
- Użytkownik
- Posty: 277
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 11:28
- Lokalizacja: Krotoszyn
- Kontakt:
Witam
Także jestem posiadaczem ALH w mkIV
I mam kilka pytań:
*lekki program do serii na ok 110ps styknie?(niczemu nie zaszkodzi?)
*czy da coś wrzucenie FMICa na seryjny IC?(wg ekspertów mojej "wsi"niczego to nie da)
*większe wtryski 216+program(niczemu nie zaszkodzą?)
*a co katem?jego wybyciem wnętrzności(zdania są podzielone,zaszkodzi,pomorze)
chciałbym coś zmodzić,ale tak jak większość na forum mówi jedno drugiemu może zaszkodzić
mam dostęp do kwasówy za free więc pytam i myślę nad FMIC
czy większe wtryski oraz program nie zaszkodzą sprzęgłu-dwumasie?
czy jeszcze może na coś mieć wpływ(negatywny)setup wtryski+program?
pompa,czy turbo nie będzie mieć "problemów"
chciał bym coś polepszyć,a nie znając się mogę zaszkodzić....
....dlatego pytam
Także jestem posiadaczem ALH w mkIV
I mam kilka pytań:
*lekki program do serii na ok 110ps styknie?(niczemu nie zaszkodzi?)
*czy da coś wrzucenie FMICa na seryjny IC?(wg ekspertów mojej "wsi"niczego to nie da)
*większe wtryski 216+program(niczemu nie zaszkodzą?)
*a co katem?jego wybyciem wnętrzności(zdania są podzielone,zaszkodzi,pomorze)
chciałbym coś zmodzić,ale tak jak większość na forum mówi jedno drugiemu może zaszkodzić
mam dostęp do kwasówy za free więc pytam i myślę nad FMIC
czy większe wtryski oraz program nie zaszkodzą sprzęgłu-dwumasie?
czy jeszcze może na coś mieć wpływ(negatywny)setup wtryski+program?
pompa,czy turbo nie będzie mieć "problemów"
chciał bym coś polepszyć,a nie znając się mogę zaszkodzić....
....dlatego pytam
mk3,mk3 GTI Edition,RMC 2.0 16v,mk4 ALH,A4 B6 AWX S-line,Skoda Octavia II RS 170PS,polo 9n2 ASZ 131ps+,Golf V TOUR TDI 08r.,PSA HDI,BMW E60 525d,Leon BLS FR,mk6 2.0 TDI CR Carat,Seat Ibiza 1.6TDI CR COPA...
->VW 1.6 BSE HIGHLINE
->VW 1.6 BSE HIGHLINE
Jak jest auto sprawne i porządny soft to nie widzę przeszkód... Różne auta tak traktowałem i ciągle żyją - Volvo (z 2.0 HDI 16V), Mercedesa (2.7 CDI), Golfa (1.9TDI PD niewiele mający wspólnego z serią)... Fusionem 1.4TDCI po bardzo ostrych modach ponad 100km z nogą w podłodze (~200km/h) robiłem.marcuso86 pisze:Dokładnie 80 km pałować tdika po 200km/h eh dajcie spokój
Umówmy się że auta w Niemcowie kupuje się tanio... Więc nie ma się czemu dziwić że silnik odleciał.
Osobiście nie znam żadnego TDI coby wytrzymał 200km z butem w podłodze. Ale permanentnym butem - nie tam jakieś 140-170km/h bo tyle do ja dygałem non-stop przez ponad 400km wracając z Chorwacji. Także nie generalizujmy że ALH to złom - bo mój wytrzymał to (i wiele innych podobnych) i jakoś żyje
P.S.
W firmowym wczoraj 350 tyś km stuknęło i jak na razie z poważnych rzeczy to mam kpl pierścieni tłokowych do wymiany bo olejowe poszły się j.... :/
P.S.
W firmowym wczoraj 350 tyś km stuknęło i jak na razie z poważnych rzeczy to mam kpl pierścieni tłokowych do wymiany bo olejowe poszły się j.... :/
Ostatnio zmieniony czw kwie 22, 2010 08:01 przez Piasek, łącznie zmieniany 1 raz.
https://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=91&t=538082&p=7130128#p7130128
Mercedesem CDI przejechałem od granicy do Frankfurtu nad Menem nie schodząc poniżej 240km/h (co przewyższa oryginalną prędkość maksymalną auta). Tym samym autem na umierającej turbosprężarce w ciągu jednego dnia (i jednej nocy) zrobiłem Warszawa-Budapeszt-Warszawa nie żałując gazu (>200km/h praktycznie stale).
