Bora 1.6 SR Model silnika AKL Brak ssania! proszę o pomoc
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Bora 1.6 SR Model silnika AKL Brak ssania! proszę o pomoc
Witam jestem Adam i mieszkam w Koszalinie. Mam Borę 1.6 sr model silnika AKL
8 zaworów 102km.
Awaria męczy mnie od jakiś 2 miesięcy. I żaden z mechaników u których w Koszalinie byłem nie jest w stanie mi pomóc. Moja Bora nie ma ssania. Kiedy odpalam ją po nocy obroty wchodzą na 1100 następnie schodzą do 900 po dosłownie sekundzie na 400 obrotów silnik próbuje coś podnosić ale bez efektu. Auto pracuje jakby na 3 gary wydaje mi się że je zalewa bo nie chce złapać nawet 900 obrotów po nocy na całkowicie zimnym silniku. Aż w końcu gaśnie. Rzuca silnikiem na lewo i prawo. Próbuje go odpalać 4 , 5 razy gasze i zapalam. Póki silnik się nie zagrzeje auto dosłownie się męczy wystarczy że przejadę około 1 km i silnik pracuje równiutko. Rozchodzi się głównie o ssanie którego nie mam i żaden mechanik nie może mi zlokalizować usterki. Zaczęło się od falowania obrotów. Poradzili mi niby najlepszego mechanika od Volkswagena w Koszalinie i takich tam na Lechickiej wjezdza się do niego odrazu koło pizzeri Uszatek w tą bramę. Gość powiedział że przepustnica zabrudzona przeczyścił nie wiem czy ją adaptował czy nie bo dowiedziałem się o tym niedawno że coś takiego się robi. Nieważne. Ważne jest to że pomogło auto na nagrzanym silniku pracuje równiutko. Czyli byłem zadowolony. Ale na drugi dzień z rana znowu brak ssania. I auto prycha. Nie wkręca się na obroty. Masakra. Czyli tak obroty na ciepłym motorze super ale ssania nadal brak. Mechanik myślał że czyszczenie przepustnicy pomoże także na ssanie. Niestety nie pomogło. Założył mi zawór zwrotny do benzyny to jak mówi nic nie znalazł i najprawdopodobniej cofa się benzyna po nocy i albo go zalewa albo dostaje powietrze. Niestety ten zawór też nic nie pomógł. Wymienione świece na NGK , Wymieniony rozrząd wraz z wszystkimi paskami i rolkami to musiałem już wymienić, Nowy filtr paliwa bo z tamtego leciała smoła a nie benzyna, Nowy czujnik temp , podobno odpowiedzialny także za ssanie i dalej nic nie pomogło ssania niema a auto się męczy. Proszę jeżeli macie pojęcie lub wiecie kto miał taki przypadek i sobie z nim poradził bardzo proszę o pomoc. Mam w Borze gaz sekwencyjny założyłem jakieś 2 miesiące temu. Ale ssanie znikneło jeszcze przed założeniem instalacji gazowej. Wiec gaz na pewno odpada. Mało tego od 2 dni schodząć z obrotów okolo 3000 przy zmianie obojętnie na jaki bieg zaczął strzelać mi w wydech. Proszę o pomoc. Z góry dziękuję. Adam.
8 zaworów 102km.
