Jako, że miałem problemy z doładowaniem - okazało się, że wąż podciśnienia jest zmęczony).
1) Po spadnięciu węża i jak również po porządnym założeniu (ucięciu końcówki pękniętej) słynne telepanie (niby spowodowane nastawnikiem) bardzo ustało - jeśli już zatelepie to bardzo minimalnie (trzeba wysłuchiwać go - dla kogoś kto nie zna tematu jest to nie do zauważenia). Czy to ma jakiś związek??
2) Przed reanimacją węża podciśnienia raz mi gasło auto bardzo łagodnie a raz zatelepało porządnie - z tym, że ładnie gasł przez tydzień a potem ze 3 dni tak, że szału dostawałem. Teraz po reanimacji węża ładnie gaśnie - czy to ma coś wspólnego?
Przy okazji znalazłem taką aukcję - http://www.allegro.pl/item972777453_wez ... y_tdi.html
Ktoś może mi powiedzieć ile metrów i jakiej średnicy mam zamówić by mi spokojnie starczyło na ALH?
Dziękuję bardzo