Volvo V50 na ostrym programie Wrocław-Kraków stale ponad 200km/h.
Żadne z tych aut nie miało wskaźnika temperatury oleju. Było za to zalane naprawdę dobrym olejem syntetycznym.
Nawet cudownym Transitem 2.0TDCi zjeździłem wielokrotnie Polskę z prędkościami >160km/h.
Do prawdy nie rozumiem o co Wam wszystkim chodzi. Auto w dobrym stanie technicznym może znieść takie "katusze". Oczywiście wytrzymałość tak traktowanego diesla nie będzie liczona w grubych setkach tysięcy kilometrów... Ale 250kkm zrobi z pewnością.
A teraz inna ciekawostka: pacjent (jest ich wielu) nazywa się Sprinter CDI (mniejsza o to czy to x08, x11 czy x13 bo to bez znaczenia). Auta mają ogranicznik prędkości (autobusy). Mimo tego silniki nie są w stanie wytrzymać ponad 350-400kkm. Dlaczego? Bo kierowcy katują je niskimi biegami znęcając się nad nimi jadąc na ograniczniku obrotów... Lekarstwo? Proste - lekki mod dający więcej momentu w szerszym zakresie obrotów + obniżony ogranicznik obrotów.
Volvo V50 na ostrym programie Wrocław-Kraków stale ponad 200km/h.
Żadne z tych aut nie miało wskaźnika temperatury oleju. Było za to zalane naprawdę dobrym olejem syntetycznym.
Nawet cudownym Transitem 2.0TDCi zjeździłem wielokrotnie Polskę z prędkościami >160km/h.
Do prawdy nie rozumiem o co Wam wszystkim chodzi. Auto w dobrym stanie technicznym może znieść takie "katusze". Oczywiście wytrzymałość tak traktowanego diesla nie będzie liczona w grubych setkach tysięcy kilometrów... Ale 250kkm zrobi z pewnością.
A teraz inna ciekawostka: pacjent (jest ich wielu) nazywa się Sprinter CDI (mniejsza o to czy to x08, x11 czy x13 bo to bez znaczenia). Auta mają ogranicznik prędkości (autobusy). Mimo tego silniki nie są w stanie wytrzymać ponad 350-400kkm. Dlaczego? Bo kierowcy katują je niskimi biegami znęcając się nad nimi jadąc na ograniczniku obrotów... Lekarstwo? Proste - lekki mod dający więcej momentu w szerszym zakresie obrotów + obniżony ogranicznik obrotów.
Kolejny bajkopisarz...tjwasiak pisze:Mercedesem CDI przejechałem od granicy do Frankfurtu nad Menem nie schodząc poniżej 240km/h (co przewyższa oryginalną prędkość maksymalną auta). Tym samym autem na umierającej turbosprężarce w ciągu jednego dnia (i jednej nocy) zrobiłem Warszawa-Budapeszt-Warszawa nie żałując gazu (>200km/h praktycznie stale).
Volvo V50 na ostrym programie Wrocław-Kraków stale ponad 200km/h.
Nie twierdze że w/w auta takich prędkości nie osiągają...
Ale nie tylko Ty kolego po Niemczech (i europie zachodniej) śmigasz i odcinków gdzie można rozwinąć taką prędkość u nich coraz mniej... Poza tym autostrady też zakręty mają... a policji autostradowej u nich coraz więcej i wierz mi: 50km jesteś w stanie przelecieć z taką prędkością... Powyżej tego dystansu "zdejmą Cię" z drogi nim zdążysz 70-ty kilometr przejechać...
Nawet nocą z soboty na niedzielę kiedy u Niemców ruch na autostradach najmniejszy ciężko jest utrzymać 170km/h na dystansie 200-300km bo zawsze się jakieś ograniczenie/spowolnienie lub przebudowa znajdzie, a co tu dopiero o 240 i więcej mówić...
https://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=91&t=538082&p=7130128#p7130128
Kolego, daruj sobie takie komentarze. Ja piszę o faktach. Nie potrzebuję dorabiać sobie, czy przedłużać czegokolwiek.
50km, czy 70km po autostradzie bez ograniczenia prędkości powiadasz to max? A jak wytłumaczysz średnią prędkość z całego baku rzędu 213km/h? To akurat 1.8T w Golfie na niemieckiej autostradzie na trasie Warszawa - Amsterdam W ciągu dnia żeby była jasność, w tygodniu. Nie twierdzę że łatwo osiągać takie wyniki, wymaga to czasem sporego wysiłku i dużo doświadczenia w jeździe autostradowej, którego dużej części polskich kierowców brakuje.