Awaria męczy mnie od jakiś 2 miesięcy. I żaden z mechaników u których w Koszalinie byłem nie jest w stanie mi pomóc. Moja Bora nie ma ssania. Kiedy odpalam ją po nocy obroty wchodzą na 1100 następnie schodzą do 900 po dosłownie sekundzie na 400 obrotów silnik próbuje coś podnosić ale bez efektu. Auto pracuje jakby na 3 gary wydaje mi się że je zalewa bo nie chce złapać nawet 900 obrotów po nocy na całkowicie zimnym silniku. Aż w końcu gaśnie. Rzuca silnikiem na lewo i prawo. Próbuje go odpalać 4 , 5 razy gasze i zapalam. Póki silnik się nie zagrzeje auto dosłownie się męczy wystarczy że przejadę około 1 km i silnik pracuje równiutko. Rozchodzi się głównie o ssanie którego nie mam i żaden mechanik nie może mi zlokalizować usterki. Zaczęło się od falowania obrotów. Poradzili mi niby najlepszego mechanika od Volkswagena w Koszalinie i takich tam na Lechickiej wjezdza się do niego odrazu koło pizzeri Uszatek w tą bramę. Gość powiedział że przepustnica zabrudzona przeczyścił nie wiem czy ją adaptował czy nie bo dowiedziałem się o tym niedawno że coś takiego się robi. Nieważne. Ważne jest to że pomogło auto na nagrzanym silniku pracuje równiutko. Czyli byłem zadowolony. Ale na drugi dzień z rana znowu brak ssania. I auto prycha. Nie wkręca się na obroty. Masakra. Czyli tak obroty na ciepłym motorze super ale ssania nadal brak. Mechanik myślał że czyszczenie przepustnicy pomoże także na ssanie. Niestety nie pomogło. Założył mi zawór zwrotny do benzyny to jak mówi nic nie znalazł i najprawdopodobniej cofa się benzyna po nocy i albo go zalewa albo dostaje powietrze. Niestety ten zawór też nic nie pomógł. Wymienione świece na NGK , Wymieniony rozrząd wraz z wszystkimi paskami i rolkami to musiałem już wymienić, Nowy filtr paliwa bo z tamtego leciała smoła a nie benzyna, Nowy czujnik temp , podobno odpowiedzialny także za ssanie i dalej nic nie pomogło ssania niema a auto się męczy. Proszę jeżeli macie pojęcie lub wiecie kto miał taki przypadek i sobie z nim poradził bardzo proszę o pomoc. Mam w Borze gaz sekwencyjny założyłem jakieś 2 miesiące temu. Ale ssanie znikneło jeszcze przed założeniem instalacji gazowej. Wiec gaz na pewno odpada. Mało tego od 2 dni schodząć z obrotów okolo 3000 przy zmianie obojętnie na jaki bieg zaczął strzelać mi w wydech. Proszę o pomoc. Z góry dziękuję. Adam.
Adam
-
- Mały gagatek
- Posty: 82
- Rejestracja: śr wrz 03, 2008 17:51
- Lokalizacja: FZ
- Kontakt:
W vectrze b 1,6 16v miałem coś podobnego. Na (tylko) zimnym silniku nie palił na wszystkie gary, nie było "ssania". Przejeździłem kilku mechaników, żadnych błędów nie było a konowały chcieli mi już mechanikę silnika wymieniać. Lecz trafiłem do mechanika który od razu stwierdził że to padnięty moduł (cewka) zapłonu i tak było. Po wymianie, jak ręką odjął
najpierw: Astra1 1.4 +lpg,
potem:
Vectra B 1.6 16V,
Golf MK4 1.9 ALH
teraz: premacy 1.8 + lpg, V70 III 2.0d
potem:
Vectra B 1.6 16V,
Golf MK4 1.9 ALH
teraz: premacy 1.8 + lpg, V70 III 2.0d
-
- Nowicjusz
- Posty: 4
- Rejestracja: śr kwie 14, 2010 18:42
- Lokalizacja: Rzeszów
Witam.
Widzę że w temacie nic się nie dzieje a ja mam te same objawy. Walczę już prawie rok z kaszlącym rano silnikiem. To co już wiem:
1. Wymieniona sonda
2. Wymieniona przepustnica- w piątek jadę na VAGA i adaptację
3. Wymieniony przewód od odmy
4. Czyszczona przepływka
5. Ciśnienie w cylindrach OK
6. Świece, kable, filtry OK
nic nie pomaga.
Jeśli ktokolwiek zna odpowiedź na kaprysy AKL-a niech pisze będę wdzięczny.
Widzę że w temacie nic się nie dzieje a ja mam te same objawy. Walczę już prawie rok z kaszlącym rano silnikiem. To co już wiem:
1. Wymieniona sonda
2. Wymieniona przepustnica- w piątek jadę na VAGA i adaptację
3. Wymieniony przewód od odmy
4. Czyszczona przepływka
5. Ciśnienie w cylindrach OK
6. Świece, kable, filtry OK
nic nie pomaga.
Jeśli ktokolwiek zna odpowiedź na kaprysy AKL-a niech pisze będę wdzięczny.
Brak ssania.
Witam!
Widzę że też już powymieniałeś piszę bo to ja założyłem ten post na temat braku ssania w Borze.
