Spalanie mnie rujnuje
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Mówisz że Ci dużo pali ? A co powiesz na 15-15.5L Pb ?
Moje autko to Mk3 GTi 2.0 8v 2E z 1994r.
Przetrzepałem całe auto i nic ( czujniki i inne wymieniane parę razy, przepływka, układ paliwowy i ogólnie wszystkie czujniki przegrzebane ). W aucie chyba sprawdzone wszystko co możliwe łącznie z zakupem 2 komputera. Dzisiaj byłem na sprawdzeniu sondy lambda ( miernikiem na "piechotę" pod autem przy sondzie ) i wyszło że sonda pracuje nie tak powodując duże spalanie, a wymieniałam ją jak kupiłem auto ( jakieś 5 miesięcy temu ) i kupiłem oryginał BOSCH-a żeby nie było problemów.
Sondę wymieniłem trochę niepotrzebnie ( VAG pokazywał że wali sonda do 2.15V - czyli grubo uszkodzona ), a po prostu nowszy VAG i Polski VAG pokazywały herezje ( czyli obroty z 200rpm, kąt zapłonu 255 stopni i inne takie, a VWtool 2.0.9 wszystko ok pokazuje jak trzeba ).
Wieczorem jadę żeby znajomy wykręcił mi tą sondę i wsadził tą co była jak kupiłem auto ( jeszcze fabryczna z 94r :p ) i zawiozę tą sondę do sklepu bo 1 rok gwarancji jest chyba.
Moje autko to Mk3 GTi 2.0 8v 2E z 1994r.
Przetrzepałem całe auto i nic ( czujniki i inne wymieniane parę razy, przepływka, układ paliwowy i ogólnie wszystkie czujniki przegrzebane ). W aucie chyba sprawdzone wszystko co możliwe łącznie z zakupem 2 komputera. Dzisiaj byłem na sprawdzeniu sondy lambda ( miernikiem na "piechotę" pod autem przy sondzie ) i wyszło że sonda pracuje nie tak powodując duże spalanie, a wymieniałam ją jak kupiłem auto ( jakieś 5 miesięcy temu ) i kupiłem oryginał BOSCH-a żeby nie było problemów.
Sondę wymieniłem trochę niepotrzebnie ( VAG pokazywał że wali sonda do 2.15V - czyli grubo uszkodzona ), a po prostu nowszy VAG i Polski VAG pokazywały herezje ( czyli obroty z 200rpm, kąt zapłonu 255 stopni i inne takie, a VWtool 2.0.9 wszystko ok pokazuje jak trzeba ).
Wieczorem jadę żeby znajomy wykręcił mi tą sondę i wsadził tą co była jak kupiłem auto ( jeszcze fabryczna z 94r :p ) i zawiozę tą sondę do sklepu bo 1 rok gwarancji jest chyba.
Jeżeli chodzi o sondę to ona pracuje od 0 do 1V . Lepiej jechać do kogoś kto naprawę zna się na rzeczy ( zapłaciłem 10zł w warsztacie elektromechaniki samochodowej, chyba najlepszy gościu u mnie w mieście ). Bo jak sonda stoi w miejscu ( nie zmienia wartości, czy bardzo wolno reaguje - zamula ) ) to wiadomo że jest coś nie tak, ale co jak sonda chodzi ? Lepiej jechać do kogoś dobrego, bo będzie wiedział jak powinna się zachowywać sonda przy konkretnych sytuacjach.
Inny mechanik przy okazji czegoś innego zerknął na pracę sondy i dla niego było ok bo zmieniała wartości i tyle ( ale to jak zmieniała wartości itp. ma wpływ na to spalanie.
Do puki sonda nie będzie uszkodzona mocno czy przewód od niej się nie przerwie, to jako takiego błędu komputer nie pokaże. Bo dla niego sonda będzie pracować ale że złe wartości pokazuje to już go ( komputera ) nie obchodzi i robi tak jak mu "sonda karze", czyli zazwyczaj albo zuboża mieszankę i muli całe auto, albo daje za bogatą i pali dużo.
Inny mechanik przy okazji czegoś innego zerknął na pracę sondy i dla niego było ok bo zmieniała wartości i tyle ( ale to jak zmieniała wartości itp. ma wpływ na to spalanie.
Do puki sonda nie będzie uszkodzona mocno czy przewód od niej się nie przerwie, to jako takiego błędu komputer nie pokaże. Bo dla niego sonda będzie pracować ale że złe wartości pokazuje to już go ( komputera ) nie obchodzi i robi tak jak mu "sonda karze", czyli zazwyczaj albo zuboża mieszankę i muli całe auto, albo daje za bogatą i pali dużo.
Właśnie wróciłem od znajomego mechanika z przekładki sondy tej co kupiłem 5 miesięcy temu - oryginalna BOSCH-a ( oddam do sklepu bo 1 rok gwarancji jest ) na tą która była wcześniej ( z nią kupiłem auto i to sonda która była założona przez fabrykę w 94r ).
Po podpięciu tej starej sondy i odpaleniu komputer pokazywał po odpaleniu 0.45V i bez zmian. Po chwili zaczęło to rosnąć o 0.01V co kilka chwil i tak dobiło do 0.75V i śmierdziało paliwem. Nie czekałem aż wartość V wzrośnie jeszcze. Zgasiłem auto i odpiąłem wtyczkę od sondy ( tryb awaryjny ) i teraz wartość sondy jest 0.45V stała, ale przynajmniej nie śmierdzi paliwem i to nie te 0.75V. I auto jakby odżyło bez tej sondy, jakoś tak fajniej chodzi.
Będę musiał niestety tak jeździć i czekać na rozpatrzenie gwarancji ( mam nadzieje że pozytywnie dla mnie ).
Po podpięciu tej starej sondy i odpaleniu komputer pokazywał po odpaleniu 0.45V i bez zmian. Po chwili zaczęło to rosnąć o 0.01V co kilka chwil i tak dobiło do 0.75V i śmierdziało paliwem. Nie czekałem aż wartość V wzrośnie jeszcze. Zgasiłem auto i odpiąłem wtyczkę od sondy ( tryb awaryjny ) i teraz wartość sondy jest 0.45V stała, ale przynajmniej nie śmierdzi paliwem i to nie te 0.75V. I auto jakby odżyło bez tej sondy, jakoś tak fajniej chodzi.
Będę musiał niestety tak jeździć i czekać na rozpatrzenie gwarancji ( mam nadzieje że pozytywnie dla mnie ).
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 346 gości