Tu nie chodzi o licytowanie się czymkolwiek, a o pewien drobiazg. Często auto na które wydajemy ciężko zarobione, czasem pożyczone pieniądze okazuje się niewiele wartym, podpicowanym trupem. Dlaczego tak się dzieje? Jak niektórzy zauważyli za pieniądze które są normalną w PL ceną auta używanego w zachodniej Europie możemy kupić szrot, dokładnie rzecz biorąc tylko na złomie. Normalne ceny komisowe, czy z prywatnych ogłoszeń są parokrotnie wyższe. I to jest odpowiedź dlaczego wymarzony Golf TDI z małym przebiegiem (~150kkm) okazuje się trupem. Nikt nie zastanawia się że nikomu nie opłaca się kupić diesla by robić nim <15kkm rocznie, a rzeczywisty przebieg bliższy jest z pewnością 450kkm niż temu co na liczniku.
Nie tak dawno byłem ze znajomym po auto. Każdy jeden Golf IV TDI w Berlinie niezależnie od rocznika miał 150-170kkm przebiegu. Zakupiliśmy jednego jedynego który legitymował się 492kkm na liczniku, lecz jego stan ogólny był wielokrotnie lepszy od pozostałych. Kosztował jakieś 1,5-2 razy tyle ile podobny rocznik/wyposażenie w PL... Do tego opłaty, rozrząd, filtry, płyny eksploatacyjne... I nikt nie ma obaw jechać choćby i na drugi koniec świata z prędkością na jaką mu pozwala fantazja.
50km, czy 70km po autostradzie bez ograniczenia prędkości powiadasz to max? A jak wytłumaczysz średnią prędkość z całego baku rzędu 213km/h? To akurat 1.8T w Golfie na niemieckiej autostradzie na trasie Warszawa - Amsterdam W ciągu dnia żeby była jasność, w tygodniu. Nie twierdzę że łatwo osiągać takie wyniki, wymaga to czasem sporego wysiłku i dużo doświadczenia w jeździe autostradowej, którego dużej części polskich kierowców brakuje.
Tu nie chodzi o licytowanie się czymkolwiek, a o pewien drobiazg. Często auto na które wydajemy ciężko zarobione, czasem pożyczone pieniądze okazuje się niewiele wartym, podpicowanym trupem. Dlaczego tak się dzieje? Jak niektórzy zauważyli za pieniądze które są normalną w PL ceną auta używanego w zachodniej Europie możemy kupić szrot, dokładnie rzecz biorąc tylko na złomie. Normalne ceny komisowe, czy z prywatnych ogłoszeń są parokrotnie wyższe. I to jest odpowiedź dlaczego wymarzony Golf TDI z małym przebiegiem (~150kkm) okazuje się trupem. Nikt nie zastanawia się że nikomu nie opłaca się kupić diesla by robić nim <15kkm rocznie, a rzeczywisty przebieg bliższy jest z pewnością 450kkm niż temu co na liczniku.
Nie tak dawno byłem ze znajomym po auto. Każdy jeden Golf IV TDI w Berlinie niezależnie od rocznika miał 150-170kkm przebiegu. Zakupiliśmy jednego jedynego który legitymował się 492kkm na liczniku, lecz jego stan ogólny był wielokrotnie lepszy od pozostałych. Kosztował jakieś 1,5-2 razy tyle ile podobny rocznik/wyposażenie w PL... Do tego opłaty, rozrząd, filtry, płyny eksploatacyjne... I nikt nie ma obaw jechać choćby i na drugi koniec świata z prędkością na jaką mu pozwala fantazja.
To się nazywa samozaparcietjwasiak pisze:Zakupiliśmy jednego jedynego który legitymował się 492kkm na liczniku, lecz jego stan ogólny był wielokrotnie lepszy od pozostałych. Kosztował jakieś 1,5-2 razy tyle ile podobny rocznik/wyposażenie w PL...
https://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=91&t=538082&p=7130128#p7130128
huuuu....