Ja wymieniłem kable świece , cewkę na nową , filtr paliwa , czujnik temperatury i nic. Zostaje jeszcze ta plastikowa rura od przepustnicy do filtra powietrza bo mam pękniętą przy ojmie olejowej. Sondy nie wymieniam bo wyczytałem w ksiązce obsługi że ona i tak działa prawidłowo dopiero od 330 stopni. Mam jednego mechanika pod Koszalinem który wcześniej mi grzebał. Mechanik elektronik. Byłem dzisiaj u niego i mam zadzwonic w czwartek moze na piątek mnie wezmie. Zna temat. Powiedział że postara się pomóc. Wiem że będzie też walczył z przepustnicą bo podejrzewa że mam walnięty w niej moduł elektroniczny który przywiózł mi nowy gdzieś w Poznaniu gościu podobno robi i nie trzeba kupować całej przepustnicy. I kosztuje to chyba 150zł zobaczymy czy pomoże. Ma też sprawdzic pompę paliwa czy ciśnienie daje dobre.Sprawdz u siebie na zimnym i gorącym silniku zagnij przedód paliwowy króry dochodzi do listwy wtryskowej. Górny jest podający paliwo do wtrysków a dolny powrotny. Ja u siebie jak zagne na pracującym silniku ten dolny przewód od powrotu benzyny to silnik dostaje wyzsze obroty i wyraznie duzo lepiej chodzi. Wydaje mi sie nawet ze chodzi prawidłowo. Spróbuj. I dlatego musze sprawdzić pompe moze daje za małe ciśnienie i dlatego na zimnym kuleje. Jak coś pomoże po wizycie u mechanika to dam znać. Pozdrawiam Holek19
Widzę że też już powymieniałeś piszę bo to ja założyłem ten post na temat braku ssania w Borze.
Ja wymieniłem kable świece , cewkę na nową , filtr paliwa , czujnik temperatury i nic. Zostaje jeszcze ta plastikowa rura od przepustnicy do filtra powietrza bo mam pękniętą przy ojmie olejowej. Sondy nie wymieniam bo wyczytałem w ksiązce obsługi że ona i tak działa prawidłowo dopiero od 330 stopni. Mam jednego mechanika pod Koszalinem który wcześniej mi grzebał. Mechanik elektronik. Byłem dzisiaj u niego i mam zadzwonic w czwartek moze na piątek mnie wezmie. Zna temat. Powiedział że postara się pomóc. Wiem że będzie też walczył z przepustnicą bo podejrzewa że mam walnięty w niej moduł elektroniczny który przywiózł mi nowy gdzieś w Poznaniu gościu podobno robi i nie trzeba kupować całej przepustnicy. I kosztuje to chyba 150zł zobaczymy czy pomoże. Ma też sprawdzic pompę paliwa czy ciśnienie daje dobre.Sprawdz u siebie na zimnym i gorącym silniku zagnij przedód paliwowy króry dochodzi do listwy wtryskowej. Górny jest podający paliwo do wtrysków a dolny powrotny. Ja u siebie jak zagne na pracującym silniku ten dolny przewód od powrotu benzyny to silnik dostaje wyzsze obroty i wyraznie duzo lepiej chodzi. Wydaje mi sie nawet ze chodzi prawidłowo. Spróbuj. I dlatego musze sprawdzić pompe moze daje za małe ciśnienie i dlatego na zimnym kuleje. Jak coś pomoże po wizycie u mechanika to dam znać. Pozdrawiam Holek19
Adam
-
- Nowicjusz
- Posty: 4
- Rejestracja: śr kwie 14, 2010 18:42
- Lokalizacja: Rzeszów
Hejka!
No to widzę, że też Ci nieźle Borka daje popalić. Myślałem że problem dawno rozwiązałeś bo dawno Cię nie było. Z tą odmą to też chyba kicha, bo jak ja kupiłem Golfa to koleś miał ją całą taśmą połataną i autko śmigało bez problemów.
U mnie zaczęło się od wymiany oleju i założenia gazu. Chyba, że to zbieg okoliczności.
Okazało się że na 3-m baniaku nie ma kompresji (0 Mpa) . Ściągnęliśmy głowicę, wymiana uszczelki i silnik chodził jak zegarek. Później zaczął kaszleć rano.
Czekam na twojego posta z niecierpliwością, życzę powodzenia, trzymam kciuki.
No to widzę, że też Ci nieźle Borka daje popalić. Myślałem że problem dawno rozwiązałeś bo dawno Cię nie było. Z tą odmą to też chyba kicha, bo jak ja kupiłem Golfa to koleś miał ją całą taśmą połataną i autko śmigało bez problemów.
U mnie zaczęło się od wymiany oleju i założenia gazu. Chyba, że to zbieg okoliczności.
Okazało się że na 3-m baniaku nie ma kompresji (0 Mpa) . Ściągnęliśmy głowicę, wymiana uszczelki i silnik chodził jak zegarek. Później zaczął kaszleć rano.
Czekam na twojego posta z niecierpliwością, życzę powodzenia, trzymam kciuki.
