problem przy wymianie amortyzatora
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
problem przy wymianie amortyzatora
moze ktoś będzie wiedział co z tym zrobić...przy wymianie amortyzatora z tyłu pojawił się problem-nie mogę wyjąć żadnym sposobem śruby mocującej amor. na dole...wygląda to tak jakby się zapiekła w środku, udało się jedynie troszkę ją wysunąć-ok.0.5 cm i dalej nic...nie posiadam niestety ściągacza żadnego do śrub,może załatwiłby sprawę...z góry dzięki za sugestie.auto to mk II.
no to tak to wygląda: śrubę udało się poluzować jakieś 0.5 cm, tyle wychodzi z tej tulejki w amortyzatorze i za nic dalej nie chce, próbowałem z odrdzewiaczem,palnikiem, młotem...wszystko na nic.kręci się do pewnego momentu a potem staje w miejscu i w ogóle nie da się jej ruszyć, po ponownym wbiciu znowu można trochę pokręcić ale mimo to i tak dalej niż na te 0.5 cm nie wychodzi z tulejki...próbowałem na odkręconym od góry amorku, auto było podniesione z jednej strony...
- Zico63b
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 4241
- Rejestracja: pt cze 06, 2008 21:45
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kolego: tylko tym:
http://www.allegro.pl/item934459615_prz ... nalny.html
Po włożeniu nakrętki tak jak na reklamowej fotce - wkręca Kolega nóż w nakrętkę, po pewnym czasie nakrętka pęka i pozwala lekko się wykręcić. Najciekawsze i najważniejsze jest to, że pęknięcie ma miejsce PRZED dojściem noża do śruby w którą jest wkręcona, czyli nie ma możliwości uszkodzenia np. tego amortyzatora!
http://www.allegro.pl/item934459615_prz ... nalny.html
Po włożeniu nakrętki tak jak na reklamowej fotce - wkręca Kolega nóż w nakrętkę, po pewnym czasie nakrętka pęka i pozwala lekko się wykręcić. Najciekawsze i najważniejsze jest to, że pęknięcie ma miejsce PRZED dojściem noża do śruby w którą jest wkręcona, czyli nie ma możliwości uszkodzenia np. tego amortyzatora!
Ostatnio zmieniony ndz kwie 18, 2010 22:02 przez Zico63b, łącznie zmieniany 1 raz.
- Paweł Marek
- V.I.P.
- Posty: 26259
- Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
- Lokalizacja: Biertowice, Małopolska
chyba nie o to chodzi, zdaje się że nakrętka już odkręcona (chodzi o dolną śrubę mocujaca tylny amor w belce tak zrozumiałem) . Myślę że tylko masz wrażenie że się wysuwa, a siedzi w tulejce wewnętrznej przykorodowana. Chyba ją zalej odrzdzewiaczem i wróć do tematu następnego dnia, inaczej pozostaje wzdłużne wywiercenie, a żeby dostęp zyskać to trochę biedy, nie wiem czy nie bedzie trzeba belki opuścić.
Ostatnio zmieniony ndz kwie 18, 2010 22:19 przez Paweł Marek, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.
- Zico63b
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 4241
- Rejestracja: pt cze 06, 2008 21:45
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Patrzyłem w książce, chodzi o tą?
Jeśli nakrętka jest nie przyspawana a tylko nakręcona na śrubę - to jaki problem?
Wykręca się śrubę ile się da żeby troszkę łeb wyszedł, podkłada na wahacz kawałek blachy by go nie uszkodzić i tzw kątówką jedzie po śrubie. Zakłada nową śrubę z nakrętką bo po tulu latach warto (M10 jest łatwo dostępna, byle była to wytrzymałościówka; minimum 8,8 lub lepiej 10,9).
Oznakowanie wytrzymałości jest na łebku i tak wygląda:
Jeśli nakrętka jest nie przyspawana a tylko nakręcona na śrubę - to jaki problem?
Wykręca się śrubę ile się da żeby troszkę łeb wyszedł, podkłada na wahacz kawałek blachy by go nie uszkodzić i tzw kątówką jedzie po śrubie. Zakłada nową śrubę z nakrętką bo po tulu latach warto (M10 jest łatwo dostępna, byle była to wytrzymałościówka; minimum 8,8 lub lepiej 10,9).
Oznakowanie wytrzymałości jest na łebku i tak wygląda:
Ostatnio zmieniony ndz kwie 18, 2010 22:54 przez Zico63b, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 481 gości