Dwa dni czytania ;] .. ale jaki za to mądrzejszy jestem
A jaki zgrzany ;D
U mnie spalanie na ALH średnie tak jak w podpisie.. jazda głównie w mieście.. wydaje mi się, że za dużo.. bo nie szaleje zbytnio.. zresztą MFA zniża spalanie o ok. 1-1,5l
Jak myślicie
Podsumowując.. lekarstwo to: 216 + program + jednomas
A co z przepływką
Dwa dni czytania ;] .. ale jaki za to mądrzejszy jestem
A jaki zgrzany ;D
U mnie spalanie na ALH średnie tak jak w podpisie.. jazda głównie w mieście.. wydaje mi się, że za dużo.. bo nie szaleje zbytnio.. zresztą MFA zniża spalanie o ok. 1-1,5l
Jak myślicie
Podsumowując.. lekarstwo to: 216 + program + jednomas
A co z przepływką
Ostatnio zmieniony śr cze 09, 2010 19:56 przez blm, łącznie zmieniany 1 raz.
- JaRG
- Nowicjusz
- Posty: 13
- Rejestracja: czw paź 16, 2008 10:49
- Lokalizacja: Komorowo, k/Ostrowi Mazowieckiej
przepływka jeśli dobra - sprawdzić musisz VAGiem - to zostawiasz.
Musisz przyznać, że dużo w tym temacie ciekawych rzeczy i warto poświęcić te 2 dni na czytanie
Spalanie nie wiem czy duże - jeśli stoisz dużo w korkach to normalne.
Ja jeżdżę głównie po miejscu, ale w żadnych korkach nie stoję i moje spalanie (średnia z 24tys km) wychodzi 6,2 litra.
A wtryski 216 i soft (+jednomas) to super sprawa. Jeśli nie poprawisz sobie spalania, w co wątpię to na pewno przyjemność z jazdy będzie 10 razy taka jak do tej pory. U mnie na gębie zawsze występuje banan jak depnę do dechy
Musisz przyznać, że dużo w tym temacie ciekawych rzeczy i warto poświęcić te 2 dni na czytanie
Spalanie nie wiem czy duże - jeśli stoisz dużo w korkach to normalne.
Ja jeżdżę głównie po miejscu, ale w żadnych korkach nie stoję i moje spalanie (średnia z 24tys km) wychodzi 6,2 litra.
A wtryski 216 i soft (+jednomas) to super sprawa. Jeśli nie poprawisz sobie spalania, w co wątpię to na pewno przyjemność z jazdy będzie 10 razy taka jak do tej pory. U mnie na gębie zawsze występuje banan jak depnę do dechy
ALH+ czyli 147KM i 320NM
napewno za duzo. Tak do przyjecia to jeszcze bylby wynik tak do 6,5 litra na 100 ale raczje blizej 6 jak spokojnie smigasz. Jak jeszcze ktos lubi sobie melanżowac po miescie czasami po kilka godzin a nie takie jazdy po 5 km i postój to powinno byc 6L jak nic.
Touran bls+ oraz dwa razy Touran cayc+ to
Literatura bardzo wciągająca ;]
Do tematu się przymierzałem, już przez dłuższy czas, bo spalanie mi się nie podoba.. jak pojeżdżę troszkę ostro.. to spalanie wzrasta. Generalnie chcę to wszystko zrobić w przyszłym sezonie.. bo teraz mam poważniejsze wydatki.. ślub .. Borówkę kupiłem pod koniec zeszłego roku i na razie jestem na temacie ogólnego ogarniania.. muszę jeszcze EGR zaślepić.. wyczyścić dolot.. myślę o wstawieniu oil catch tanka.. to wszystko w tym roku.. tak żeby silnik chodził w 100% poprawnie i był przygotowany do tych poważniejszych zmian.. ;]
Jest gdzieś dobre info nt. testowania przepławki w VAG-COMie Wystarczą zwykłe logi dawek wtrysku tak
Do tematu się przymierzałem, już przez dłuższy czas, bo spalanie mi się nie podoba.. jak pojeżdżę troszkę ostro.. to spalanie wzrasta. Generalnie chcę to wszystko zrobić w przyszłym sezonie.. bo teraz mam poważniejsze wydatki.. ślub .. Borówkę kupiłem pod koniec zeszłego roku i na razie jestem na temacie ogólnego ogarniania.. muszę jeszcze EGR zaślepić.. wyczyścić dolot.. myślę o wstawieniu oil catch tanka.. to wszystko w tym roku.. tak żeby silnik chodził w 100% poprawnie i był przygotowany do tych poważniejszych zmian.. ;]
Jest gdzieś dobre info nt. testowania przepławki w VAG-COMie Wystarczą zwykłe logi dawek wtrysku tak
Ostatnio zmieniony śr cze 09, 2010 21:45 przez blm, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 189 gości