Bora
Witam!
Chyba rozwiązałem problem sam ale nie chce zachwalać. Narazie na 2 odpalenia zimnego silnika jest bardzo dobrze ssanie wróciło. Napiszę jutro po odpaleniu z rana po odstaniu autka po całej nocy. Pozdrawiam.
Chyba rozwiązałem problem sam ale nie chce zachwalać. Narazie na 2 odpalenia zimnego silnika jest bardzo dobrze ssanie wróciło. Napiszę jutro po odpaleniu z rana po odstaniu autka po całej nocy. Pozdrawiam.
Adam
- hossearkadio26
- Ma gadane
- Posty: 158
- Rejestracja: czw wrz 17, 2009 14:00
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
Witam. Dołącze sie do tematu. Mam podobne objawy samochód to Golf iv 1.6 sr akl. 98r. Rece juz opadaja. Nie mam pojecia co moze byc przyczyna. Jak jest cieply to jest ok. Przepustnica przeczyszczona + przepływomierz. Jestem ciekawy jak rozwiazales ten problem??? Adaptacje robiłem vag-comem. Nie jestem do konca pewien czy sie udala ta operacja. Przepustnice bylo slychać jak sie ustawiała. W vagu w trzeciej kolumnie po adaptacji miałem cos takiego :(00000100) a w czwartej (00). Nie wiem czy to dobrze. Słyszałem ze w autach powyzej 2000r. Pojawia sie w vagu napis ADP. OK u mnie tego nie ma. Acha i nie mam bledów. A silnik zimny szaleje. Chcialbym byc pewny czy ta adaptacja sie udała? no i co dalej...
Pozdro
Pozdro
Ostatnio zmieniony śr kwie 21, 2010 09:05 przez hossearkadio26, łącznie zmieniany 1 raz.
Marcin
-
- Nowicjusz
- Posty: 4
- Rejestracja: śr kwie 14, 2010 18:42
- Lokalizacja: Rzeszów
- hossearkadio26
- Ma gadane
- Posty: 158
- Rejestracja: czw wrz 17, 2009 14:00
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
-
- Nowicjusz
- Posty: 4
- Rejestracja: śr kwie 14, 2010 18:42
- Lokalizacja: Rzeszów
Bora
Witam!
Narazie nie pomogę. Dzwoniłem do swojego mechanika ale powiedział że się nie wyrabia. I Żebym zadzwonił za tydzień. Także cierpliwości Panowie ! nie poddawajmy się.
Myślałem że mi się udało samemu znalezć usterkę ale niestety. Kombinowałem z tym wężem od paliwa o którym pisałem że jak zagiołem na chwile powrotny to obroty wyrażnie wyższe i równo chodził. Kupiłem nowy regulator ciśnienia paliwa który jest na początku listwy wtryskowej. Myślałem że jest walnięty bo wyczytałem że jest w nim membrana która lubi się przycinać. Jak go wyciągnąłem i włożyłem spowrotem to obroty były super. Ale na drugi dzień znów to samo. Kupiłem ten regulator wydałem 160zł i kupa wielka Panowie. Załamka tyle kasy i zero poprawy. Wsadziłem ten stary. A ten oddam do sklepu. Zagadam może przyjmą w końcu jest nowy. No nic czekam na wasze odpowiedzi. Pozdrawiam wszystkich. Nie załamujcie się panowie musimy to znależć!!!!!
Narazie nie pomogę. Dzwoniłem do swojego mechanika ale powiedział że się nie wyrabia. I Żebym zadzwonił za tydzień. Także cierpliwości Panowie ! nie poddawajmy się.
Myślałem że mi się udało samemu znalezć usterkę ale niestety. Kombinowałem z tym wężem od paliwa o którym pisałem że jak zagiołem na chwile powrotny to obroty wyrażnie wyższe i równo chodził. Kupiłem nowy regulator ciśnienia paliwa który jest na początku listwy wtryskowej. Myślałem że jest walnięty bo wyczytałem że jest w nim membrana która lubi się przycinać. Jak go wyciągnąłem i włożyłem spowrotem to obroty były super. Ale na drugi dzień znów to samo. Kupiłem ten regulator wydałem 160zł i kupa wielka Panowie. Załamka tyle kasy i zero poprawy. Wsadziłem ten stary. A ten oddam do sklepu. Zagadam może przyjmą w końcu jest nowy. No nic czekam na wasze odpowiedzi. Pozdrawiam wszystkich. Nie załamujcie się panowie musimy to znależć!!!!!
Adam
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 248 gości