
popsuty przyspieszacz w mk2
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
ja sprawdziłem tak:
na wyłączonym silniku wyjąłem węzyk, który z niego wychodzi i pociągnąłem powietrze - jeśli jest dobry to czuć/słychać jak membrana przeskakuje - coś jakbyś strzykawkę wziął i zatkał potem naciągnął powietrze i otworzył wlot słychać takie "pyk" tylko, że delikatnie.
U mnie normalnie auto chodziło tylko jak jechałem powolutku (np. po dziurach) na niskich obraotach na jednynce i chciałem troszke tylko przyspieszyć to przy wciskaniu gazu długo długo nic a potem nagle mocno.
Generalnie to nie przeszkadza (tym bardziej, że auto kupiłem już z uszkodzonym) i długo tak jeździłem ale potem sobe to kupiłem i dałem wynienic. I po wymianie dopiero zobaczyłem jak powinno być. Jak wsiadłem i ruszyłem tak jak zwykle to spaliłem gumę
Teraz przyspieszenie o noebo lepsze przy niższych obrotach.
na wyłączonym silniku wyjąłem węzyk, który z niego wychodzi i pociągnąłem powietrze - jeśli jest dobry to czuć/słychać jak membrana przeskakuje - coś jakbyś strzykawkę wziął i zatkał potem naciągnął powietrze i otworzył wlot słychać takie "pyk" tylko, że delikatnie.
U mnie normalnie auto chodziło tylko jak jechałem powolutku (np. po dziurach) na niskich obraotach na jednynce i chciałem troszke tylko przyspieszyć to przy wciskaniu gazu długo długo nic a potem nagle mocno.
Generalnie to nie przeszkadza (tym bardziej, że auto kupiłem już z uszkodzonym) i długo tak jeździłem ale potem sobe to kupiłem i dałem wynienic. I po wymianie dopiero zobaczyłem jak powinno być. Jak wsiadłem i ruszyłem tak jak zwykle to spaliłem gumę

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 93 gości